Fakt, zanim powłączają ogrzewania, to człowiek przemarznie, denerwuje się, ma straty na zdrowiu i w finansach (leki na przeziębienie kosztują, zwolnienie w pracy). I widzę, że czy spółdzielnia, czy...
rozwiń
Fakt, zanim powłączają ogrzewania, to człowiek przemarznie, denerwuje się, ma straty na zdrowiu i w finansach (leki na przeziębienie kosztują, zwolnienie w pracy). I widzę, że czy spółdzielnia, czy wspólnota, to takie same problemy. No my jesteśmy dla nich, czy oni dla nas? Denerwujące jest to, że utrzymujemy ludzi, którzy średnio o nas dbają. Tak na marginesie, pociesz się tym, że mieszkasz w ładniejszym budynku niż mój (Twój jest nowy, mój blok ma 55 lat). Ale to taka dygresja na poprawę humoru. Aneczko, (i wszystkim, którym zimno) wszystkiego ciepłego.
zobacz wątek