Odpowiadasz na:

Dokładnie rozwiedziony, czy po długoletnim związku, to to samo. No może najczęściej poza bagażem w postaci dzieci.
Zdradzona kobieta (nie żona) będzie tak samo spaczona i podejrzliwa, jak... rozwiń

Dokładnie rozwiedziony, czy po długoletnim związku, to to samo. No może najczęściej poza bagażem w postaci dzieci.
Zdradzona kobieta (nie żona) będzie tak samo spaczona i podejrzliwa, jak zdradzona rozwiedziona kobieta. Każda "krzywda" jakiej doświadczyliśmy w poprzednich związkach będzie miała wpływ na nasze kolejne wybory. Albo i nie, bo niektórzy wręcz z uporem maniaka pchają się w takie same klimaty.

Ja wyciągnęłam wnioski po rozwodzie, zobaczyłam swoją winę, a nie tylko drugiej strony. Wiem czego na pewno nie chcę i gdzie muszę wyluzować w kolejnym związku, na czym się skupić i gdzie odpuścić. Uważam, że jestem mądrzejsza o wiele rzeczy, bardziej dojrzała emocjonalnie i stabilna. Wiem, że nic nie muszę. Jak człowiek się nie spina, to samo jakoś się układa. Nie patrzę na facetów przez pryzmat byłego męża. Nie mam już ciśnienia na dzieci, na pierścionek zaręczynowy, co pozwala mi trzeźwo myśleć, w przeciwieństwie do buzujących hormonów i instynktów macierzyńskich koło 25-30 roku życia. Spełniłam się już jako żona i spełniam jako matka. Teraz potrzebuję towarzysza do życia, do wspólnych wypadów, spędzania czasu, a nie ojca dla dzieci albo sponsora.

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry