Lukrecjo.
Jak będziesz majstrowac przy synapsach szepnij na wydechu mu w uszko coś w stylu:
"Gnido wyjęta z zaropiałego odbytu dogrywającego trędowatego, pławiący sie w...
rozwiń
Lukrecjo.
Jak będziesz majstrowac przy synapsach szepnij na wydechu mu w uszko coś w stylu:
"Gnido wyjęta z zaropiałego odbytu dogrywającego trędowatego, pławiący sie w fekaliach robaku, wśród swego gatunku upośledzony na umyśle. Ty żałosna ćmo lecąca na oślep na od siebie mądrzejszych, zostawiasz swoim ścierwem jedynie łatwą do zmycia śluzowatą plame na szkle muru broniącego nas przed szarą jak ty rzeczywistością. Tchórzu nie mający odwagi stanąć twarzą w twarz czy argumentem w argument. Jesteś ścierwem do którego nie dotarała jeszcze wiadomość że już jest martwe. I zapewne nie dotrze ponieważ nie jesteś w stanie zrozumieć nawet najprostszego sformułowania. d**ilu (w medycznym znaczeniu tego terminu) odlep się i spłyń razem z internetowym ścierwem informacyjnego śmiecia bez żadnej wartości. Powielaczu cudzych myśli, szczytem twoich możliwości twórczych jest skopiowanie tekstu z pierwszej wyszukanej strony. Jesteś zbyt głupi by zrozumiec swoją głupotę jesteś zbyt ślepy żeby zobaczyć swoją małosć, jesteś zbyt głuchy by usłyszeć bezładny jazgot który wydzielasz. Nie istniejesz dla mnie, jesteś jak losowa fluktuacja sygnału odcięta filtrem górnoprzepustowym. Jesteś jak statysta przechodzący w trzecim planie przez ulicę na filmie mojego życia. Jesteś żałosnym skurczem wymiotnym rzeczywistosci która mnie otacza, która nie może wytrzymać takiego ostatecznie niestrawnego obleśnie fekalnego gnoju. Ty nieświadomy zwitku białych bezmózgich robali szukający pożywienia swej dennej samooceny wśród ludzkiej krzywdy i poniżenia innych. Wiec to nie oni są poniżeni lecz ty w swym wulgarnym wymiocie słów. Wysysając treść z twoich gigantycznych wypocin można by było wyłowić z tych wymiocin zgniłą śliwkę treści , któa bez problemu zmieściła by się na jednym gratkowym kuponie, który by zniknął nie zauważony przez nikogo.
Zgnilizną cuchnące zwłoki które już robaki toczą od środka, którego jedyne życie polega na pulsowaniu warstw insektów pod zaschnięta skórą nie pisz, bo i tak nie będę czytać".
Wszystko już było.
zobacz wątek
