Widok
Ciucholandy, lumpeksy, szmateksy, second-handy... Odwiedziliśmy sklepy z używaną odzieżą
Opinie do artykułu: Ciucholandy, lumpeksy, szmateksy, second-handy... Odwiedziliśmy sklepy z używaną odzieżą.
Najlepsze ubrania to te z Anglii i krajów skandynawskich. Najlepiej kupować w poniedziałki - dzień dostaw i soboty - wyprzedaże. Kto kupuje? Wszyscy. Eleganckie panie, studentki, młodzi panowie, bogaci i biedni. - Wie pani, kryzys jest, teraz każdy ubiera się w lumpeksach - mówi nam jedna ze sprzedawczyń.Coś w tym jest, bo wystarczy przejść się po Głównym Mieście w Gdańsku, żeby po drodze znaleźć co najmniej kilkanaście sklepów z używaną odzieżą. Każdy z nich inny. Są te dużych sieci, małe ...
Najlepsze ubrania to te z Anglii i krajów skandynawskich. Najlepiej kupować w poniedziałki - dzień dostaw i soboty - wyprzedaże. Kto kupuje? Wszyscy. Eleganckie panie, studentki, młodzi panowie, bogaci i biedni. - Wie pani, kryzys jest, teraz każdy ubiera się w lumpeksach - mówi nam jedna ze sprzedawczyń.Coś w tym jest, bo wystarczy przejść się po Głównym Mieście w Gdańsku, żeby po drodze znaleźć co najmniej kilkanaście sklepów z używaną odzieżą. Każdy z nich inny. Są te dużych sieci, małe ...
talonów dzisiaj nie potrzeba
wysokie ceny i niskie zarobki je zastępują. Państwo przejada nasze pieniądze dlatego mamy wysokie podatki i olbrzymi dług narodowy do spłacenia. Obecnie samych odsetek za ten dług każdy pola płaci 3,5 tys. zł rocznie. To nie może się dobrze skończyć. PO powinna pod sąd iść za zadłużenie państwa. Lemingi jednak mają prawo głosu i tvn im puści kolejne top model i zagłosują na byle kogo.
Problem lemingów
Polega na tym,że każdy z nich mysli,że jest mądry. A tak naprawde wszystkie dosłownie wszyskie partie w rządzie chcą jednego.Pełnych kieszeni i pełnych brzuchów ludzie ich nie interesują.W sumie już bardziej niewolnicy niż ludzie.Chłop pańszczyźniany pracował krócej na swojego pana niż dzisiejszy obywatel na swoją partie. W Polsce od tych głąbów powinno wymagać się jednej realnej rzeczy bo korupcja i sku**ysyństow zawsze będzie.Pensji minimalnej wynoszącej 4000 zl na rękę.Ceny w sklepach takie same jak w starej unii i wartości konraktów budowlanych też.Więc przestanie się cieszyć z 3000 zł na rękę bo to jest stolec.I przez to,że się tak nisko cenicie zarabiacie grosze.
Dzieki takim ludziom jak ty jest wtym kraju zle
Albo należysz do sitwy,która rządzi i dzieli albo masz własną firmę i nie godzisz sie z tym żeby ludzie godnie zarabiali bo wtedy ty byś musiał troche dłużej poczekać na swoje zachcianki albo jesteś juz tak zapędzony w kozi róg przez tą swołocz z telewizji i rządu,że aż się boisz pomyśleć co byś zrobił z taką kasą:)
znam osobę,która miała firmę
i uczciwie płaciła ludziom.To nie jest sciema gdzieś z 12 lat temu była firma w której własciciel płacił ludziom po 7000 na rękę a kiedy to było.Wtedy ceny były dwa razy niższe niż teraz.Wszystko zależy od ludzi a jacy jesteście sami wiecie najlepiej.Jeżeli macie firmy i nie będziecie zmuszeni do płacenie minimalnej godnej pensji to takiej pensji płacić nie będziecie.
a wezcie sie bujajcie tu mowa o lupeksach a wy mieszacie w to rzad.. ja idac do lumpka ide z nadzieja ze znajde tam perelki za grosze.. i sa bardzo ladne czesto ;) wiadomo badziewia sie nie kupuje.. ale kto umie szukac ten znajdzie.. zamiast wydawac na spodnie firmowe 150czy 200zl mam takie same za max 10zl ;) hehe.. i moge miec takich 15 par zamiast jednej :D
Koniec Świata
Chińczyk zrobi jej bardzo tanio i wszystkim w platformie.
Oby tak dalej...
To już w niedługim czasie zobaczymy jak na ulice wyjdą sprzedawcy tych tandetnych wyrobów z Chin bo będzie tylu biedaków , których nie będzie stać nawet na nowe skarpetki.U nas nie ma już nic, przemysły różnorakie zlikwidowane, bezrobocie i bezradność rządzących.
Oby tak dalej...
