Byłam w lokalu kilka razy, piękne miejsce, fajnie urządzone. Lokalizacja też jest dobra. Dolna sala z małym tarasikiem, u góry spokojnie, można pogadać z szefem kuchni i zobaczyć go przy pracy. Przy okazji pooglądać obrazy. Jedzenie przepyszne! Naleśniki gryczane, jedyne w swoim rodzaju, latte macchiato fiołkowe i kasztanowe - rewelacja! Zupka cebulowa - można poczuć się jak we Francji :) No i można też zrobić zakupy. Mini delikatesiki super pomysł, produkty jakich nie ma nigdzie indziej. Na pewno będzie to dla mnie stałe miejsce odwiedzin! Już się nie mogę doczekać następnej wizyty.