Odpowiadasz na:

Re: co przystoi kobiecie a co facetowi w podrywie

>Pewnie i tak byś się nie przyznała:d

Przyznałabym się. Nie widzę powodu dla którego miałabym to robić. Ale jestem pewna, że nie dane mi było poznać takiego osobnika jak Ty.
rozwiń

>Pewnie i tak byś się nie przyznała:d

Przyznałabym się. Nie widzę powodu dla którego miałabym to robić. Ale jestem pewna, że nie dane mi było poznać takiego osobnika jak Ty.

Robiłeś mój "żart" o przytulaniu na części pierwsze, dorobiłeś sobie tezy i zrobiłeś ze mnie nie wiadomo kogo. Uh, nie znoszę tego.

>Miałem na myśli przytulanie (te prawdziwe) a w myślach przy tym, niewinne myśli o aniołkach, kwiatkach i sarenkach - 100% niewinności!

Chociaż to zdanie akurat jest zabawne :)

>Dla mnie to rzecz oczywista...

Widzisz Kłapouchy, nie każdy tak mocno analizuje swoje uczucia. Ludzie zazwyczaj poddają się temu co aktualnie im serce podpowiada i pędzą z nurtem. Do takiego ciągłego doskonalenia potrzeba dwojga podobnych ludzi. Kiedyś zadałam pytanie jednej osobie "Dlaczego ja?"
Nie usłyszałam niczego konkretnego, same puste słowa. Więc po co pytać dalej?

>To żadne zobowiązanie, to raczej kwestia mentalności...

Mentalność swoją drogą, ale jak jest układ to są zasady. Jak są zasady jest zobowiązanie do przestrzegania ich.

>Do seksu trzeba podchodzić z rozsądkiem, ale gdy już się człowiek zdecyduje, to trzeba oczyścić umysł ze wszystkich "powodów" dla których się to robi.
Nie ma miejsca dla żadnych "połączeń" czy "całości".

Kłapouchy ja tego kompletnie nie rozumiem :(
Twój sposób do tych spraw jest bardzo męski, po sprawie i bez zobowiązań. Nie ważne z kim, nie ważne gdzie, liczy się cel sam w sobie.

>Nie wiem, tego właśnie chciałem się dowiedzieć w tym temacie.

A co w takim razie nie przystoi mężczyznom?

Widzę, że wszyscy Cie tu znają, tylko nie ja.

zobacz wątek
10 lat temu
~pontianac

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry