Masz rację.
Spróbuję pokonać "blokadę antyspamową" żeby ci odpowiedzieć* :/
Podstawowym problemem jest instrumentalne potraktowanie katastrofy jako narzędzia do podziału społeczenstwa...
rozwiń
Masz rację.
Spróbuję pokonać "blokadę antyspamową" żeby ci odpowiedzieć* :/
Podstawowym problemem jest instrumentalne potraktowanie katastrofy jako narzędzia do podziału społeczenstwa na sektę "obrońców krzyża" i sektę "wyznawców pancernej brzozy".
Znaczną winę ponosi za to twoje środowisko, spychając "niewierzących" na drugą stronę, bez pozostawiania miejsca na racjonalny obiektywizm. Na zasadzie "kto nie z nami ten przeciwko".
Bo mało kto, przebywając wiele lat w bełkotliwym jazgocie obu stron "konfliktu", jest na niego odporny i nie ulega polaryzacji.
Problem "prowadzenia śledztwa" przez bandę Rudego jest na tyle oczywisty, że nikomu rozsądnemu nie trzeba go wyłuszczać
---
* za trzecim razem sie udało :)
zobacz wątek