Widok
Cudowna praca ludzi na porodowce
7m-cy temu trafilam na trakt porodowy, po uprzednim pobycie na oddziale patologii ciazy. Ciaza byla juz przenoszona, wiec porod zostal wywolany oksytocyna. Niestety nie bylam wdzieczna pacjetka,poniewaz nie umialam wspolpracowac z polozna, nie radzilam sobie z oddychaniem, poniewaz bol i strach wzial gore nad rozsadkiem. Teafilam na cudowna polozna pania Kasie, dzieki niej w ogole trzymalam sie dzielnie. Porod trwal dlugo o 13 sie zaczal, sknczyl o 22. Dzieki cudownemu poloznikowi dr Grazelewskiemu, moje dziecko zyje i jest zdrowe, a dzieki dr Jakubowi jestem profesjonalnie pozszywana, a dzieki anestezjologom zyje. Porod byl tak ciezki, ze dziecko stracilo tetno, trzeba bylo uzyc kleszczy, a po wszystkim dostalam krwotoku i zemdlalam. Opieka jaka otrzymalam ja oraz moj syn byla bezcenna. Dziecko mialo fantastyczna opieke na sali adaptacyjnej, a ja najlepsze polozne i pomoc lekarska az do opuszczenia szpitala. Codziennie mialam monitorowana morfologie, dzieki czemu wiadomo bylo ze nalezy wykonac transfuzje, zebym w koncu mogla zajac sie swoim dzieckiem. Jestem dozgonnie wdzieczna za to ze sa jeszcze cudowni fachowcy, ktorym na prawde zalezy na pacjentce i jej dziecku. Dziekuje
Moja ocena
Szpital św. Wojciecha
kategoria: Szpitale
obsługa: 6
jakość usług: 6
wyposażenie: 6
czas oczekiwania: 6
ocena ogólna: 6
6.0
* maksymalna ocena 6