Odpowiadasz na:

Re: Cześć wszystkim jestem tu nowa :) - pytanie o porodówkę w Wejherowie

Ja leżałam i na patologii ciąży (w bodajże 5tym miesiącu ciąży), i na położnictwie. I wybacz justi, ale wierzyć mi się nie chce, że dzwonki nie działały - może Twój był poprostu zepsuty. Ja też nie... rozwiń

Ja leżałam i na patologii ciąży (w bodajże 5tym miesiącu ciąży), i na położnictwie. I wybacz justi, ale wierzyć mi się nie chce, że dzwonki nie działały - może Twój był poprostu zepsuty. Ja też nie płaciłam za pokój. Na sali leżałyśmy dwie. I ile razy się nie zadzwoniło, tyle razy położne przychodziły i pomagały. (No może poza jedną z nocnego dyżuru - mrukliwa, niesympatyczna i pretensjonalna.) Jak się o coś pytało to bez problemu odpowiadały na pytania, doradzały.

Trzeba wziąć pod uwagę to, że ich jest kilka na cały oddział. Więc, jeśli czasami 3ba było troszkę poczekać, to ja nie widzę w tym niczego złego, w końcu się nie rozdwoją. A jeśli ktoś chce mieć pielęgniarkę tylko dla siebie, pojawiającą się w mgnieniu oka, to powinien poszukać jakiegoś prywatnego szpitala.

Pamiętam też taką sytuację, jak wieczorem podeszła do nich jednodniowa mama (z tym jeździkiem z dzidziusiem w srodku) i powiedziałą, że ona chce wziąć prysznic i żeby zajęły się jej dzieckiem (akurat ryczało w niebogłosy). Wtedy faktycznie się wkurzyły i wcale się im nie dziwie. Gdyby tak każda kobietka dawała im na czas kąpieli dziecko do niańczenia, to powinni dobudować jeszcze żłobek i zatrudnić dodatkowo opiekunki.

Jak na państwowy szpital, to uważam, że warunki są przyzwoite. DLa mnie poród był masakryczny ze względu na ogromny ból. I dzięki pomocy, uprzejmości, dobrym radom dałam radę te dwa najgorsze dni przeżyć. I gdybym miała rodzić po raz kolejny to tylko i wyłącznie w Wejherowie.

zobacz wątek
16 lat temu
moni1983

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry