Odpowiadasz na:

Re: co przystoi kobiecie a co facetowi w podrywie

>"Kurcze, ona mogła mieć racje. Czemu wcześniej na to nie wpadłem?"

Nigdy! W poglądach tak miewam, ale nie w definicjach.

>Tak, zgadzam się. Oceniać można przedmioty,... rozwiń

>"Kurcze, ona mogła mieć racje. Czemu wcześniej na to nie wpadłem?"

Nigdy! W poglądach tak miewam, ale nie w definicjach.

>Tak, zgadzam się. Oceniać można przedmioty, ludzi się nie powinno.

Nie oceniam ludzi, ale zachowania.
Jeśli mówię, że zachowanie jest niewłaściwe to mam na myśli wszystkich, którzy je powielają.
Sam człowiek zły być nie musi, a przynajmniej nie musi każdy, kto tak robi.

>Twoja definicja to ta, którą przyjmuje świat? Dlaczego nie moja?

Bo definicje są stałe - dzięki temu używając tego samego języka jesteśmy w stanie się porozumiewać.
O oczywiście możesz sobie wymyślać własne definicje, np że seks to jedzenie koniczyny, ale im częściej używasz tego słowa i stykasz się z nim wokół siebie, tym większy chaos to wywołuje (w Tobie, i w innych, którzy próbują Cię zrozumieć).

>m dłużej z Tobą rozmawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że jest ze mną coś nie tak.

Więc jednak do czegoś dochodzimy:p

>Nie, tam było oczko.

I co ono oznaczało?

>W myśli nie wnikam, słowa są puste,

Więc jaki sens się komunikować? Jaki sens mówić o uczuciach, wyznawać miłość, etc? Czyli nie można Cię obrazić słowem? Więc po co negowanie oceniania, skoro i tak słowa są puste?
A myślisz obrazami czy słowami?

I może dla Ciebie słowa są puste, dla innych mają znaczenie.

Wiem, że rzadko w nie wierzysz, a jak nie wierzysz, to i nie szanujesz, kwitując, że to puste słowa, ale jak dajesz radę stworzyć związek oparty na czymś więcej niż seksie?
Byłaś kiedyś w związku? Więcej niż jednym? Jakimś dłuższym?
Masz kolegów, koleżanki, przyjaciół?

>Czyli chciałeś powiedzieć , że tworzę toksyczne związki?

Nie, chciałem powiedzieć, że tamto zachowanie - czyli zachowanie odwetowe (zemsta), jest toksyczne i to pierwszy krok do stworzenia toksycznego związku.

>Jak możesz wydawać taką opinie nie znając kogoś??

Znam Cię na tyle, na ile dajesz się poznać.
Ale skoro słowa są puste, to możesz mówić, co zechcesz.
Prawdy w Twych słowach nie musi być wcale.
Moją opinię zaś uznawaj, jako opinię o układzie słów;)

>Cały czas próbuje nie pisać Ci, co konkretnie, ja bym zrobiła, a Ty dalej naciskasz.

To prawda:) Bo cały czas próbuje Cię poznać:)

>Na pewno powiedziałabym mu, że nie podoba mi się takie zachowanie.

Ale przecież słowa są puste, a Ty masz inne definicję niż reszta świata.

Przyjmując założenie, że tak byś zrobiła i on by posłuchał, czy to znaczy, że on też mógłby tak robić?
Mógłby Ci powiedzieć, że nie akceptuje flirtu, nie chce abyś się spotykała 1:1 z innymi mężczyznami, etc

>Dlaczego? Ja jestem dosyć liberalną osobą :)

Tak, właśnie w tym problem, bo przy używaniu słownika nie można być liberalnym i przypisywać definicji do innych słów niż pasują.

>Nie, dlaczego tak myślisz?

Bo masz inne definicje, a to rodzi problemy z komunikowaniem się, za co za tym idzie, także nieporozumienia i konflikty.
Może jesteś skrajnym introwertykiem i ogólnie niewiele mówisz?

zobacz wątek
10 lat temu
~Kłapouchy

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry