Co dalej z karczmą Godding?

Przeżpraszam PIEKNA miało być napisane...

żartujesz alboe kontakt ze swiatem masz za pomoca aparatu słuchowego wyłaczanego na noc. Mieszkam jakies 500 m od tego miejsca i jak zaczynaja sie tam imprezy to spac nie mozna.
To jest jakis monstrualny przekret, zeby urzednicy ktorzy sa od tego zeby dbac o komfort zycia mieszkanców w tym i mój załatwiali jakiemus gościowi budowe tancbudy w miejscu gdzie jest to prawnie zabronione
to jakies zarty ze jakis pomniejszy dyrektor straci premie, za cos takiego to powinien poleciec sam prezydent miasta, to sa jakies kpiny miasto to nie jest ich prywatny folwark

Nie chce mi się z tobą gadać frajerzyno

Sorki,a co zrobiono w Dolinie Radości w 1998 r.

pospiesznie budował a inni niech nie palą głupa że nie wiedzą o co chodzi

Niejaki Pan Bejma - restaurator z Gdańska wykupił od Instytutu Rybnego posiadłość zobowiązowując się, że wyremontuje tylko budynki. Słowa nie dotrzymał, zniwelował teren, ogrodził, spuścił psy, zmienił koryto rzeki oraz przebudował stawy. Zgodnie z prawem wodnym, prywatnie nie można zmieniać koryta rzeki. Zniszczono siedlisko chronionych płazów oraz roślin też chronionych. Zmieniony został całkowicie układ i charakter Doliny, niezmianionej od hen, hen. Afera była taka że sam poseł (czy senator) Donald Tusk zajął się sprawą. Gazety lokalne o tym pisały na pierwszych stronach. Kontrole przychodziły. Prokurator wkroczył. Kontrole pochodziły sobie i sobie poszły. I na tym się skończyło. I chodzi o to żeby teraz też się tak nie skończyło. Dlatego apeluję o petycje.

Witam organizacja imprez typu wesela,spotkania integracyjne to wielki hałas i masa ludzi.Dewastowanie okolic itd to nie ma nic wspólnego z turystyką gdzie ludzie chcą sobie odpocząć w spokoju,świetne miejsce w ogóle się dziwię że dostał ktoś pozwolenie na taką inwestycję????

I co sam poseł albo senator Donald zrobił w tej sprawie.Pokrzyczał a potem wziął od tego i innych biznesmenów kase na kampanię.Siedzą w tym sejmie 4 kadencje albo i więcej lat (mówię o 2 takich i Tusku) i przez te kilkanascie lat nie zrobili nic zeby zmienic prawo,karac samowole a tu nagle po kilkunastu latach EUREKA.twierdzą że trzeba coś zmienić.A ty antypolityk walnij sie w czoło skoro myslisz ze jakimiś durnymi mailami ich nawrócisz.Skoro jesteś taki ekolog to przykuj sie do tej karczmy i już.

jak nikt moze nie wiedziec co tam sie dzieje jak sam PREZYDENT GDANSKA TAM SIE BAWIL NA CZYJIMS WESELU BUAHAHAHA

hehe mi tam sie jedzienie podoba w goodingu i piwo jest i cale reszta tam sa imprezu z prawdziwego zdarzenia integracyjne :D polecam

Uważasz, że nie ma innych szans ? Że prawa się nie egzekwuje ? Chciałbym jednoznaznej odpowiedzi, że w tej sprawie nic się nie da zrobić, ponieważ niektóre osoby są skorumpowane i dąży się do jej wyciszenia, skoro radzisz abym przykuł się do karczmy (wyczuwam nutkę pogardy dla spraw wyższych). Czy taką odpowiedź od ciebie uzyskam ?

uwzieły się na te knajpe i nic innego nie widzą. A ile to pobudowali na plaży ostatnimi czasy. Teraz na samych wydmach stawiają tam gdzie normalnemu człowiekowi wejść nawet nie było wolno pod karą grzywny lub chłosty. Jak to łone w tym Sopocie robią, że nikt się ich nie czepia. Słyszałem że Gdańsk to morze możliwości ale Sopot w takim razie to chyba łocean cały.

czytam i czytam i uwierzyc nie moge!! jak zawsze w Polsce - same narzekanie, gledzenie, generalnie mozna wywnioskowac- wszystko jest do d..y, beznadzieja. A to wszystko oparte na plotkach i pomówieniach , bo kto z nas moze oświadczyc, ze zna cala prawde na ten temat? cos tam przeczytal w gazecie, cos w necie, cos gdzies zaslyszal i tyle, jest kolejny powod do narzekania. Ja nie zakladam od razu ze to na 100% przekret! bo nie raz sie przekonalam, ze to wlasnie ci ludzie którzy robia cos uczciwie najbardziej dostaja po d...e!

