Był kiedyś taki numer Newsweeka, w którym sami sobie zaprzeczyli i nie wiadomo było, co według nich jest dobre a co złe. Bo na początku był wielki bluzg redaktora na autorów książki Resortowe...
rozwiń
Był kiedyś taki numer Newsweeka, w którym sami sobie zaprzeczyli i nie wiadomo było, co według nich jest dobre a co złe. Bo na początku był wielki bluzg redaktora na autorów książki Resortowe Dzieci, a parę stron dalej wywiad z wzorcowym biznesmenem. I ten biznesmen na pytanie o to, jak zaczynał odpowiedział: "no nie ukrywam, ze moi rodzice nie byli komuchami ani ubekami ani nawet milicjantami i pierwsze pieniądze zarobiłem na przemycie papierosów."
Specjalistą od wyłapywania takich sprzeczności jest RAZ. Teraz on poznał jakiegoś Otokę Frąckiewicza i razem są lepsi niż tych dówch Mapetów z loży szyderców
https://youtu.be/EYvyjpBpkfo
zobacz wątek