Re: co przystoi kobiecie a co facetowi w podrywie
Pół godziny piszę posta a na końcu wszystko mi się kasuje, oszaleć można :((
>Związek polega na związaniu się z kimś całkowicie.
Byciu jednym ciałem, duszą i umysłem.
rozwiń
Pół godziny piszę posta a na końcu wszystko mi się kasuje, oszaleć można :((
>Związek polega na związaniu się z kimś całkowicie.
Byciu jednym ciałem, duszą i umysłem.
Nie wiem skąd ta definicja, piękna, ale jakże nierealna.
>Relacje czysto koleżeńskie to jak przyjaźń damsko-męska.
Przecież nie masz pewności, czy relacje się nie zmienią.
Nieprawda, ja mam wielu kolegów. Łączą mnie z nimi relacje czysto koleżeńskie. Praca, dyskusje, wymiana poglądów. Nic więcej. Nic. I chociażby to byli ostatni faceci na ziemi, nic bym do nich nie poczuła. A dlaczego? Bo musi być to coś, musi być chemia. Bez tego, nie ma opcji by cokolwiek zbudować. Też byś tak myślał, gdybyś nie sypiał ze swoimi koleżankami....
>Albo czy chęć wygadania się po kłótni z ukochanym nie skończy się zdradą.
Która dorosła kobieta po kłótni leci do kolegi, aby się wygadać? No proszę Cię...
>Mogę jej ufać, że nie zrobiłaby tego celowo, ale czy mogę ufać, że znajdując się w sprzyjających okolicznościach nie uległaby chwili?
Czyli lepsze kontrolowanie i pozorna pewność? Nie wiem czy tędy droga. Czy możesz dać komuś gwarancję, że tego nie zrobisz? Nie. A czy możesz wymagać tego od kogoś innego? Nie. Musisz zaufać. Nie ma związku bez zaufania. Ktoś kto jest szczęśliwy, czuje się kochany, akceptowany, potrzebny, nie szuka zdrady, bo i po co?
>Nie muszą, ale zwykle są, a gdy nie są, to mogą się stać.
Eh, szkoda mi Ciebie Kłapouchy, naprawdę. Dużo od siebie wymagasz. Powiedziałabym, że to bardzo szlachetne, gdybyś wczesniej nie pokazał mi się z innej strony.
Jest to logiczne biorąc pod uwagę całość Twojego światopoglądu.
Traktując seks w tak lekki sposób, bardzo wysoko postawiłeś sobie poprzeczkę jeżeli chodzi o związek. To może być trudne.
>Czyli kobiecy flirt jest tym samym, tylko zamiast zdradzać fizycznie, zdradzają emocjonalnie?
Nie porównałabym tego do zdrady emocjonalnej. Flit trwa 5 minut i znika. Gdy zdradzamy emocjonalnie, przeżywamy cały czas.
>Czyli mają jakiś problem - nie czują się dość kobieco przez brak samoakceptacji i chcą by wielu mężczyzn pokazało im, że są pożądane i godne miłości (czy wręcz kochane)?
Zapewne tak, wiele kobiet buduję swoją pewność siebie poprzez mężczyzn, niestety. Już to pisałam, jednak nie mnie oceniać czy to źle czy dobrze.
>Myślałem, że zrozumiałaś.
Jak ktoś pyta, to znaczy, że nie rozumie :)
zobacz wątek