Re: Co zrobić z podrzuconym kociakiem?
No właśnie, one też czują, święte słowa! A najgorsze jest to, że zwierzaki udomowione wyrzucone na dwór naprawdę sobie same nie radzą. Dziś miałam taką sytuację, podczas spaceru z psem podeszła do...
rozwiń
No właśnie, one też czują, święte słowa! A najgorsze jest to, że zwierzaki udomowione wyrzucone na dwór naprawdę sobie same nie radzą. Dziś miałam taką sytuację, podczas spaceru z psem podeszła do nas bardzo ładna kotka, duża i pulchna, widać, że domowa, ale głodna, zaczęła miauczeć o jedzenie. Oczywiście ją nakarmiłam. Nie wiem, czy jest czyjaś i po prostu wychodzi na dwór, czy też jest porzucona, obroży w każdym razie nie ma, ale trochę wybredna jest - Whiskas Supreme jej bardzo smakował, a przy Kitekacie z puszki już trochę marudziła;P. Więc być może jest czyjaś, ale i tak szkoda, że chodzi głodna.
Dziewczyny, a może być tak zorganizować jakąś wspólną paczkę dla zwierząt ze schroniska z okazji Dnia Zwierzaka? Wiem, że niektóre z Was w poprzednich latach organizowały jesienią pomoc dla schroniska. Jeśli w tym roku też będzie taka pomoc, to chętnie się dołożę:).
zobacz wątek