Re: Co wolno renomie !?
Przepisy, które przytoczyłem są naprawdę przejrzyste. Jasno wynika z nich że:
1. Podróżny W CHWILI kontroli obowiązany jest posiadać ważny, skasowany bilet.
2. Podróżny nie posiadający...
rozwiń
Przepisy, które przytoczyłem są naprawdę przejrzyste. Jasno wynika z nich że:
1. Podróżny W CHWILI kontroli obowiązany jest posiadać ważny, skasowany bilet.
2. Podróżny nie posiadający biletu obowiązany jest niezwłocznie po wejściu do pociągu PIERWSZYMI DRZWIAMI OD JEGO CZOŁA udać się do kierownika pociągu w celu jego zakupu.
3. Prowadzący kontrolę ma prawo ująć pasażera, który nie ma biletu i nie chce okazać dokumentu tożsamości w celu niezwłocznego przekazania go Policji.
4. Ujęty podczas kontroli pasażer obowiązany jest do czasu przekazania go Policji pozostać w miejscu wyznaczonym przez kontrolującego.
W sytuacji opisanej przez autora wątku pasażer w chwili kontroli nie posiadał ważnego biletu. Do pociągu nie wsiadł pierwszymi drzwiami od jego czoła więc tłumaczenie że idzie kupić bilet słusznie nie zostało uznane przez kontrolującego (Nie ma znaczenia czy zrobił to celowo czy przez roztargnienie. Za błędy ponosi się konsekwencje). Kontrolujący zupełnie słusznie potraktował sytuację jako przejazd bez biletu i ujął pasażera z zamiarem przekazania go Policji nakazując mu pozostać w pociągu do czego miał prawo.
A cała oprawa zdarzenia z doniesionym biletem albo pyskówkami że kontrolujący nie ma prawa do tego czy tamtego to tylko kombinowanie mające na celu uniknięcie mandatu.
zobacz wątek