Re: Czasem chce mi się krzyczeć...
Stvoriczko, teraz miałam na myśli dość bliską mi osobę. Dzięki Bogu nie partnera, bo tego mam cudownego, ale kogoś, kogo pewnie niesłusznie od dawna uważam za przyjaciela. Ciężko ogarnąć czyjeś...
rozwiń
Stvoriczko, teraz miałam na myśli dość bliską mi osobę. Dzięki Bogu nie partnera, bo tego mam cudownego, ale kogoś, kogo pewnie niesłusznie od dawna uważam za przyjaciela. Ciężko ogarnąć czyjeś działania, ciężko zrozumieć pobudki kogoś, kto Cię krzywdzi mimo, że jest z Tobą w takiej relacji. Ciężko postawić kropkę, zerwać kontakt, wyciągnąć wnioski... Zwłaszcza jak samemu ma się ze sobą problemy. Samo życie
zobacz wątek