Re: co przystoi kobiecie a co facetowi w podrywie
>Nikt się poza Tobą jakoś specjalnie nie wypowiedział, więc czemu mam wierzyć, że tak myśli cały świat?
Ale taka jest definicja.
>Ty nadal nie rozumiesz jednego, dla mnie...
rozwiń
>Nikt się poza Tobą jakoś specjalnie nie wypowiedział, więc czemu mam wierzyć, że tak myśli cały świat?
Ale taka jest definicja.
>Ty nadal nie rozumiesz jednego, dla mnie miłość to WOW. Sprawia, że jesteś najszczęśliwszy na świecie, czujesz ciepło wokół serca jak pomyślisz o tej osobie, nie nudzisz się z nią, martwisz się o nią, szanujesz jej zdanie, wybaczasz, nie szantażujesz emocjonalnie, kochasz ją szalenie, pragniesz jej, marzysz o niej, fascynujesz się nią, możesz jej wszystko powiedzieć, możesz się przed nią otworzyć, nie wstydzisz się jej, nie chcesz bez niej żyć.
A gdy miłość znika, to tych rzeczy nie ma?
W 10-20 letnim związku tego nie ma?
Są tylko zobowiązania; dzieci i kredyty?
>Heh, jesteś w tym dobry wiesz? Pewnie zawsze masz dobre wytłumaczenie na swoje porażki.
Porażka? Nie ma takiego słowa w moim słowniku!:)
I zamiast tłumaczyć w ten sposób, unikam sytuacji, w których mógłbym dać się ponieść chwili i zrobić coś niewłaściwego.
>Nie mów, że czytałeś?!
Kiedyś czytałem dużo książek popularnonaukowych.
Przeczytałem z 500 z psychologii, filozofii i teologii.
Ta także wpadła mi w ręce.
Całkiem przyjemna, obiektywna i napisana inaczej, niż te promujące NLP, które zachęcają do wykorzystywania takiej wiedzy w skrajnie egoistycznych celach.
>Jak już idą na randkę to znaczy, że flirt zmierza w dalszym kierunku.
Albo dopiero się rozpocznie;)
>Ja cały czas mówię o flircie, który nie pociąga za sobą żadnych wydarzeń.
Ja mam jeden flirt, ale tego Twojego u mnie nie ma:d
>Jaki w tym cel? Chcesz dokonać analizy mojej osoby, rozbić mnie na kawałki, skrytykować i pozostawić? Tak aby wszyscy to widzieli?
Poznać, z ciekawości i sympatii.
Gdzieś pochwalić, gdzieś skrytykować - jak to w życiu bywa.
Normalna rozmowa, na luzie, ze szczerością, otwartością etc
Bez muru, przy co drugim, skrajnie zwyczajnym i codziennym pytaniu.
>Nie, wystarczy zapytać :p
Pytałem wielokrotnie i dostawałem odpowiedź w postaci pytania "a jakie to ma znaczenie?" lub "nie chce się uzewnętrzniać".
>Bo ich nie posiadasz. Jakbyś miał, to byś wierzył.
Co jest nie tak w tolerowaniu homoseksualistów?
Mówiłem o tolerancji homoseksualistów (a nie tolerowaniu...) - czyli tej tolerancji, którą wymyślili, a o której pisałem kilka postów wcześniej. Tej, która jest manipulacją do uciszania przeciwników.
I tym samym jest hasło "obraza uczuć religijnych" - bo nie wiadomo, jak bardzo jest ktoś obrażalski, więc nie wolno mówić nic.
Kiedyś na pewnym katolickim forum napisałem "jp2" zamiast "JPII" to poszły skargi do admina i dostałem oficjalne ostrzeżenie (z groźbą dotyczącą bana). A znam takiego, na którego posypały się wyzwiska, jak stwierdził, że Jezus był żydem.
Lata temu nawet były protesty wiernych przed kościołami, jak papież ogłosił, że komunię można dawać do ręki. I ludzie też wołali, że to obraża ich uczucia religijne. Sam papież Polak obrażał ich uczucia religijne!
>Oczywiście, że flirtując używa się podtekstów seksualnych
Czyli używa się, ale rozmowa nie jest jednoznacznie seksualna?
zobacz wątek