Odpowiadasz na:

Re: co przystoi kobiecie a co facetowi w podrywie

>"Oczekuje" to zbyt mocne słowo, bo nie mam oczekiwań.

Własnie masz, bo chcesz, aby kobieta, z którą się zwiążesz na całe życie, miała podobny pogląd na związki co Ty i jest to... rozwiń

>"Oczekuje" to zbyt mocne słowo, bo nie mam oczekiwań.

Własnie masz, bo chcesz, aby kobieta, z którą się zwiążesz na całe życie, miała podobny pogląd na związki co Ty i jest to oczekiwanie wobec drugiej osoby.

>Każdy musi martwić się o własne życie, więc nie mam oczekiwań, co najwyżej smutno mi, gdy ktoś mi bliski zostaje w tyle.

To co z tą jednością, o której pisałeś wcześniej?

>Zwykle robię obie rzeczy na raz, dlatego neguje zachowanie ale nie człowieka.

Myślę, że nie da się tego oddzielić. O człowieku świadczy zachowanie. Jeżeli według Ciebie jest ono negatywne, to patrzysz na człowieka przez pryzmat jego zachowania.
Zresztą jak rozumiesz, to po co oceniać?

>Dzięki obserwacji, zdobywaniu danych i analizie.

A intuicja? A serce? A sumienie? One nic Ci nie podpowiadają?

>I zwykle dopiero po śmierci okazuje się czy w tym szaleństwie dominował obłęd czy geniusz:)

Ale to za życia, tacy ludzie najczęściej są samotni w swoim geniuszu lub obłędzie. Musisz uważać Kłapouchy :))

>Tylko sobie.

Nie wierze Ci do końca. Myślę, że to automatycznie przerzucasz na drugą osobę. Bo to działa na zasadzie, "skoro ja tego nie robię, to Ty też nie powinnaś". Ludzie mają to do siebie, że mierzą innych swoją miarą i tu jest przyczyna takiego zachowania.

>Więc tracą, popełniają więcej błędów, krzywdzą osoby, których krzywdzić nie chcą - czyż to nie obłęd, że można tak żyć?

Nie, życie w niewiedzy jest prostsze. To wygoda. A na błędach się uczą i to jest dla takich osób najlepsza forma nauki.

>Czy w pewnym momencie, nie tracą swojego człowieczeństwa? Co ich odróżnia od zwierząt?

Dusza :)

>Czyli masz wpływ na chemię w swoim organizmie, na to jak reaguje mózg na feromony, czy wytwarza endorfiny, bo Twój kolega nagle zaczął mówić, jakby czytał w Twoim sercu?

Nie mam, Kłapouchy.
Nikt nie może czytać tego co mam w sercu, bo to zależy ode mnie, czy się przed kimś otworzę czy nie. A nie robię tego przed kolegami.

>Ale czy znasz powody, dla których to robisz?
...i to co się kryje za tymi powodami?:)

Oczywiście. Jak tylko coś takiego mi się zdarzało, zawsze analizowałam co było przyczyną i znałam powody. Ode mnie później tylko zależało, czy chce się w to angażować, czy lepiej dać sobie spokój.

>Czyli uznajesz wyłącznie miłość od pierwszego wejrzenia?

Ja nie nazywam tego miłością tylko fascynacją.

>Uczucie nie może się zrodzić wraz z procesem poznawania?

Może, ale jest to prawdziwe uczucie? Jest to miłość? Jest to przyjaźń? Co to jest? Efekt częstego przebywania ze sobą i poznawania się, mający niewiele wspólnego z miłością.

> i od zakochania do...(co tam masz:p)

Zła kolejność, nic się nie uczysz ;p

>Twoje ciało działa, bez Twojej świadomości kontrolującej cały proces.

Oczywiście, a w sytuacji gdy wiesz, że robisz źle, ta świadomość sytuacji i konsekwencji, jest obecna. Trzeba z niej korzystać.

>Wielu zdradzających mówi tak samo o seksie..

Nie porównuj seksu z flirtem. To nie jest jednoznaczne.

>Moim zdaniem to zdrada.

Kłapouchy, flirt nie ma w sobie kontaktu cielesnego. To słowa. Nic więcej. Słowa to zdrada??

>Różne zachowania ludzie nazywają flirtem....

Najwyraźniej tak. Dlatego na początku pytałam czym wg Ciebie jest flirt. Ja flirtuję bezpiecznie :)

>To zależy od trzech czynników

Czyli w którymś przypadku to zdrada, a w innym nie?

>A jeśli nie byłoby żadnej reakcji, albo jakby się wczuł, nie całując jej jednak i nie dotykając w newralgicznych miejscach, a później zwyczajnie uznał, że to po prostu bezpośredni flirt (za co i ja to uważam)?

Kłapouchy, gdybym go kochała szaleńczo, całym sercem, to tak samo bym zareagowała. Prawdopodobnie bym wyszła, zostawiając go tam z tą dziewczyną. A gdyby nic sobie z tego nie zrobił, postawiłabym go później w takiej samej sytuacji.

>A może byłabyś zazdrosna i zaborcza i zakazała mu tak postępować?

Nie, nie mam w zwyczaju narzucać się komuś na siłę. Nie ograniczam, daję wolną wolę i liczę na lojalność. Oczywiście wkurza mnie takie zachowanie i daję to jasno do zrozumienia. Jeżeli, ktoś mimo moich wyraźnych sygnałów nie rozumie, że takie zachowanie mnie boli, to robię tak samo jak on, czyli to co napisałam powyżej.

zobacz wątek
10 lat temu
~pontianac

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry