Widok
Co ma zrobić były paroletni NEET bezskutecznie szukający pracy, którego pytają czy poza ostatnią (a zarazem jedyną) pracą
Jestem byłym paroletnim NEET-em, który wszedł na rynek pracy w wieku 31 lat, swoją pierwszą, a zarazem jedyną pracę zakończył po 10-ciu miesiącach z powodu nieprzedłużenia umowy przez pracodawcę, potem zrobił uprawnienia na wózki widłowe ale i tak nigdzie go nie chcą, nawet do pracy bez wózka widłowego, bo przez kilka lat był NEET-em, na rynek pracy wszedł w wieku 31 lat, a swoją pierwszą i zarazem jedyną pracę zakończył po 10-ciu miesiącach.
O tym co robiłem zanim znalazłem swoją pierwszą i jak dotąd jedyną pracę oraz dlaczego nie przedłużyli mi umowy napisałem we wpisie na forum gazeta PL pod tytułem ,,Mam II WJO ale nigdzie mnie nie chcą bo byłem NEET ''. Nie chcę przeklejać tego tutaj bo wyjdzie z tego posta wpis z ponad pięcioma tysiącami znaków, którego nikomu nie będzie chciało się czytać.
Nawet jeśli w ogłoszeniu u góry jest w ramce napis ,,Doświadczenie nie jest wymagane'', a w tekście ogłoszenia nie ma nic wspomnianego o oczekiwanym doświadczeniu to i tak na rozmowie o pracę padają pytania ,,Jakie jest pana doświadczenie?'' i/lub ,,Czy oprócz ostatniej pracy pracował pan gdzieś wcześniej?''. Odpowiadając na te pytania cokolwiek nie powiem to się pogrążam.
Odpowiadając, że wcześniej nigdzie nie pracowałem, myślą, że wcześniej nie pracowałem bo pewnie byłem osadzony (nie, nie byłem karany) albo unikałem pracy, a gdy próbuję się wytłumaczyć dlaczego tak późno wszedłem na rynek pracy i co robiłem przez ten czas i opowiadam, że po rzuconych studiach, którym nie byłem w stanie sprostać nie wiedziałem co ze sobą zrobić, że zastanawiałem się czy spróbować z innymi studiami czy znaleźć kierunek w policealce dający dobry zawód, że w trakcie chodzenia do szkoły policealnej nie pracowałem bo uważałem, że doświadczenie w pracy nie mającej nic wspólnego z moim przyszłym zawodem do niczego mi się nie przyda, że ponieważ przerabianie programu nauczania w szkołach policealnych wyglądało jak wyglądało to nic się tam nie nauczyłem i widząc jaka to świetlana kariera mnie czeka nie mając zawodu nie śpieszyło mi się z szukaniem pracy, oraz że dopiero po 30-ce dojrzałem do tego żeby szukać jakielkolwiek pracy bo jeśli nigdy nie będę pracował to z czego potem będę miał emeryturę, oni myślą sobie ,,Aha, czyli pracować ci się nie chciało. A więc w twojej jedynej pracy nie przedłużyli ci umowy bo pewnie się obijałeś i/lub chodziłeś na lewe L4.''.
Co mam mówić żeby się nie pogrążać?
Żeby znaleźć pracę chyba będę musiał sfałszować historię zatrudnienia w swoim CV i powpisywać miejsca i stanowiska, na których w rzeczywistości nigdy nie pracowałem. Jak sfałszować CV żeby ktoś chciał zatrudnić paroletniego NEET-a, któremu nie przedłużono umowy w jego ostatniej i jak dotąd jedynej pracy? Co sobie w CV naściemniać tak żeby na rozmowie sprawa się nie rypła?
O tym co robiłem zanim znalazłem swoją pierwszą i jak dotąd jedyną pracę oraz dlaczego nie przedłużyli mi umowy napisałem we wpisie na forum gazeta PL pod tytułem ,,Mam II WJO ale nigdzie mnie nie chcą bo byłem NEET ''. Nie chcę przeklejać tego tutaj bo wyjdzie z tego posta wpis z ponad pięcioma tysiącami znaków, którego nikomu nie będzie chciało się czytać.
Nawet jeśli w ogłoszeniu u góry jest w ramce napis ,,Doświadczenie nie jest wymagane'', a w tekście ogłoszenia nie ma nic wspomnianego o oczekiwanym doświadczeniu to i tak na rozmowie o pracę padają pytania ,,Jakie jest pana doświadczenie?'' i/lub ,,Czy oprócz ostatniej pracy pracował pan gdzieś wcześniej?''. Odpowiadając na te pytania cokolwiek nie powiem to się pogrążam.
Odpowiadając, że wcześniej nigdzie nie pracowałem, myślą, że wcześniej nie pracowałem bo pewnie byłem osadzony (nie, nie byłem karany) albo unikałem pracy, a gdy próbuję się wytłumaczyć dlaczego tak późno wszedłem na rynek pracy i co robiłem przez ten czas i opowiadam, że po rzuconych studiach, którym nie byłem w stanie sprostać nie wiedziałem co ze sobą zrobić, że zastanawiałem się czy spróbować z innymi studiami czy znaleźć kierunek w policealce dający dobry zawód, że w trakcie chodzenia do szkoły policealnej nie pracowałem bo uważałem, że doświadczenie w pracy nie mającej nic wspólnego z moim przyszłym zawodem do niczego mi się nie przyda, że ponieważ przerabianie programu nauczania w szkołach policealnych wyglądało jak wyglądało to nic się tam nie nauczyłem i widząc jaka to świetlana kariera mnie czeka nie mając zawodu nie śpieszyło mi się z szukaniem pracy, oraz że dopiero po 30-ce dojrzałem do tego żeby szukać jakielkolwiek pracy bo jeśli nigdy nie będę pracował to z czego potem będę miał emeryturę, oni myślą sobie ,,Aha, czyli pracować ci się nie chciało. A więc w twojej jedynej pracy nie przedłużyli ci umowy bo pewnie się obijałeś i/lub chodziłeś na lewe L4.''.
Co mam mówić żeby się nie pogrążać?
Żeby znaleźć pracę chyba będę musiał sfałszować historię zatrudnienia w swoim CV i powpisywać miejsca i stanowiska, na których w rzeczywistości nigdy nie pracowałem. Jak sfałszować CV żeby ktoś chciał zatrudnić paroletniego NEET-a, któremu nie przedłużono umowy w jego ostatniej i jak dotąd jedynej pracy? Co sobie w CV naściemniać tak żeby na rozmowie sprawa się nie rypła?