To już w niedługim czasie zobaczymy jak na ulice wyjdą sprzedawcy tych tandetnych wyrobów z Chin bo będzie tylu biedaków , których nie będzie stać nawet na nowe skarpetki.U nas nie ma już nic, przemysły różnorakie zlikwidowane, bezrobocie i bezradność rządzących.
tylko
czasem "mleczak" to sklepy w galeriach, czyli:
- fałszywy personel w stylu "w czym mogę pomóc" (ledwo weszłam), w myślach podejrzewający kradzież stulecia;
- ceny zwykle śmiesznie wysokie
- jakosć ubrań, tu są podróby najcześciej, przy promocjach ubrania nierzadko podarte, guziki w domu trzeba podszyć,
- często ciuchy są nijakie na jedno kopyto
W lumpach lubię:
- zwykle miły personel,
- brak snobów
- ceny (chociaz nie dotyczy wszystkich, ale te SH omijam)
- to że ubrania są jakościowo lepsze, po praniu jest ok
- to uczucie, gdy znajdę coś super
- fałszywy personel w stylu "w czym mogę pomóc" (ledwo weszłam), w myślach podejrzewający kradzież stulecia;
- ceny zwykle śmiesznie wysokie
- jakosć ubrań, tu są podróby najcześciej, przy promocjach ubrania nierzadko podarte, guziki w domu trzeba podszyć,
- często ciuchy są nijakie na jedno kopyto
W lumpach lubię:
- zwykle miły personel,
- brak snobów
- ceny (chociaz nie dotyczy wszystkich, ale te SH omijam)
- to że ubrania są jakościowo lepsze, po praniu jest ok
- to uczucie, gdy znajdę coś super
tak? a te tłumaczenia sie twoich sąsiadów przyłapanych na gorącym uczynku na zakupach w lumpeksie - bezcenne
chałupa na kredyt, BMW X5 na firmę i garniak z lumpeksu. a jak przyłapią go na gorącym uczynku w lumpeksie to swiruje, ze to jego lumpeks albo jak w filmie z Cezarym Cezarym "Porno", gdy wszyscy czekający do gabinetu wenerologicznego to przysli do lekarza z egzema na nodze ... srututu , takie kity to my, a nie nam!
Dziś w lumpeksie kupiłem nowe spodnie za 35 euro
zapłaciłem 17,5 zł za te superanckie bojówki.
A tydzień temu trafiłem na wyprzedaż, no i stałem się posiadaczem kurtki kangurki, za 2 złote! A kurtka jest wypaśna.
Postanowiłem kupować ciuchy (oprócz bielizny i koszulek) w lumpeksach, po co mam wspierać firmy typu LPP, które wykorzystują pracę niewolników w III świecie, a złapane na gorącym uczynku (jak Cropp, gdzie spod gruzów i trupów zawalonej fabryki, jakiś fotograf wygrzebał ich metki), beznadziejnie się tłumaczą. Jeszcze kilka lat temu chwalili się na swoich stronach, że dzięki pracownikom w III świcie, mają małe koszty produkcji. Nie będę płacił za wyzysk.
A tydzień temu trafiłem na wyprzedaż, no i stałem się posiadaczem kurtki kangurki, za 2 złote! A kurtka jest wypaśna.
Postanowiłem kupować ciuchy (oprócz bielizny i koszulek) w lumpeksach, po co mam wspierać firmy typu LPP, które wykorzystują pracę niewolników w III świecie, a złapane na gorącym uczynku (jak Cropp, gdzie spod gruzów i trupów zawalonej fabryki, jakiś fotograf wygrzebał ich metki), beznadziejnie się tłumaczą. Jeszcze kilka lat temu chwalili się na swoich stronach, że dzięki pracownikom w III świcie, mają małe koszty produkcji. Nie będę płacił za wyzysk.
Ja mam pieniądze na ciuchy w zasadzie jakie zechcę (w granicach zdrowego rozsądku oczywiście). Tzw. firmówki i sieciówki nie są mi obce. Jednakże lubię a wręcz uwielbiam poszperać w second handach (tylko w tym sprawdzonych przeze mnie i ulubionych).
Zakup w takim sklepie to trochę jak gra w ruletkę, nie wiadomo co się trafi, ale jak się trafi dobrze, to można coś super za grosze kupić. W normalnej galerii wiadomo, że jak mam duże pieniądze to cos kupie, jak ograniczone fundusze, to ciężko. W lumpie nie pieniądz przesądza o sprawie zakupu. Miłe jest uczucie właśnie takiego "farta". Co do mleczaka, to też jest podobnie. A w sumie bywa tak, że kupi się drogi ciuch w GB i się zmechaci szybciej niż ten z lumpeksu. A s****zki dostaniesz po obiedzie w tej dobrej restauracji, bo rzadko kto tam jada, to i jedzenie nie pierwszej świeżości. Za to w mleczaku wszystko schodzi na pniu.
Zakup w takim sklepie to trochę jak gra w ruletkę, nie wiadomo co się trafi, ale jak się trafi dobrze, to można coś super za grosze kupić. W normalnej galerii wiadomo, że jak mam duże pieniądze to cos kupie, jak ograniczone fundusze, to ciężko. W lumpie nie pieniądz przesądza o sprawie zakupu. Miłe jest uczucie właśnie takiego "farta". Co do mleczaka, to też jest podobnie. A w sumie bywa tak, że kupi się drogi ciuch w GB i się zmechaci szybciej niż ten z lumpeksu. A s****zki dostaniesz po obiedzie w tej dobrej restauracji, bo rzadko kto tam jada, to i jedzenie nie pierwszej świeżości. Za to w mleczaku wszystko schodzi na pniu.
To zależy
W drogich sklepach nie zawsze są dobre ciuchy, często źle skrojone, kiepska jakość, brak rozmiarów, a przede wszystkim jak kupię bluzke to chodzi w niej pół miasta.
Mi zdarza sie kupować w second-handach i bardzo często przerabiam ciuchy.Jest to dla mnie ogromna frajda bo robię coś z niczego. Często znajomi pytają mnie wtedy gdzie kupiłam taki fajny ciuch i wymieniaja rózne marki a ja sie tylko śmieję.Zgodzę się jednak,że nie wszystki lupeksy sa ok, są takie w których są same szmaty i nie ma po co chodzić.Gdybym miała kupe forsy wolałabym kupić materiał i coś uczyć bądź dać do krawca. Poza tym gdyby ludzie wiedzieli kto szyje te ich markowe ciuchy i za jak niskie pieniądze, w jakich warunkach i skąd pochodzę materiały to może sami zatstanowili by się ile kosztuje innych ich konsumpcjonizm.
Mi zdarza sie kupować w second-handach i bardzo często przerabiam ciuchy.Jest to dla mnie ogromna frajda bo robię coś z niczego. Często znajomi pytają mnie wtedy gdzie kupiłam taki fajny ciuch i wymieniaja rózne marki a ja sie tylko śmieję.Zgodzę się jednak,że nie wszystki lupeksy sa ok, są takie w których są same szmaty i nie ma po co chodzić.Gdybym miała kupe forsy wolałabym kupić materiał i coś uczyć bądź dać do krawca. Poza tym gdyby ludzie wiedzieli kto szyje te ich markowe ciuchy i za jak niskie pieniądze, w jakich warunkach i skąd pochodzę materiały to może sami zatstanowili by się ile kosztuje innych ich konsumpcjonizm.
nawet jeśli mam pieniądze
na zakup ciuchów nie pędzę jak "owieczka na halę" do galerii bo wiem że tam ciuchy mają podbitą cenę nawet o 1000%. Jeżeli "markową szmatkę" w G.Bałtyckiej wyceniono na 199,99 zł,a taki sam (podobny) produkt w sklepie odzieżowym kupuję za 60,00 to po co łazić po molochu i udawać że jestem ktoś bo w GB kupuję ??
Prościej? - jest do kupienia kontener ciuchów markowych (30 ton koszulek), po kupieniu przeliczamy szt i wychodzi np za jedna 5 zeta, wszystko powyżej jest zyskiem... (ten towar dzieli się między kilku pośredników i rozprowadza po kraju, na rynku po 15 w galerii 70)
Prościej? - jest do kupienia kontener ciuchów markowych (30 ton koszulek), po kupieniu przeliczamy szt i wychodzi np za jedna 5 zeta, wszystko powyżej jest zyskiem... (ten towar dzieli się między kilku pośredników i rozprowadza po kraju, na rynku po 15 w galerii 70)
czy wybralibyście mleczak zamiast dobrej restauracji?
1. jeśli mleczak oferuje dobrą kuchnię (a znałem kiedyś kilka takich) - jak najbardziej
2. co to znaczy dobra restauracja? bo pamiętam kilka afer z tzw. dobrymi restauracjami (np. klient się nie spodobał obsłudze - dostawał super jedzonko "z dodatkami")
2. co to znaczy dobra restauracja? bo pamiętam kilka afer z tzw. dobrymi restauracjami (np. klient się nie spodobał obsłudze - dostawał super jedzonko "z dodatkami")
Wieszak Skarbow
Wieszak Skarbow na Osowej mega miejsce ciuchy modne ladne w butiku bo tak go mozna nazwac smialo jest czystojasno i pachnie.Pani przemila doradzi pomoze przy wyborze.Sklepik jest od niedawna jakis miesiac ale pomimo ciut wiekszych cen od szmateksu przezucilysmy sie z kolezankami odrazu.
Lumpeksy sa super i mozna sie fajnie ubrac !!!!!
Majtki Helgi , skarpety Johana , Bluzka po grubym Enrique oraz spodnie po Ricie z Hamburga i do tego gustowny kapelusz po Paulu co zginal tragicznie w czasie wakacji zabawiajac sie z dziewczetami i rekinem :))) i jestesmy gotowi do wyjscia do Hipermarketu ! Tanio i gustownie za jedyne 12 zlotych :)
nie nędza ale możliwość kupienia czegoś niepowtarzalnego, tanio i dobrze jakościowo.
najbardziej lubię te na wagę, można kupić masę rzeczy.
We wtorek gdy cena byał 9.99zł kupiłam za niecałe 16zł 20 bluzek i bluzę, wszystko markowe w idealnym stanie, w sklepie ledwo bym kupiła jedną bluzkę na wyprzedaży a tak mam 20 bluzek i jedną bluzę.
Nie to że mnie nie stać, ale dlatego że wolę kupić taniej, częściej wymieniać ubrania a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na inne cele, np na książkę kino czy teatr :)
Znam sużo osób które zarabiają po kilka tys zł i też kupują w lumpeksach, w sklepach wszędzie to samo a w lumpkach mamy coś czego nie ma sąsiadka czy koleżanka ;)
najbardziej lubię te na wagę, można kupić masę rzeczy.
We wtorek gdy cena byał 9.99zł kupiłam za niecałe 16zł 20 bluzek i bluzę, wszystko markowe w idealnym stanie, w sklepie ledwo bym kupiła jedną bluzkę na wyprzedaży a tak mam 20 bluzek i jedną bluzę.
Nie to że mnie nie stać, ale dlatego że wolę kupić taniej, częściej wymieniać ubrania a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na inne cele, np na książkę kino czy teatr :)
Znam sużo osób które zarabiają po kilka tys zł i też kupują w lumpeksach, w sklepach wszędzie to samo a w lumpkach mamy coś czego nie ma sąsiadka czy koleżanka ;)
ja próbowałam kupować w lumpeksach ale odkąd zobaczyłam skąd towar
targa kolega co ma lumpeks to sobie dałam spokój. Co do "perełek" to ja bym ich tak nie nazywała. Wszystko przemieszane w worach, buty, gacie, rajty, torebki, paski, śpiochy, płaszcze.... kolega ma wielki magazyn, w którym robi przebiórkę towaru: na prawo lumpy które ewentualnie nadają się do sprzedaży na sztuki, na lewo szmelc który pójdzie na przemiał. Te pseudo "perełki" wylapuje jego dziewczyna podczas segregacji szmat. Trochę ma dla siebie, trochę do tzw.extra sprzedaży lub dla znajomych. A więc do lumpeksu wiozą to co odsiali i czego ani oni ani ich znajomi już nie wezmą. Tam maja pania która ciuchy układa na półkach lub wieszaczkach i obowiązkowo w lumpeksie musi być odświeżacz powietrza bo butwą jedzie. Dziękuję za takie ekstrasy z lat 90tych, buty z grzybicą. A jak widzę bieliznę , ręczniki czy pościel to aż mnie wzdryga na samą myśl, kto w tym wcześniej łaził i co tym ręcznikiem lub prześcieradłem sobie podcierał- a to wszystko było w jednym worze z bluzkami i spódniczkami, które teraz wiszą na osobnych wieszaczkach.
z bydłem nie pogadasz.
