Widok
Co za msza
Proboszcz Kielna prowadzi mszę św dziecięcą, tego nie można słuchać,coś nie tak z jego myśleniem, to nie jest msza ,to jakaś parodia, wychodzę z kościoła zdenerwowany i wkurzony po prostu masakra, jesli robi to samo na innych mszach to powinno się zabronić jemu odprawiania mszy , jednym słowem Masakra!!!
A jest jeszcze ten nowy wikary? A organista jeszcze pracuje?
Coś się posypało w parafii.
Też nie mogę już słuchać aktorstwa Proboszcza. Traktuje mszę jako scenę jednego aktora i to ON ma być gwiazdą "przedstawienia", stąd to modulowanie głosu i popisywanie się.
Co tydzień mówię sobie, że jestem tu ostatni raz...
Coś się posypało w parafii.
Też nie mogę już słuchać aktorstwa Proboszcza. Traktuje mszę jako scenę jednego aktora i to ON ma być gwiazdą "przedstawienia", stąd to modulowanie głosu i popisywanie się.
Co tydzień mówię sobie, że jestem tu ostatni raz...
W takich przypadkach jedyną opcją jest pismo petycja do biskupa, oczywiście z podpisami jak największej ilości wiernych. Opisać sytuację z prośbą o powołanie nowego proboszcza. Tylko czy ludzie będą mieli tyle odwagi żeby takie pismo podpisać...
Ja po kilku "dziwnych" mszach po prostu zacząłem chodzić do innej parafii.
Ja po kilku "dziwnych" mszach po prostu zacząłem chodzić do innej parafii.
Podpisy podpisami a znajomości znajomościami. Czego się bać? To już nie te czasy gdy o życiu wsi decydował wójt i pleban.
Natomiast póki jest nieszczęśliwie panujący biskup Głódź póty petycje nie mają racji bytu. Dla Arcybiskupa tego typu managerska działalność bez duchowej podbudowy jest jak najbardziej na rękę. Nasz Proboszcz zresztą sam to podkreśla co i rusz jak to jest ceniony przez abp Sławoja Leszka.
Tracą na tym parafianie i frekwencja jest coraz mniejsza. Szkoda że ks. Proboszcz tego nie widzi. Mógłby zajmować się zarządzaniem a sprawy duchowe zostawić młodszemu.
Natomiast póki jest nieszczęśliwie panujący biskup Głódź póty petycje nie mają racji bytu. Dla Arcybiskupa tego typu managerska działalność bez duchowej podbudowy jest jak najbardziej na rękę. Nasz Proboszcz zresztą sam to podkreśla co i rusz jak to jest ceniony przez abp Sławoja Leszka.
Tracą na tym parafianie i frekwencja jest coraz mniejsza. Szkoda że ks. Proboszcz tego nie widzi. Mógłby zajmować się zarządzaniem a sprawy duchowe zostawić młodszemu.
Skoro co tydzień mówisz, że jesteś ostatni raz to nie chodź tam i tyle a nie że kończysz tylko na slowach, które nie idą w parze z czytaniem. Ja bardzo lubię Msze prowadzone przez Proboszcza za to tych odklepanych naprędce przez wikarego już miałam dość. Znajdźcie drugiego takiego Księdza, który mimo braku organisty śpiewa na dwa głosy z parafianami.
