Bardzo fajny wystrój, szeroki asortyment piwa i grzane wino, fajna muzyka w tle, miła obsługa. Tyle jeżeli chodzi o plusy. Niestety w lokalu było bardzo tłoczno i gorąco/duszno. Mieliśmy wrażenie że wszyscy ludzie to jedna wielka paczka znajomych, a my siedzimy i zajmujemy im miejsce. Pozatym, żona była na miejscu kilkanaście minut przede mną i jakiś chudy dryblas proponował jej zrobienie sesji. Może czepiam się i taka jest specyfika tego lokalu i jego bywalców? Niestety żona czuła się niepewnie do czasu mojego przybycia.
Ogólnie polecam, warto zajrzeć, ale pod warunkiem jak jest mniej niż 8 osób. Potem jest zbyt ciasnno i głośno. O intymności można zapomnieć.