Po wyprowadzce Latorośli na Swoje, POrządkowałem kilkuletni jej "styl bycia". Najpierw regał z książkami. I tam, na samym początku "trzepania tytułów pod kątem Kaczormanii" ni z kaczki, ni z...
rozwiń
Po wyprowadzce Latorośli na Swoje, POrządkowałem kilkuletni jej "styl bycia". Najpierw regał z książkami. I tam, na samym początku "trzepania tytułów pod kątem Kaczormanii" ni z kaczki, ni z paczki, w te reNce wpadła mi...no...no?..tak, tak. Kwa, kwa?
Kwak:-) "O dwóch takich co ukradli Księżyc" wydanie dosyć tanie - Wydawnictwo Lubelskie rok 1982:-) tja, otworzyłem Dzieło (nie znam treści) i przeczytałem pierwsze słowa:
"ROZDZIAŁ PIERWSZY, w którym ujrzymy rodzinne miasto Jacka i Placka." Opis miasteczka nie POzostawia wątpliwości:-)
"Zapiecek był bardzo smutnym miasteczkiem, tym smutniejszym, że burmistrzem był w nim stolarz" - tja, koniec cytata, a tu gdzieś z tyłu już myśl leci, ku Sopotowi, memu Zapieckowi pod Słońcem, i rodzi się pytanie smutne aczkolwiek retoryczne: - a czemu nie grabarz:-)
zobacz wątek