Re: ...
a wg mojego mniemania to troche inny przypadek
sam swojego czasu mialem podobne perypetie spoleczne i powiem Ci (moze to i smutne moze i nie), ze budowanie zwiazku na takim podlozu...
rozwiń
a wg mojego mniemania to troche inny przypadek
sam swojego czasu mialem podobne perypetie spoleczne i powiem Ci (moze to i smutne moze i nie), ze budowanie zwiazku na takim podlozu emocjonalnym jakie masz bedzie ciezkie, nawet jak pierwszy czar milosci prysnie dalej bedziesz soba, bo siebie nie ukryjesz, bedziesz musiala robic pewne rzeczy "normalne" w zwiazkach na sile, co sprawi przykrosc Tobie albo i tej drugiej polowce
no chyba ze spotkasz kogos wyjatkowego dla siebie, ktory bedzie umial akceptowac takie obroty spraw
a co do przyjazni, nieistnieje jej to mit, sam mam 2 fantastyczne przyjaciolki i nie potrzebujemy zadnego kontaktu fizycznego, wiec moze poprostu jeszcze niespotkalas odpowiednich osobnikow
tak czy owak szczescia zyczy moja skromna persona
zobacz wątek