Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa
Hej hej:))
Graszka ---------super ze wychodzisz do domu. Nie ma to jak swoje łóżko:))
Ja Bogu dziekuję, ze nie imają sie mnie żadne choroby. Jedyna powazna rzecz jaka mnie...
rozwiń
Hej hej:))
Graszka ---------super ze wychodzisz do domu. Nie ma to jak swoje łóżko:))
Ja Bogu dziekuję, ze nie imają sie mnie żadne choroby. Jedyna powazna rzecz jaka mnie dopadła to operacjia w wieku ok. roku/półtora, ale tego nie pamietam. Mam tylko pamiątke po tym-------blizny duże. No, ale wtedy nikt nie myslał o jakiś maściach, pewnie nic takiego nie było.
Ja mam kolejna nieprzespana noc przez młodego;pp Do skakania po pościeli doszło wczoraj ganianie sie po mieszkaniu ze starym. Normalnie berek:))Tylko czemu o 3 w nocy?? Potem przynosił nam swoją zabawkę-mysz:))i rzucał ją po pościeli----czyli po nas;pp
Na koniec stary sie dołaczył do zabawy i przebiegało po nas raz 7 kilo raz 3 i tak kilka razy:)))
Nagotowałam gar pomidorówki. Będzie na trzy dni chyba:))
Ja zjem z makaronem razowym, moi ze zwykłym.
Emilia to ile tej fasolki ugotowałaś------dwa kilo??:))
zobacz wątek