"frajerem który się chwali co ma kasę"
Niestety czytać ze zrozumieniem się nie nauczyłeś. Dlatego to Ty będziesz frajerem, który przez całe życie będzie narzekał jak to mu źle w życiu i jak bardzo jest skrzywdzony przez los. Wylewajcie dalej swoje frustracje ... w internecie. :)
Niestety czytać ze zrozumieniem się nie nauczyłeś. Dlatego to Ty będziesz frajerem, który przez całe życie będzie narzekał jak to mu źle w życiu i jak bardzo jest skrzywdzony przez los. Wylewajcie dalej swoje frustracje ... w internecie. :)
W każdy społeczeństwie są biedniejsi i bogatsi, "nieudacznicy" i ludzie zaradni. Możesz to oceniać, ale może lepiej byłoby spojrzeć ludzkim okiem na tę różnorodność. Wiesz, gdzie tkwi szkopuł? Nie w tym, że ktoś jest nieudacznikiem....a w tym, że przy obecnycch cenach w Polsce, absolutnie NIKT nie powinien zarabiać tak niewiele, bo nie daje to możliwości przeżycia w ludzkich warunkach. Życzę Ci postrzegania życia w szerszej perspektywie.
gdzie ty masz lumpeks w którym są WYSOKIEJ jakości ciuchy ????
proszę o namiary!!!
w szmateksach jest całe barachło jakie można kupić w sklepach, z tą różnicą, że już ktoś to nosił i się w tym pocił lub popuścił w spodnie, oraz druga rzecz_ są to lumpy sprzed co najmniej PARU lat. Nie znajdziesz tam nic NOWEGO! tylko utytłane i śmierdzące szmaty. To, że w sklepach nowa odzież jest marnej jakości i zbyt droga to już inna sprawa
w szmateksach jest całe barachło jakie można kupić w sklepach, z tą różnicą, że już ktoś to nosił i się w tym pocił lub popuścił w spodnie, oraz druga rzecz_ są to lumpy sprzed co najmniej PARU lat. Nie znajdziesz tam nic NOWEGO! tylko utytłane i śmierdzące szmaty. To, że w sklepach nowa odzież jest marnej jakości i zbyt droga to już inna sprawa
ja np. lubie ciuchy north face
nowki sztuki w sklepie np spodnie 250zl. polary 170-250zl
to samo uzywane kupie za 80-100zl ;) czasami nawet taniej.
jak ktos ma kogos w uk to moze tk maxx kupowac mega tanio. oryginalne szmaty w dobrych przecenach. txmaxx ten na matarni niestety ma bardzo wysokie ceny i slaby asortyment(pewnie zalegajace zrzuty z calej eu)
to samo uzywane kupie za 80-100zl ;) czasami nawet taniej.
jak ktos ma kogos w uk to moze tk maxx kupowac mega tanio. oryginalne szmaty w dobrych przecenach. txmaxx ten na matarni niestety ma bardzo wysokie ceny i slaby asortyment(pewnie zalegajace zrzuty z calej eu)
Rewelacja
Zacząłem chodzić po lumpeksach przez przypadek. Mianowicie idąc na rynek na przymorzu natknąłem się przypadkowo na taki sklep przy ul.Krzywoustego.Mają tam niesamowite marki za bardzo niskie ceny, a przede wszystkim bardzo miła i profesjonalna obsługa. Polecam kazdemu duży, mały, młody, stary każdy coś znajdzie dla siebie
druga strona medalu
Myślę ,że fakt ,że kupujemy w lumpeksach wpływa pozytywnie na stan ....środowiska.Mniej rzeczy się marnuje, nie muszą być palone itd.To dobre gospodarowanie wytwarzanymi dobrami, bo przecież wełna / bawełna i inne naturalne składniki materiałów też muszą być wytworzone podobonie jak materiały syntetyczne. Jeżeli ktoś umie prać i prasować to nie powinien brzydzić się noszenia ubrań używanych. Stać mnie na nowe ubrania ale wolę wydać na dobre jedzenie a kupić używane ciuchy. Nie wstydzę sie tego, a idąc ulicą nie zastanawiam sie czy ludzie wokół mnie mają nowe/używane ubrania.Więc nie ma sensu robić z tego jakiegos problemu- ma być czysto , schludnie i wygodnie.Ubrania to nie jest cały świat ale są tacy których 'metka' dowartościowuje.Współczucie, może czas zainwestować w psychoanalityka.
Miłego dnia wszystkim :)
Miłego dnia wszystkim :)
Ale zawisc przez was przemawia...