Dlaczego bo pewnie jak większość chce dać ta ,, druga" szansę, która ma na celu nasza wiara, ale ile można?! Z całym szacunkiem anonimie ale pewnie jesteś w starszym wieku, a niestety my młodzi potrzebujemy konkretów. Po za tym jak to leci ,, to dzisiaj zależy od polskiej młodzieży następne tysiąc lat'' ? A tym sposobem młodych nie przyciągnie wręcz przeciwnie i tak nasza wiara ograniczy się do wiary powierzchownej i na zasadzie,, wierzę ale do kościoła nie chodzę" mówisz że podoba Ci się msza trwająca godzinę, tylko po co msza trwająca godzinę skoro sensu stricte jest może 30 minut? Msza ks Michała trwała 45 minut i zawierała wszystko. Sensownie, krotko zwięźle i na temat, ewangelia przedłożona z polskiego na nasz, nie ma czasu na myślenie o pierdołach! czego nie można powiedzieć o mszach ks proboszcza : jedno czytanie( o ile mi wiadomo w niedziele powinny być dwa), okrojone elementy modlitw ( np. wyznanie wiary - pare wersów) po co? chyba tylko po to by więcej czasu mogły trwać ogłoszenia? Ja oczekuję słowa Bożego które mnie napełnić na kolejny tydzień a nie informacji o życiu parafii które można przeczytać na stronie internetowej. To, że ludzi jest mniej nie trzeba wchodzić do kościoła, wystarczy spojrzeć na parking, gdzie kiedyś np. na mszy dziecięcej zaparkować graniczyło z cudem to teraz kombajnem można przyjechać i jest miejsce. A co do organisty to zupełnie inna bajka, widać było ile trudu wniósł w to by msza była jeszcze bardziej cudowna, widać jak się rozwijał, szkoda że nie zostało to docenione. Przeraża mnie tylko jak bardzo kościołem rządzi pieniądz. A Papież Franciszek tak z tym walczy. Niestety coś się niedobrego dzieje z naszym proboszczem ale wciąż mocno wierzę że wróci na dobrą drogę. Bo na razie to jakiś czas żałobny w parafii :(
Drugie czytanie może być jedynie pominięte na mszy dla dzieci, jeżeli była to normalna msza niedzielna powinny być dwa czytania. Zastępowanie psalmu innymi pieśniami jest również niedopuszczalne (opisane w instrukcji INAESTIMABILE DONUM oraz innych wydanych przez Komisję Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski). Zastępowanie wyznania wiary kilkoma wersetami jest również niedopuszczalne. Ponadto, zamiana tekstu podniesienia na łaciński jest również dla mnie niezrozumiałe. Najważniejszy moment Eucharystii powinien być w języku zrozumiałym dla wszystkich w niej uczestniczących, przynajmniej tak orzekł II Sobór Watykański. Kazanie też powinno mieć wymiar duszpasterski a nie być okazją do pogadanki na tematy luźne (raz usłyszałem na kazaniu ks. Proboszcza nawet odnoszenie się do wszystkich plotek o nim). Takie duszpasterstwo tylko odstraszy ludzi z Kościoła, niema w sobie nic z nowoczesnego duszpasterstwa.
Dobrze ujęte.Rzeczywiście to "żałobny czas dla naszej parafii". Wczoraj proboszcz pod niebiosa wychwalał nowego wikariusza,który ma przyjść a ksiądz Krzysztof czyli wikary który nie podpasował proboszczowi stał na dworze przed kościołem i chyba czekał na proboszcza.Smutny to był widok.Jego nawet proboszcz nie przedstawił parafianom.
Wikary podobno odszedł bo proboszcz odmówił mu zatrudnienia i ubezpieczenia jako pracownika. Strona internetowa niezaktualizowana. Wyswietlacz nowy - super- ale szkoda że nie ma już nikogo kto by go obsłużył, kogoś kto powie kazanie, kto by ogarnął ministrantow. Frekwencja bardzo spadła. A proboszcz tylko klepie o pieniadzach i o sobie na mszy... Nie chce takiego proboszcza a wikariusze pewnie są zadowoleni kiedy mogą odejść z kielnienskiej parafii...
Nie jestem z Kielna, ale mimo wszystkich, być może prawdziwych uchybień proboszcza, proszę nie zapominać, co jest najważniejsze na Mszy św. - czyli Eucharystia - i bez tego kapłana , słusznie czy nie, przedstawianego w niekorzystnym świetle, nie moglibyście skorzystać z tak wielkiej łaski jaką są Sakramenty św. Czy ktoś się modli za tego księdza, czy to już tylko taki quasikatolicyzm..? Modlitwa też pomaga odrzucić te emocje, które są niepotrzebne i daje konieczne światło ku temu czy działać jakoś czy może te narzekania są, nawet jeśli po części słuszne, to jednak najwięcej wyrazem pustki duchowej, którą próbuje się zagłuszyć hiperpretensjami...nie podejmując realnie żadnych wysiłków ku poprawie samego siebie...
