Re: Co się stało z przystankiem koło kościoła-są znicze zapalone?
Policja (ani władza w ogóle) nie będzie sobie marnować weekendów czatując pod klubami i dyskotekami, spod których odjeżdżają całe kawalkady pijanych aut. To przecież nudne, mozolne i męczące......
rozwiń
Policja (ani władza w ogóle) nie będzie sobie marnować weekendów czatując pod klubami i dyskotekami, spod których odjeżdżają całe kawalkady pijanych aut. To przecież nudne, mozolne i męczące... Łatwiej zrobić raz na jakiś czas jeden kurs i zeskrobać z pobocza zwłoki pijanego kierowcy albo tych, którzy mieli nieszczęście wejść mu w drogę. A najważniejszą rzecz pod słońcem, czyli statystyki podkręci się w tygodniu wyłapując tych z 0,2 promila tkwiących w korkach (przynajmniej nie uciekną) i przeszukując samochody smarkaczy i celebrytów w poszukiwaniu dwóch działek marychy.
zobacz wątek