Widok

Chrzest - pytania.

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Mam pytanie czy podczas chrztu na mszy można mieć dziecko w wózku? Czy koniecznie cala mszę trzeba trzymać dzieciaka na rekach?
moim zdaniem to trochę męczące dla dziecka.
co uważacie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja miałam w wózku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też miałam w wózku akurat spała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a chrzciłaś może w parafii św. Kozala?
Akurat moja Niuniu o 13 sobie spi , to jej stale godzinki spania
A mam pytanko ile teraz daję się ofiary za chrzest?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja córcia była w foteliku, dałam 100zł. W niektórych kościołach wiem że pozwalają z maleństwem do chrztu być w zachrysti co uważam jest bardzo fajnym rozwiązaniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz miał roczek i dużą część mszy ładnie siedział w spacerówce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też miałam w wózku i tylko na sam moment przy chrzcielnicy na rękach na zmianę z mężem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój ma półtora roku i dopiero teraz go chrzciliśmy, siedział w spacerówce i zajadał ciasteczka. Wyszedł dopiero na obrzęd chrztu, który był po mszy św.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Chrzciłam na Łąkowej dolne miasto ,chrzest 100 zł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dlaczego uważasz, że będzie to męczące dla dziecka? A nie będzie takie kilkukrotnie wkładanie i wyjmowanie.
podczas ceremonii Chrztu jest kilka ważnych moemntów i wtedy no nie da rady by leżało sobie w wózku a co do reszty uroczystości to zależy to od was. a i tak w sumie to będzie zależało od dziecka, bo jak zacznie płakać to i tak je wyjmiecie :)
[url]www.facebook.com/malgorzatajonczyk.fotografia[/url]
[url]www.malgorzatajonczyk.pl[/url] image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dawałam 100 zł
dziecko było w wózku, spało sobie 1/3 mszy. mieliśmy też udostępnioną zachrystię by w razie czego przebrać malucha albo nakarmić. Ja akurat skorzystałam żeby nakarmić piersią, nie było żadnego problemu.
U nas był tylko 1 ważny moment w czasie chrztu kiedy trzeba było wyjąć dziecko, podejść do księdza by ochrzcił. To było pod koniec mszy. Nie trzeba było wyjmować co chwilę dziecka z wózka.

a i jeszcze dodam, że jak chrzciliśmy córę to było łącznie 12 chrztów i prawie wszyscy rodzice byli z wózkami

jak chrzciliśmy pierwszą córę to też byliśmy wózkiem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Pruszcz Gdański

DYSKOPATIA (37 odpowiedzi)

Czy ktoś ma do czynienia z tym cholerstwem? Na rtg kręgosłupa okazało się że mam dyskopatię i...

PruszczPark (22 odpowiedzi)

Inwestycja powstaje w lokalizacji, która w ostatnich latach wyrosła na jedno z najważniejszych...

do góry