P.S.
Z innego wątku wiadomo, że organista jest chory i jeszcze nie doszedł do siebie
P.S.
Z innego wątku wiadomo, że organista jest chory i jeszcze nie doszedł do siebie
Msza katolickiego kościoła powszechnego jest stała i niezmienna, chyba że sobór kościoła wniesie jakąś zmianę. W kielnieńskim kościele brakowało ostatnio wielu elementów mszy. Idąc na mszę za granicą nawet nie znając języka wiemy, że jest przebłaganie za grzechy, potem wychwalanie Pana, czytania, ewangelia, kazanie, modlitwa powszechna, 5-7 modlitw w intencji ojcia świętego..., ofiarowanie... itd itd.
Gdy Proboszcz jest sam to prowadzi mszę jak chce. Przyrównuję ją do mszy z poniedziałkowego poranka gdy nikogo w kościele nie ma i ksiądz spieszy się na śniadanie i na religię do szkoły. Gdy pojawił się obecny wikary to sposób prowadzenia mszy przez proboszcza zmienił się nie do poznania. Dlaczego? Dlaczego przy biskupie nie pokazuje jakie nowinki wprowadza do rytu?
Oczywiście, że zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego Mszę może odprawiać tylko ksiądz. Ale niech to robi tak jak nauczono go w seminarium. A nie quasi kazanie o sobie, ogłoszenia mszalne 17 minut, pośpiewajmy razem... to ile czasu zostaje na mszę? Kiedyś zmierzyłem że 15 minut. Czy ona była ważna? Myślę, że dla Pana Boga nie ma to specjalnie żadnego znaczenia i na pewno nam ją uznał :) ale idę na mszę aby się modlić i chwalić Pana i zwyczajnie potrzebuję stałych elementów, których nauczono mnie od dziecka. Których sam Ks Proboszcz mnie nauczył.
I nie jest to oczernianie tylko krzyk bezsilności ludzi wierzących. Gdybym chciał pośpiewać i potańczyć na nabożeństwie to poszedłbym do jakieś sekty.
Bardzo się cieszę, że na stronie internetowej jest zapisane kto będzie odprawiał mszę. Życze ks. Proboszczowi wszystkiego najlepszego, ale zamierzam uczestniczyć we mszy odprawianej przez Wikarego.
Gdy Proboszcz jest sam to prowadzi mszę jak chce. Przyrównuję ją do mszy z poniedziałkowego poranka gdy nikogo w kościele nie ma i ksiądz spieszy się na śniadanie i na religię do szkoły. Gdy pojawił się obecny wikary to sposób prowadzenia mszy przez proboszcza zmienił się nie do poznania. Dlaczego? Dlaczego przy biskupie nie pokazuje jakie nowinki wprowadza do rytu?
Oczywiście, że zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego Mszę może odprawiać tylko ksiądz. Ale niech to robi tak jak nauczono go w seminarium. A nie quasi kazanie o sobie, ogłoszenia mszalne 17 minut, pośpiewajmy razem... to ile czasu zostaje na mszę? Kiedyś zmierzyłem że 15 minut. Czy ona była ważna? Myślę, że dla Pana Boga nie ma to specjalnie żadnego znaczenia i na pewno nam ją uznał :) ale idę na mszę aby się modlić i chwalić Pana i zwyczajnie potrzebuję stałych elementów, których nauczono mnie od dziecka. Których sam Ks Proboszcz mnie nauczył.
I nie jest to oczernianie tylko krzyk bezsilności ludzi wierzących. Gdybym chciał pośpiewać i potańczyć na nabożeństwie to poszedłbym do jakieś sekty.
Bardzo się cieszę, że na stronie internetowej jest zapisane kto będzie odprawiał mszę. Życze ks. Proboszczowi wszystkiego najlepszego, ale zamierzam uczestniczyć we mszy odprawianej przez Wikarego.
