Lawirowania,nic-nierobienia.Poziom tej szkoły jest wysoce przereklamowany,zapytajcie,ile osób przed maturą biega na dodatkowe kursy,żeby się podostawać na studia dobre.Siatka godzin?Ciekawa jest kwestia zastępstw.Pani v-ce dyrektor,jednocześnie fizyczka,je ustala.Takim sposobem można mieć w artystycznej 4 godziny fizyki jednego dnia.Poziom jej nauczania?Żałosny.Podobnie z z językami,radzę kursy.
Szybko się uczysz, że nikogo nie obchodzi,co w środku lekcji robisz na korytarzu/w bufecie.Mówi się, że masz wf, nic się nie mówi,bo nikt nie pyta.
Chcąc załatwić coś w sekretariacie,uzbroić się trzeba w cierpliwość.Pani sekretarka,niezależnie od sprawy,z jaką przybywasz,zawsze się skrzywi i da do zrozumienia,jak bardzo jej przeszkadzasz.
Dobrych nauczycieli,którzy naprawdę chcą coś przekazać,jest zaledwie kilku,cała reszta ma swoje dziwne fanaberie i w zasadzie nie nauczą wiele.Są lekcje,które polegają na odsiedzeniu obecności,takie np PO,ale przynajmniej panuje świetna atmosfera.
Niedawno zakupiono nowy sprzęt do sal informatycznych,także tu nie ma na co narzekać.Za to na chemii czy fizyce wielu doświadczeń nie zobaczycie.
Dla nauki się tu nie pchajcie.Za to atmosfera i ludzie wspaniali!