Takie to polskie, nic sie rodacy nie zmieniliscie :-) primark czy armani nie istotne, wazne , ze nowe i po nikim ciuchow nosic nie musze, w przeciwienstwie do was, wy nosicie po mnie :-) tylko uwazajcie bo poce sie jak swinia... Jak wszyscy zreszta tutaj! milych łowów w lumpie kochane polaki!
zadna zawisc... na armaniego to moze i nawet ciebie nie stac ale co tam lepiej sie chwalic jakim sie to nie ejst i udawac kogos kim sie nie jest... a to kupuj sobie nowe tylko pamietaj by je pierw uprac... nie no zapomnialam stac cie na angielski proszek z asdy czy tez z morisona lub ice landu ktory kosztuje 4 funty i kija wypierze do niczego sie nie nadaje...
Nie wiem jak u ciebie ...
Ale ja za lekarzy nie place, to w polsce tylko takie przyjemnosci kosztuja :-) tak cie to boli , ze nie misze nosic ciuchow i wachac czyjes pierdy w noszonych spodniach? A i na armaniego mnie stac , ba na tommy ralph to nie jest noc specjalnego zadna rewelacja.... Ale dla ciebie pulap nie do przeskoczenia , kupie spodnie najem sie grochu i napierdze, szukaj spodni armani w ulubionych lumpach! Pozdrawiam serdecznie
...do Autorki....
ale z ciebie dz*iwka wiesz?
jak mozesz tak mowic na swoich rodakow?
....idz sie udław tym swoim primarkiem...mam nadzieje ze wpadniesz pod autobus albo zginiesz w jakis inny- bolesny i przykry sposob!
.... a jak sie pocisz jak tlusta swinia to może zrzuc troche sadła ty gruba krobo albo idz do lekarza co ?...albo nie żryj w maku co?
jak mozesz tak mowic na swoich rodakow?
....idz sie udław tym swoim primarkiem...mam nadzieje ze wpadniesz pod autobus albo zginiesz w jakis inny- bolesny i przykry sposob!
.... a jak sie pocisz jak tlusta swinia to może zrzuc troche sadła ty gruba krobo albo idz do lekarza co ?...albo nie żryj w maku co?
polecam
Gdynia
Starowiejska, prawie na przeciw szpitala, odzież i wyceniona a w głębi na wagę
Władysława IV, niedaleko ZKM, wycenione, można dostać tanio w idelanym stanie kurtki, żakiety spodnie, bluzki etc także.
Plac Kaszubki obok pętli autobusowej, czasem w koszu za 2zł można trafić perełki, ale można trafić markowe spodnie za 9-30zł, w idelanym stanie!
Cechowa niedaleko poszty, na wagę i wycenione
Starowiejska, prawie na przeciw szpitala, odzież i wyceniona a w głębi na wagę
Władysława IV, niedaleko ZKM, wycenione, można dostać tanio w idelanym stanie kurtki, żakiety spodnie, bluzki etc także.
Plac Kaszubki obok pętli autobusowej, czasem w koszu za 2zł można trafić perełki, ale można trafić markowe spodnie za 9-30zł, w idelanym stanie!
Cechowa niedaleko poszty, na wagę i wycenione
Trzeba jakos wygladac
Wiemy o tym widziałam, choć ostatnio piszą ze zaczęła za kasę państwową ubierac sie u znanych projektantów...( za swoje w lumpie za państwowe u modystów- fajny kraj bieda dookoła, ludzie piszcza a tu ziewczynki zatrudniaja projektanow, ale jak to powiedział mąz tej pani -trzeba jakoś wyglądać........Kto zabroni biednmu bogato życ
Media nie czują żadnych oporów
Coraz częściej promują ubieranie się w lumpach, jedzenie resztek z restauracji upolowanych przy śmietniku, jakby były u nas warunki atmosferyczne to pewnie namawiałyby nas na mieszkanie w namiocie lub lepiance:) A prawda jest taka, że mamy europejskie ceny przy bardzo wschodnich zarobkach, stąd moda na lumpy.
POlska = syf, brud, malaria i zaścianek Europy
to nie jest żadna oznaka czegoś dobrego. Lumpeksy rządzą w POlszy bo przy zarobkach 300-400 Euro miesięcznie ciężko wydać na buty 50 Euro czy na koszulkę 10 E lub na spodnie 30 Euro. Chodzę po Galerii i widzę te ceny. Za spodnie w przeliczeniu 18 Euro. Żałosna cena przy zarobkach 50 Euro dziennie najniższej zachodniej krajowej. GDZIE MY KU*WA ŻYJEMY ? Dziadostwa ciąg dalszy. Z roku na rok coraz większego. Polacy to królowe survivalu. Ale o to chodzi. Polacy mają całe życie jechać na kredycie. Być coraz bardziej zadłużeni bo przecież po ciężko przepracowanym miesiącu to się w głowie nie mieści by kupić sobie nie wiem, nowy telewizor czy telefon. Żeby to zrobić to niewolnik Kowalski musi iść do banku i poprosić swojego ''boga'' by ten mu pozwolił kupić najtańszej klasy TV i spłacać go przez 2 lata. Kara śmierci dla POlityków okrągłego stolca to mało !!!! UPODLIĆ WŁASNY NARÓD !!!! TEGO NIE GRALI NIGDZIE !!!! TYLKO W ZSRR ZA STALINA !!! NIGDY WIĘCEJ NIE GŁOSUJCIE JUŻ NA ZDRAJCÓW, ŻYDÓW I SPRZEDAWCZYKÓW !!! GŁOSUJCIE NA POLAKÓW I PATRIOTÓW !!!
Lumpeksy...
Ostatnio czytałem że chińskie płace przegoniły polskie...( przy chińskich niskich cenach ...)- bieda. Nie tego spodziewaliśmy się w 1989 roku, pamiętam tę nadzieję że wreszcie będziemy żyć w normalnym europejskim kraju...Jedno dziecko już wyemigrowało, drugie na studiach...jakie perspektywy w tym Tuskolandzie?