Najświeższe wieści są takie że wikary już odszedł a na jego miejsce przyjdzie nowy.Będzie to ktoś z Wejherowa. Zostanie on przyuczony przez proboszcza do przejęcia po nim parafii.A co do proboszcza to faktycznie coś z nim nie tak.Zachowuje się dziwacznie.Choroba jakaś go dopadła czy być może zapomniał że jest tu dla parafian a nie odwrotnie.Podejrzewam że może wpływ przyjaźni ze wszystkim nam znanym biskupem.
Tylko, że ten nowy wikary to wcale nie wikary tylko pomoc duszpasterska, która może przyjechać a nie musi. Jest to wykladowca w seminarium, więc nie oszukujmy się to w tygodniu ks. w parafii nie będzie. A w weekend to na początku może i będzie bo skoro biskup wysłał to trzeba jechać. Po paru niedzielach przebytych w naszej parafii sam będzie chciał odejść po tym co tu się dzieję, bo przecież tego się nie da wytrzymać. Jeśli proboszcz się nie zmieni albo Jego nie zmienią, to parafię czeka smutny koniec a bombonierka sie rozleci, zresztą cegły już spadają a niby taki remont byl, tacy fachowcy, tacy eksperci tu byli i sprawą się zajmowali. A ten brak organisty jest wprost nie do wytrzymania. Gdyby by był to byśmy nie musieli tych śpiewów proboszcza wysłuchiwać.
o co wszystko zostalo opisane to jest sluszna prawda.na stronie internetowej kielna nawet nie podaje intencji mszalnych ani ogloszen z danego tygodnia .jak byl ksiadz wikariusz to byly co tydzien podane w internecie intencje mszalne i ogloszenia .po co komu taka strona skoro jest tylko podane ...wolne intencje .trzeba by bylo zmienic ksiedza proboszcza na innego ksiedza ktory by zarzadzil nasza piekna parafia w kielnie .w kielnie normalnie sie dzieje jakas paranoja z ksiedzem proboszczem.nie moze sie pogodzic z wikariuszem .plebania to nie prywatny dom ksiedza proboszcza ,wrecz przeciwnie to dom parafialny ktory zostal zbudowany dla wszystkich parafian.parafianie kielna wezcie sie za ksiedza proboszcza .
Matka czy brat chyba maja jakieś emerytury wiec nie są w 100% na utrzymaniu Księdza Proboszcza. A nawet jeśli to nic Nam do tego na co ksiadz wydaje swoje pieniadze. Jego kasa jego sprawa.
Inna sprawa to kwestia traktowania współpracowników i parafian. Jeśli nie ma funduszy na utrzymanie takich osób jak Pan organista czy Ksiądz wikariusz to dobrze byłoby aby społeczność parafii się o tym dowiedziała. Może zrobimy zrzutkę na Pana organistę. Sam chętnie bym się do tego dołożył.
Jeszcze inna kwestia jest jakość odprawianych mszy. Łacina która jest wtykana celem skrócenia liturgii aby "samochwała" miał więcej czasu dla siebie.
Proponuje aby niedzielne msze zostały od września podzielone wg stałego charmonogramu. Ksiądz Proboszcz o stałej porze i Ks wikariusz o stałej porze. Kazdy wtedy znajdzie coś dla siebie. Nie trzeba będzie jeździć do chwaszczyna, szemudu czy innej Gdyni aby się pomodlic wg ogólnie przyjętego rytu. A Ci co będą chcieli pośpiewać pójdą na Msze do Ks Proboszcza.
Inna sprawa to kwestia traktowania współpracowników i parafian. Jeśli nie ma funduszy na utrzymanie takich osób jak Pan organista czy Ksiądz wikariusz to dobrze byłoby aby społeczność parafii się o tym dowiedziała. Może zrobimy zrzutkę na Pana organistę. Sam chętnie bym się do tego dołożył.
Jeszcze inna kwestia jest jakość odprawianych mszy. Łacina która jest wtykana celem skrócenia liturgii aby "samochwała" miał więcej czasu dla siebie.
Proponuje aby niedzielne msze zostały od września podzielone wg stałego charmonogramu. Ksiądz Proboszcz o stałej porze i Ks wikariusz o stałej porze. Kazdy wtedy znajdzie coś dla siebie. Nie trzeba będzie jeździć do chwaszczyna, szemudu czy innej Gdyni aby się pomodlic wg ogólnie przyjętego rytu. A Ci co będą chcieli pośpiewać pójdą na Msze do Ks Proboszcza.
Emerytury matki i brata to zbyt skromne są .Tam potrzeba o wiele więcej kasy.I nie do końca jest tak że jego kasa jego sprawa.Przez te potrzeby ceny wszelkich sakramentów u nas poszybowały wysoko do góry.Nie wspomnę o ciągłych zbiórkach na przeróżne cele i wciąż za mało jesteśmy hojni wedle księdza.
A ja od miesiąca jeżdżę do kościoła do Szemuda i nie narzekam. Msze są odprawiane godnie i pobożnie. Ks. Proboszcz mówi przepiękne kazania. Aż chce się słuchać. W każdą niedzielę jest organista, który gra bardzo dobrze i pięknie śpiewa. Szkoda, że w kościele w Kielnie nie może być normalnie! Jeśli macie dylemat co do mszy w niedzielę to jedźcie do Szemuda
Poniekąd to prawda.Pozwoliliśmy mu uwierzyć że jest naszym panem i władcą.Przekonany o swojej władzy zaczął robić rzeczy takie,że włos na głowie się jeży i nie chodzi wcale o wysokie stawki za msze czy o teatr ale o znacznie poważniejsze sprawy. O tym już się mówi a niedługo wszyscy sie o tym dowiemy. Zdarzyć się może,że przyjdziemy na msze a tam komornik ją odprawia i nie będzie to teatr.
Afera była i nie ma co tego ukrywać.Jednak w porę zareagowano.Proboszcz spokorniał i finanse też musiał doprowadzić do jakiejś normy.Został tylko dlatego,że ma już nie daleko do emerytury.Nie można być aż tak chamskim skoro dało sie wiele naprawić.I tylko ślepy nie widzi,że w Kielni wracamy do normalności.Msze w normalnym czasie odprawiane i kazania na temat.Wikary ,bardzo fajny i super organizator.Młodzież go lubi.Jedno co w tym wszystkim nie pasuje to organista.Dla mnie gość nie do przyjęcia.Ale nie można mieć wszystkiego.Może kiedyś to sie zmieni.Ja wróciłem do Kielna i już nie chodzę do sąsiadów. :)
A ja pamiętam w jakim stanie proboszcz Rompa zastał parafię. Nie można mu nie przypisać zasług.Bądźmy uczciwi.Bardzo wiele zrobił.Były czasy,że bardzo mu zależało i parafia prężnie sie rozwinęła,rozbudowała.Nie wiem co lub kto nim kierował ,że dopuścił się tego co zrobił?A ty @Afera jeśli nie jesteś z naszej parafii to niech cię głowa nie boli.Damy radę.Jeśli jesteś to masz prawo wszystkiego sie dowiedzieć.Nowa rada jest bardzo kontaktowa.
Zgadzam się zrobił dużo dobrego ale też popełnił dużo błędów i ciekawe czy to sie zbilansuje. Ale dziś w kosciele zauważyłem że żarówek przepalonych połowa w żyrandolu, na nowe niestać. Cegły się sypią a te ławki jako barykada, żeby komu co na głowe nic spadło bardzo estetyczne. A przecież niedawno ta bombonierka była remontowana. I to jest ta normalność. Czy wy ludzie nie widzicie jak wam piora mózgi.
Wydaje mi się, że coś z tym remontem było nie tak. Po osuszaniu murów dziwnie szybko czernieją ściany. Farba odchodzi płatami. Zastosowanie historycznej spoiny niespecjalnie sprawdza się na szczytach, czego skutkiem odpadają cegłówki.
W historycznych opisach kościoła zawsze była adnotacja, że wymaga remontu i znajduje się w złym stanie. Także więc wracamy do korzeni. Mamy nowożytną restaurację świątyni i także jej nowożytny stan :)
Podobnie sprawa ma się do kamiennego bruku.
Myślę, że nie ma co oskarżać personalnie księdza za ten remont. Większą odpowiedzialność ponosi za to konserwator zabytków, pod którego opieką był przeprowadzany remont. To on powinien tego dopilnować. Ciekawe tylko kto wybrał firmę, która przeprowadzała pracę i jaki dała okres gwarancji.
Co do organisty to moim subiektywnym zdaniem jest coraz lepiej. Całe życie śpiewaliśmy jak nam zagrał Pan Treder. Obecny organista nie jest "swój" więc musimy się nauczyć jego a on nas. Zagrał już "Szemi morze, szemi bór", więc widać że chce się do nas dopasować. Dajmy mu szansę.
W historycznych opisach kościoła zawsze była adnotacja, że wymaga remontu i znajduje się w złym stanie. Także więc wracamy do korzeni. Mamy nowożytną restaurację świątyni i także jej nowożytny stan :)
Podobnie sprawa ma się do kamiennego bruku.
Myślę, że nie ma co oskarżać personalnie księdza za ten remont. Większą odpowiedzialność ponosi za to konserwator zabytków, pod którego opieką był przeprowadzany remont. To on powinien tego dopilnować. Ciekawe tylko kto wybrał firmę, która przeprowadzała pracę i jaki dała okres gwarancji.
Co do organisty to moim subiektywnym zdaniem jest coraz lepiej. Całe życie śpiewaliśmy jak nam zagrał Pan Treder. Obecny organista nie jest "swój" więc musimy się nauczyć jego a on nas. Zagrał już "Szemi morze, szemi bór", więc widać że chce się do nas dopasować. Dajmy mu szansę.
Pismo było napisane, teraz jest zapomniane, a złodziej się po parafi panoszy, bo radę ekonomiczną kupił se za milion. Tu mamy już do czynienia z odpowiedzialnością zbiorową za cała naszą parafię i przyszłe pokolenia, bo ziemi już nie ma. My dostalismy od naszych dziadków 50 ha teraz mamy 20 ha. Poprzednie pokolenia mogły wybudowac kosciół, utrzymać, ziemie przekazac. Nasze pokolenie musi sprzedać, żeby dach położyc na kościele. Nastepne pokolenie nie będzie nic robiło bo skoro my dajemy marny przykład to po co się trudzić skoro i tak nie ma już co sprzedać.
Wpienia i to okropnie. Szlag mnie trafia jak myślę o tym jak proboszcz zarządza finansami, jak wita w pas Głudzia czy ostatnio wojewodę. Wkurza mnie to, że ma własny samochód a wymaga żeby go wozić na kolęde. Ale nie zmienia to faktu, że nie wyzywam wszystkich od kretynów. A tak na marginesie co ty Afero zrobiłeś/łaś żeby ukrócić poczynania proboszcza. Czy twoje działania ograniczają się jedynie do wyzywania innych na forum i zarzucania im braku działań??? Jeśli tak to składam wyrazy uznania za zaangażowanie się w sprawę. Wyzywanie innych to na prawdę głęboki wkład w w/w kwestię.
Nie Organista ! to my parafianie!!!!!!! Kielno i okolice walczymy o swojego parafianina a może to Ty!!! Obecny teraz piszesz co ? !!!!!! Jak chcesz wiedzieć 40 lat jestem w tej parafi!!!!i będę walczyć razem z większością o tradycje i powrót pana Marcina nic i nikt nie będzie zakłócał pieką naszych mszy!!!!!!
Nic dziwnego.... ktoś w końcu się ruszył! A nie tylko siedzieć i narzekać! Gadaniem nic nie zdzialacie. Tez ruszcie tyłki! ps . organista jako jedyny pokazał, ze ma jaja i nie współpracuje z oszustem! A może akurat to was bodzie? Wielki szacunek dla Pana Marcina. Za jego krok. (Nie wszystko i nie wszystkich można kupić !!wielki szacunek.