Odpowiadasz na:

Jeździ i tyle.

Kupiłem nowego Jumpera 2.2/120KM L3H2 w grudniu 2011. Tym sposobem "uciekłem" jeszcze od PDFa. Do tej pory przejechałem 77 tys. km. Zmieniam olej co 24 tys. km a nie jak twierdzi producent silnika... rozwiń

Kupiłem nowego Jumpera 2.2/120KM L3H2 w grudniu 2011. Tym sposobem "uciekłem" jeszcze od PDFa. Do tej pory przejechałem 77 tys. km. Zmieniam olej co 24 tys. km a nie jak twierdzi producent silnika /fordowska Puma/ co 48 tys. km. Na gwarancji wymieniono mi poduszki na piórach resoru, a raczej założono ponownie, bo dotychczasowe zostały gdzieś na drodze. Malowano także ranty przednich błotników, bowiem lakier z nich się łuszczył. Ponoć to wada "niebieskiego lakieru". Wytarć do "gołej blachy" na ramie od uszczelek tylnych drzwi już nie uznano do malowania twierdząc, że to auto ciężarowe i nadwozie pracuje. Ejże... Dobrze że pracuje, ale to nie powinno oznaczać wycierania powłoki lakierniczej aż do "gołej blachy"!. Jednak szkoda mi było nerwów na tłumaczenie swoich racji ludziom, którzy z góry byli nastawieni na NIE. Malowanie tych miejsc podkładem i "barankiem" kosztowało mnie ... 50 zł. Po gwarancji i to kurna w niecały miesiąc, zaczęła świecić kontrolka ABSu. Diagnoza: zwarcie lub przerwa na długiej wiązce. Naprawa polegała na wycięciu dwóch problematycznych przewodów i dolutowaniu poprowadzonych równolegle nowych. Tu dziękuję kolegom z Elektrody za porady. Nowa wiązka to wydatek około 450 zł!. Za cztery przewody po ok. 4-5mb i trzy wtyczki!. Klimatyzacja nie jest za wydajna, ale drugi Jumper z roku 2008 także tym nie rozpieszcza. Tak widać mają te auta. Poza tym auto jeździ i nie sprawia kłopotów. Nawet duże mrozy nie są przeszkodą w uruchomieniu, ale kabina jest długo niedogrzana. To już stały "urok" aut z silnikami hdi. Ogólnie Jumper mnie nie rozczarował, jednak czytając niektóre tu opinie zastanawiam się, czy ja dobrze trafiłem, czy inni mieli pecha?.

zobacz wątek
11 lat temu
~Waldek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry