ze starszym synem chodziłam na place zabaw w innych placówkach, teraz syn chodzi do przedszkola a ja mam 2 letnią córkę. Zamiast chodzić na place zabaw (które i mi sie znudziły) zaczeliśmy chodzić na Kocury do Edwarda. Córka też tam biega, skacze ale ma też zajęcia, uczy sie nowych słów, poznaje koleżanki i kolegów. Zabawy prowadzone są przez panią która z tego co wiem uczy w przedszkolu i jest bardzo miła. Wiele zabaw które nam pokazuje powtarzam w domu np. szukanie kuleczek w misce z kaszą. Bardzo się to córce podobało i jak wróciłam do domu do wieczora chciała tak się bawić :) miło patrzeć jak się przy tym uśmiecha :) Polecam.