Tragedia
Kiedyś ubrania były dezynfekowane bo z Niemiec lub Anglii ,a teraz z tych dużych pojemników na ubrania stojących przy śmietnikach ,a więc bez dezynfecji grzybica ,świerzbowiec i inne choroby szaleją , nikt nie ma nad tym kontroli ,nikt nie sprawdza ,bo komu na tym zależy. Bardzo dużo polaków dostaje paczki z zagranicy od rodziny ,a gdy ponosi trochę , to bez żadnej dezynfekcji wrzuca w te duże pojemniki na odzież, dramat . Firmy farmaceutyczne się cieszą i ja też ,bo mam kasę jak nigdy . Dermatolog
haha widac ze cie w lumpkach nie bylo nigdy i nie pracowales tam.. kupujac tam ubrania na zapleczu ubrania sa sortowane i czyszczone.. wszystkie sa prasowane z odpowiednim plynem, ktory nadaja dziwny zapach.. czyli dezynfekcja, bo kazde jedne ubranie pachnie tak samo.. wiadomo kupujac tam odrazu sa wrzucane do pralki nigdy nie sa noszone odrazu po kupieniu..;) tak ze spoko.. a co lepiej noscic ubrania kupione prosto ze sklepu bez prania.. a przed toba ubieral je spocony typ czy dziewczyna albo te malolaty robiace sesje w przymierzalni.. tez spocone i co nie tylko pozniej to odwieszaja na miejsce, a ty to kupujesz zajarany ze masz firmowe ubranie.. prosto z czyims potem nie koniecznie capiacym wchłoniętym w material..;)
Ja kupuje tam gdzie mam akurat ochotę, w lumpie także. W przeciwieństwie do ciebie nie musze doczekiwać zimy, żeby kupic sandały 70% promocji i nie szukam podrób z allegro. Noszę to, co po prostu mi się podoba. A podobają mi się czasem jeansy z Manhattanu za 170 zł, jak również podobne z lumpa za 15 zł. Ja patrzę jak leżą i z czego są uszyte, nie na metkę. Np. na lato kupiłam w lumpku właśnie parę bluzeczek i tunik 100% jedwabiu. Jedwabnych rzeczy w sklepach nie widze w ogole, jak już coś zobaczę to albo nie mój rozmiar albo po parę stów. Ty jak chcesz to się poć w dresie adidas z poliestru.
ja nie kupuję
"kryzys jest, teraz każdy ubiera się w lumpeksach" nieprawda, ja się nie ubieram w lumpeksach. Zapach z tych sklepów odpycha mnie. Poza tym ciuchy noszone przez kogoś są wyrobione na czyjąś figurę, zwłaszcza spodnie. Teraz na wyprzedażach w galeriach można kupić sporo ładnych rzeczy i wcale niedrogo. Zarabiam 3000zł, moja rata kredytu to 800zł. Stać mnie na kupowanie ciuchów w galeriach i nie czuję kryzysu.
kobietkiiii.. do jakich lumpkow czesto chodzicie? gdzie sa tansze ceny za kg? mi podoba sie szwajcar slynny ktory jest na kartuskiej w gdyni i w rumi..ale z wycena ale sa obnizki fantastyczne towaru,niby w weju jest jeszcze kilogramowka w jakims..;) mozna kupic rzeczy za 4.99za kg.;) ogolnie bardzo tani i dobrej jakosci ubrania, do tej pory mam stamtad bluzki i spodnie, tez fajny jest na placu kaszubskim, tak ze wycena po 2zl, 7,9 itp. ;) no i na kartuskiej w blaszaku fantastyczny tak ze wagowka i wycena z wagowki przez 2 dni w jeden za 4zl a w drugi za 2zl. tak ze mozna znalezc wiele fantastycznych rzeczy i firmowych ;)a przedewszystkim dobrej jakosci bo widac ze kolory nie znikna po 1-2 praniach.;)
nie musza placic.. hee.. wiesz.. a tobie galerie handlowe placa za reklame gdy mowisz ze kupiles buty w adidasie czy kurtke w housie? nie koniecznie prawda.. wole kupic rzeczy lepszej jakosci za grosze niz chinskie go.wno za +100zl i wiecej.. przede wszystkim kupuje tam ubranka dla dziecka bo strasznie szybko wyrasta z ubranek gdyz jest bardzo malutkie.. a szkoda mi pieniedzy na spioszki z H&M ktore kosztuja 70zl gdzie za ta sama cene mam kilkanasie ubranek.
Hipokryzja
Jak widac lumpeksy są popularne,bo jest bieda w kraju,gdyby biedy nie było to nikt by tam nie chodził,bo wstyd ,a teraz z lumpa chcą zrobic cos modnego i super - HIPOKRYZJA! Nikogo nie oceniam w czym chodzi,ale ja w zyciu nie zalozylabym szmaty z lumpeksu i ciesze się, ze stac mnie na drogie,nowe markowe ciuchy i dodatki.
A na wszystko ja SAMA zarabiam i nikt mi nie dokłada i nikogo nie musze sie prosic.
A na wszystko ja SAMA zarabiam i nikt mi nie dokłada i nikogo nie musze sie prosic.
wy to nazywacie moda
a ja bieda. wyjechalem z polski i nie jestem tutaj bogaczem ale stac mnie na jedzenie na jakie mam ochote, na oplacenie rachunkow, nowe ciuchy i nie jezdze zlomem po niemcu...i jeszcze mi zostaje prawdopodobnie tyle ile wynosi polska srednia krajowa...fakt to niezbyt wiele...wiec tlumaczcie to sobie dalej moda...
A ja uważam, że cichy w lumpeksach są zbyt drogie. Serio. Oczywiście pomijam "typowe szmaty", mówię o ładnych, markowych ciuchach. Śmieszy mnie fakt, kiedy widzę cenę 20-40zł na bluzce z ciucholandu z metką np. Reserved tym bardziej, że za te same pieniądze mogę kupić nową, nieużywaną na wyprzedaży.
Jasne, w ciucholandach można trafić niedrogie rzeczy, ale osobiście wolę dopłacić 10-20zł i kupić nowe ubranie w galerii handlowej. Najwyzej będę miała nieco mniej ubrań. Wbrew pozorom w galeriach handlowych nie jest aż tak drogo (dla przykładu niejednokrotnie widziałam damskie jeansy Big Stara w Fashion House za 20zł).
Jasne, w ciucholandach można trafić niedrogie rzeczy, ale osobiście wolę dopłacić 10-20zł i kupić nowe ubranie w galerii handlowej. Najwyzej będę miała nieco mniej ubrań. Wbrew pozorom w galeriach handlowych nie jest aż tak drogo (dla przykładu niejednokrotnie widziałam damskie jeansy Big Stara w Fashion House za 20zł).
Ja w takich sklepach kupuję rzeczy dla dzieci. Nie stety rozwud taty, doprowadził do tego. Nikt nie wiedzy że moja dwójka dzieci chodzi w rzeczach z Lumpeksu. Znalazłam tam sobie kilka fajnych rzeczy na czas ciąży. Co prawda czasami widząc ceny w lumpeksach, zastanawiam się czy kupić w Galerii albo innym sieciowym sklepie. Czasami różnica w cenie jest nie wielka.
róznie jest
podnoszą ceny,dużo sklepów ma tylko wycenę i nie zawsze warto u nich kupować.Czasami nowe rzeczy z wyprzedaży w dobrych sklepach są tańsze.Kiedyś kupowałam więcej i lepszych rzeczy naprawdę za grosze,a teraz nie zawsze uda się coś ładnego znalezć.Moje dzieci mają większość zabawek z ciuchmix'ów ale zdecydowanie tańsze i lepsze były ok 5 lat temu.
Żebyś mógł kupić spodnie w galerii najpier projektant musi je zaprojektować, później konstruktor odzieży musi zrobić szablon, póżniej krawcowa musi uszyć, do tego trzeba opłacić czynsz za lokal w tej galerii, opłacić panie sprzedawczynie i opłacić podatki.
Inną sprawą jest, ze cenych odzieży sa nieadekwatne do naszych zarobków. Żeby sobie kupić np bluzkę trzeba wydać dniówkę..
Inną sprawą jest, ze cenych odzieży sa nieadekwatne do naszych zarobków. Żeby sobie kupić np bluzkę trzeba wydać dniówkę..
Ja raz wszedłem do lumpeksu ale zapach tych starych ubrań mnie odrzucił i wyszedłęm
I wtedy stwierdziłem zę nigdy nie założę ciuchów po kimś. Niby je piorą ( i ja w domu też mogę je uprać) ale wszystkich chorób nie wypierzesz. Poza tym nie wiadomo kto w tym wcześniej chodził. Moze jakis menel albo nawet ktoś w tym umarł
...to co Ty za hotele brales?... pokoje wczasowe w Mielnie ...
osle jeden....
a w hotelu to nie wiesz kto brudna zawszona i wlochata d*pa łyżwił posciel w ktorej spisz? Ile ludzi w takim hotelu p*ie...y sie w tych łozkach, gubi włosy łonowe, brudzi je krwią (...tak panie!) czy robi jeszcze obrzydliwsze rzeczy - a jednak posciel w hotelu dostajesz czysta....
Poza tym niewielki odsetek spoleczenstwa ma choroby skory - a jesli juz nawet po kims takim bys dostal ubranie - poprostu trzeba je porzadnie wyprac i już.
a jesli ktos by w tym umarł i tak zostal znaleziony - to pewnie takie ubranie byloby przesiakniete krwia i plynami ustrojowymi - i cala ta zgniłą breją w jaką sie zamieniaja zwłoki po dluższym czasie i nikt takiego ubrania by do lumpa nie wysylał tylko pewnie by je spalono...
osle jeden....
a w hotelu to nie wiesz kto brudna zawszona i wlochata d*pa łyżwił posciel w ktorej spisz? Ile ludzi w takim hotelu p*ie...y sie w tych łozkach, gubi włosy łonowe, brudzi je krwią (...tak panie!) czy robi jeszcze obrzydliwsze rzeczy - a jednak posciel w hotelu dostajesz czysta....
Poza tym niewielki odsetek spoleczenstwa ma choroby skory - a jesli juz nawet po kims takim bys dostal ubranie - poprostu trzeba je porzadnie wyprac i już.
a jesli ktos by w tym umarł i tak zostal znaleziony - to pewnie takie ubranie byloby przesiakniete krwia i plynami ustrojowymi - i cala ta zgniłą breją w jaką sie zamieniaja zwłoki po dluższym czasie i nikt takiego ubrania by do lumpa nie wysylał tylko pewnie by je spalono...
jestem niewymiarowa
jak klepsydra z większą górą. Sieciówki nie są dla mnie - tam są tylko małe rozmiary, a duże mi w ogóle nie pasuję. Jaki sens ma płacenie stówy za szmatę co się rozleci po jednym praniu - bo i takie miałam z HM? Wolę iść do używaniego, poszperać, zapłacę niewiele a przynajmniej jak się spierze to nie będzie mi żal. Albo spodenki dla dzieci - zużywają je tonami (tu dziurka, tam plamka) a do przedszkola ich przecież tak nie puszczę. W 5-10-15 spodenki kosztują koło 50 zł, a starczą chłopcom na miesiąc. Czy bieda czy nie lumpeksy są dla mnie ok i eko. A jak kogoś stać na ubieranie całej rodziny w markowych sklepach to super. Mnie nie stać.
pochwała lumpeksów
kupując w lumpeksie mam pewność, że nie będę ubrana w to samo, jak inni na ulicy. we wszystkich sklepach jest dokładnie ten sam wybór, a nasze ulice wyglądają niczym Phenian pełen tak samo wyglądających ludzi.to po pierwsze. po drugie jak ktoś jest niewymiarowy to choćby nie wiem co, nie kupi sobie ubrania w normalnym sklepie. ja mam taki problem, że akurat mam mały tyłeczek i big cyc. więc góra rozmiar 46, a dół 40, czasem 38 nawet. po trzecie wreszcie po co mam za kawałek szmatki płacić te koszmarne ceny z księżyca wzięte? na dodatek większość tych ciuchów jest do tego koszmarnie brzydka, że nawet za darmo bym nie chciała. dlatego wybieram lumpeksy
współczuję
łazić w cudzych ciuchach choć to jeszcze bym zniosła ale w butach..? A już najgorsze dla mnie jest kupowanie własnym dzieciom "markowych adidasków" zajechanych przez poprzednich właścicieli, wykoślawionych i przepoconych. Nie stać mnie na oryginalne to kupię za 30zł w ccc- ładne, i przede wszystkim nowe. Ale nie- mamuśki muszą się pokazać- żałosne
polecam
w wielu lumpeksach można kupić nowe nie noszone buty jak i inne ubrania, z oryginalnymi metkami czy naklejkami. Oczwywiście cena nie zbyt niska ale niższa niż w sklepie a nowa rzecz. Używanych butów czy bielizny nie kupię ale nowe tak, natomiast pozostałe ubrania używane kupuję, oczywiście tylko te w dobrym a nwet bardzo dobrym stanie a nie zniszczone i tylko tam gdzie jest na wagę, bo tam warto! Mam też nowe oryginalne torebki pumy nike itd, za 10-15zł każda!
Zakupy w lumpeksie? PEWNIE!
Bardzo lubię kupować w lumpeksie :) Przychodzę do nich nawet dwa razy w tygodniu. Nie uważam to za wstyd. Mogę kupić sobie kilka dobrych ubrań za 80 zł, a nie jedne słabej jakości spodnie za tą samą kwotę ;/ Co z tego, że w sklepie typu TESCO czy Auchan kupię bluzkę za 10 zł, jak rozciągnie mi się po jednym praniu... Poza tym sama frajda szperania wśród ubrań jest fajna :D
Mieszkam na Karwinach w Gdyni, ale ostatnio upodobałam sobie lumpeks w Orłowie :) Czasami jadąc trajtkiem z pracy wysiadam, aby wyłowić sobie coś ładnego :) Sklep jest na Wielkopolskiej i nazywa się... WIESZAK - odzież mało używana :D Zawsze znajdę coś tam dla siebie :) Polecam Wam, bo to sklep "bez babci" :)
Mieszkam na Karwinach w Gdyni, ale ostatnio upodobałam sobie lumpeks w Orłowie :) Czasami jadąc trajtkiem z pracy wysiadam, aby wyłowić sobie coś ładnego :) Sklep jest na Wielkopolskiej i nazywa się... WIESZAK - odzież mało używana :D Zawsze znajdę coś tam dla siebie :) Polecam Wam, bo to sklep "bez babci" :)
drogo
Lumpeksy w Trójmieście sa drogie a ubrania w nich nie najlepsze. jestem z Poznania, tam to dopiero jest raj lumpeksowy. a to, że ludzie zarabiają mniej więc kupuja w sh jest bzdurą- czasami w lumpie można wydac tyle co w sieciówce za niemal taką samą ilośc ubrań. chodzi raczej o wyjątkowość ubrań.
"Dobre łachy ze starej szafy"
Kwestia wyboru. Jakoś nie rzucają mi się w oczy Panie i Panowie, którzy w dni dostawy narzekają na brak gotówki? Prawo wyboru ma każdy i fakt,że nie każdego stać na "przyodzianie"się w markowych butikach czy też c.h. ale jedna w tym wszystkim rzecz jest niepowtarzalna, "ciuchy" itp. pochodzą z pod igły znanych projektantów a nie z piwnic lub hal zatrudniających tanią siłę roboczą, gdzie pod logo znanej firmy kryje się "ziarnko ryżu".
Za rządów Donalda Tuska rosnie ilośc lumpeksów.
Rosnie ilośc Biedronek. czy Biedronki wogóle płacą jakies podatki, bo to fenomen na skalę swiatowa , taka ekspansja. Żal mi Polaków. Pseudoelity skazuję ten naród na bycie murzynami Europy. Zero godności, zero mądrości. Wszyscy się smieja, że można kupic Polaka za parę euro i obiecanki. Taki Putin, leje na Tuska z góry na dól, a ten mu jeszcze jaja liże z wdzięczności. Jakaś paranoja.
Bieda i szmaciarstwo to jest w mózgach
A nie w portfelach .Znam kraje w których żaden człowiek nie kupi rzeczy używanej .Ci ludzie mają dumę i honor.A my - zniszczyliśmy i pozbawiliśmy miejsc pracy wielu naszych ziomków.Stalimśmy się kolonią zachodu - kolonializm wspólczesny
'' pawiem narodów byłaś i papugą a teraz jesteś służebnicą cudzą ''
'' pawiem narodów byłaś i papugą a teraz jesteś służebnicą cudzą ''