I zdaje sie ze w tym calym zamieszaniu gdiba masz racje, ale co se ludzie napyskowali to ich;

Mieszkam na Karpackiej w Oliwie w wieżowcu tuż przy lesie. W niektóre soboty muzyka wyraźna i przeszkadzająca - za oknem tylko las - zwłaszcza około północy może dochodzić skąd? Z Borodzieja! Raz po takiej imprezce wybrałem się w tym kierunku ok. 2 - 3 km. Smietnik obok. Tacki, żarcie nie zjedzone no kupa śmieci, mam zdjęcia. Dwa kibelki damski i męski takie toje. Większość pewnie korzysta z przyrody bo urządzenia zasyfiałe. No super. Jak się pochleje wszystko piękne. To taki spopsó nowoczesnej konsumpcji przyrody - dużo piwa i wrzask. Bo w lesie tak jak dzikie zwierzęta.
Pod oknami wieżowca odłownia dzików. Między 20 a 21 podjeżdża terenówka i te biedne wystraszone zwierzęta ładują do mini klatek już po ciemku żeby nikt nie widział jak są stłoczone i wywożą podobno na inne odległe tereny. A może do rzeźni? Taki kontrast między człowiekiem a przyrodą. Wiele razy opisywałem w opiniach totalny tumult w trójmieście, koncerty, imprezy wszystko zmegafonizowane. Teraz wkracza to do lasu. Przed wojną w Oliwie na obrzeżach lasów było kilka knajpek ale to było kameralne. Ale imprezki reklamowane w Goddingu to nowy przemysł rozrywkowy i niech nikt nie mówi że to ciche i że sarenki to lubią. Sarenki zostały już rozjeżdżone przez rajdowych motocyklistów którzy bardzo polubili Trójmiejski Park Krajobrazowy.

Wystawiona byla przez Urzad miasta w Sopocie do przetargu i warunkiem bylo ze po wygraniu przetargu nalezy w ciagu pol roku rozpoczac budowaMinelo ok.8lat chata zostala zrownana z ziemia i nowej nie ma .Pozostaje tylko miec nadzieje ze dzialka po chacie nie jest do sprzedania za cene dla normalnego czlowieka nierealna.MYsle ze jest to dobra sprawa dla poprowadzenia SLEDZTWA DZIENNIKARSKIEGO. t
Tym bardziej ze wyraznie bylo w ofercuie zaznaczone ze w wypadku nie rozpoczecia budowy w ciagu pol roku urzad miasta zabierze z powrotem wygrany obiekt i przepadaja pieniadze wplacone i zaplacone

Ja też miałam przyjemność, choć mierna tam się bawić. Manager-ka tego lokalu minęła się z powołaniem, więc jeśli zarządzanie wychodzi im tak marnie to nie dziwię się, że organizacja i załatwianie pozwoleń też.

Aby obalić Twoją tezę na rzekomą uczicwość biznesmenów, którym to przyrodnicy zabraniają inwestować przytoczę słowa Nemo 666 (za pozwoleniem):

„Zgadzam się z występującą tu wczesniej opinią, że przeszkadza nie to, że się komuś udało, tylko się udało kosztem innych (w tym przypadku, wspólnej przyrody). Takie argumentacje (że to niby zawiść) są jak najbardziej typowe dla tych naszych wspaniałych kapitalistów-liberałów, co się uwłaszczyli na czyimś, czy w inny sposób ukradli "pierwszy milion", a potem stroją się w piórka uczciwych.”

Jak widzisz nie chodzi, o to że ktoś coś robi, chodzi o to, że cwaniakuje i robi to wbrew prawu i kosztem dobra wspólnego (bnaszej przyrody). Być może dla ciebie prawo w Polsce nic nie znaczy, tak jak nic nie znaczy dobro wspólne (przyroda), ale póki co jesteśmy cywilizowanym państwem prawa. Lasów jeszcze nie sprywatyzowano.

Władza nie lubi gdańskiej przyrody. Udowodniła to wiele razy. Nie lubi, bo jej nie rozumie. A skoro nie rozumie zjawisk zachodzacych w naturze, to jej nie ceni jako miejsca szczególnego, które powinno podlegać ochronie. Stąd czysto komercyjne podejście decydentów do zasobów przyrodniczych Trójmiasta. Po prostu - oni nic nie kumają, a umieją robić tylko kasę kosztem środowiska i zwykłych ludzi.
-"Zniszczenie Doliny Radości, to tak jakły ktoś porąbał sopockie molo" - zwierzył się kiedyś Donald Tusk na łamach Gazety Morskiej. I co, po spotkaniu w Mestwinie został przekonany przez wojewodę T. Sowińskiego, żeby się nie mieszał do tego. I pan Donald przestał bronić dewastowanej Doliny Radości, wyjechał do stolicy robić karierę polityczną.
Po latach okazało się, że w aferę z tą doliną wmieszani byli gdańscy dostojnicy polityczni (M.P.), administracyjni (T.S.)i duchowni (H.J.), nawet przychylny prokurator T.
Panie i Panowie - szykuje sie powtórka z rozrywki!!! Afera nazywa się knajpa Godding. Przyjemnej zabawy!

potem władza zniszczyła (za pomocą nieznanych sprawców) szpaler drzew w Bernadowie. Policja wszczęła śledztwo i po pół roku je umorzyła. A panowie dziennikarze - Wąs i Sowula - po kilku dniach wiedzieli, kto to zrobił i kto im kazał. Następnie władza kazała zniszczyć część drzew rosnących na skraju rezerwatu "Zajęcze Wzgórze" w Sopocie. Potem pozwolono na zniszczenie lasu łęgowego (pod ochroną) w Dolinie Szwabego w Oliwie i wybudowanie zespołu obiektów pod nazwą "Dwór Oliwski". Władza pozwoliła także na zniszczenie zabytkowej XIX wiecznej nawierzchni obok dworku... Myślę, że to wystarczy, by przekonać Państwa, że nie warto było głosować w wyborach na PO. Zdecydowanie nie!!!