Nie wiem, kto jest alternatywą dla Merkel, bo dokładnie wszystkiego nie śledzę. Zdaje mi się, że Shulz. W takiej sytuacji Kaczyński musi gadać tą swoją zgraną śpiewkę o sympatii do pani kanclerz....
rozwiń
Nie wiem, kto jest alternatywą dla Merkel, bo dokładnie wszystkiego nie śledzę. Zdaje mi się, że Shulz. W takiej sytuacji Kaczyński musi gadać tą swoją zgraną śpiewkę o sympatii do pani kanclerz. Ich w ogóle cechuje spore tchórzostwo i brak skłonności do hazardu. W czasie wyborów w USA tak mocno obstawiali Clinton, że Waszczykowski z rozbrajającą szczerością przyznał potem, że nie ma nikogo w otoczeniu Trumpa i musi dopiero kogoś podszkolić i tam wysłać. A przecież gdyby Clinton wygrała, to nie wiadomo, czy w Polsce istniałby jeszcze ten rząd. Żona Radka Sikorskiego już zacierała ręce, żeby lobbować za zielonym światłem dla przewrotu. Na Białoruś wysłali marszałka Senatu zamiast prezydenta, czy właśnie Waszczykowskiego. Orban wykazuje więcej odwagi i działa perspektywicznie. Nie mówiąc już o Trumpie, który przyszedł z gotowymi koncepcjami i zaczął je wdrażać od pierwszego dnia. U nas to tylko Macierewicz sprawia wrażenie człowieka, który ma jakiś plan. Tylko czy słuszny? On mówi, że ogromny projekt chińskiego jedwabnego szlaku to dla Polski zagrożenie, że Polacy nie mają co liczyć na łatwy dostęp do broni, a politykę wschodnią powinniśmy zostawić Amerykanom. A gdzie tu miejsce dla naszej, autorskiej polskiej myśli? Ja wiem, ze po traktacie lizbońskim z suwerennością u nas cienko, ale UE właśnie umiera. Tworzą się nowe fronty i nowe sojusze. A my tak okrakiem na barykadzie na zasadzie: się poczeka, się zobaczy, a jak coś się wyklaruje to się pod kogoś podczepi. Braun mi się ostatnio podoba. Gada o tym, czego nie piszą ani w gazecie wyborczej ani w gazecie polskiej. Tyle że chętnie puszczają go na kanale YT należącym do jakiegoś aktora o różnych nazwiskach, co się w mundur przebiera. Jabłonowski vel Olszewski czy jakoś tak. A od niego to już śmierdzi rublami na kilometr. Dlatego zupełnie nie wiem, komu wierzyć i kogo słuchać. No, Witold Gadowski jest dla mnie the best. Ale to jeden krótki videoblog na tydzień. Wszystkiego nie ogarnie zwłaszcza, że ciągle gdzieś jeździ.
zobacz wątek