Widok
Contrast Cafe-czy trzyma poziom ?
Dzisiejszy dzień temu przeczy.Korzystanie z toalety-kupon 2 zł z automatu dla wszystkich korzystających czyli konsumentów Cafe i gości z zewnątrz.
Kupon ponoć można odliczyć przy realizacji płatności za zamówienie..Kilka osób wśród nich i ja zapomnieliśmy o odliczeniu od rachunku.Pilnująca Pani instruuje że kupon jest ważny przez rok i w ty czasie klient Contrastu może sobie odliczyć.Tłumaczenie,że to nieporozumienie bo przyjezdni, ale i też miejscowi są tylko dzisiaj i w ciągu roku nie będą korzystać z takich usług to jak echo o ścianę.Nikogo z personelu to nie interesuje.
Przy okazji: na kuponie data 7.11.2018 chyba mam oczopląs bo dzisiaj 11.07,2018
Kupon ponoć można odliczyć przy realizacji płatności za zamówienie..Kilka osób wśród nich i ja zapomnieliśmy o odliczeniu od rachunku.Pilnująca Pani instruuje że kupon jest ważny przez rok i w ty czasie klient Contrastu może sobie odliczyć.Tłumaczenie,że to nieporozumienie bo przyjezdni, ale i też miejscowi są tylko dzisiaj i w ciągu roku nie będą korzystać z takich usług to jak echo o ścianę.Nikogo z personelu to nie interesuje.
Przy okazji: na kuponie data 7.11.2018 chyba mam oczopląs bo dzisiaj 11.07,2018
Witaj Siostro z kraciastych zaświatów ;)
Zimne piwo nie ma smaku, w brak kolejek przed kibelkiem nie wierzę, wszystkie kupony pogubiłem a na spotkania towarzyskie lokal się nie nadaje, bo za głośno i pogadać nie idzie.
A może już peseloza mnie wycofuje z takich przybytków... :D
@kumpel:
7/11/2018 to anglosaski zapis daty (M/D/RRRR).
Zimne piwo nie ma smaku, w brak kolejek przed kibelkiem nie wierzę, wszystkie kupony pogubiłem a na spotkania towarzyskie lokal się nie nadaje, bo za głośno i pogadać nie idzie.
A może już peseloza mnie wycofuje z takich przybytków... :D
@kumpel:
7/11/2018 to anglosaski zapis daty (M/D/RRRR).
Nie wiem, byłam i w poniedziałek i wtorek i jeszcze ze dwa razy w innych dniach i nie było głośno na tyle by nie słyszeć znajomych. Do toalety stałam może najwyżej minutę a to był wieczór więc raczej tłoczno było:) I mają dobrą kanapkę z kurczakiem;)
Tylko zimne ma smak;) I to z sokiem bo w mojej kraciastej krainie takich nie serwują;)
Tylko zimne ma smak;) I to z sokiem bo w mojej kraciastej krainie takich nie serwują;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Temperatura niezbyt głebokiej piwnicy. Ok. 10-12°. Sam miód...
Zimne, z lodówy, czyli rzędu 4-5° nie ma już dla mnie smaku.
Zwłaszcza w taką pogodę. Poza sezonem letnim piwo w zasadzie może dla mnie nie istnieć. Tym się różnię od siebie sprzed ~ćwierćwiecza, kiedy było podstawą bytu i nie tylko rozróżniałem gatunki, ale ten sam gatunek po butelkach (brązowe/zielone).
Teraz to jest dla mnie tylko napój po upalnym dniu.
Ew. paddierżacz razgawora na spotkaniach towarzyskich, kiedy nie mam ochoty się zwarzyć ;]
Zimne, z lodówy, czyli rzędu 4-5° nie ma już dla mnie smaku.
Zwłaszcza w taką pogodę. Poza sezonem letnim piwo w zasadzie może dla mnie nie istnieć. Tym się różnię od siebie sprzed ~ćwierćwiecza, kiedy było podstawą bytu i nie tylko rozróżniałem gatunki, ale ten sam gatunek po butelkach (brązowe/zielone).
Teraz to jest dla mnie tylko napój po upalnym dniu.
Ew. paddierżacz razgawora na spotkaniach towarzyskich, kiedy nie mam ochoty się zwarzyć ;]
Zdecydowanie poszło w boczki ;)))) Ale też przez jakiś czas jednak nie było spożywane ze względu na to, że mój drogi bracie 2 lata temu wujkiem zostałeś;) Ale wydaje mi się, że chyba to kiedyś pisałam na forum;) Albo i nie. Nie pamiętam!
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
> chyba nie ma starego admina ;) nowy jakiś sztywny
Jakuba nie ma i stare Forumy chlipią za Jego moderacją.
Młodzież (narażam się:D* nie dość, że leniwa, to nieudolna. Ale da się z nimi dogadać, jeśli jest taka potrzeba.
Mo zawitała zjawiskowo kilka m-cy temu. I znowu znikła.
---
* ale, póki co, udaje mi się trzymać turkus :D
Jakuba nie ma i stare Forumy chlipią za Jego moderacją.
Młodzież (narażam się:D* nie dość, że leniwa, to nieudolna. Ale da się z nimi dogadać, jeśli jest taka potrzeba.
Mo zawitała zjawiskowo kilka m-cy temu. I znowu znikła.
---
* ale, póki co, udaje mi się trzymać turkus :D