Odpowiadasz na:

Czy dojdzie do uni Polsko-Ukraińskiej?

Żyjemy w ciekawych czasach. Przez ostatnie ponad 2 lata wiele teorii spiskowych stało się faktami i raczej będzie jeszcze ciekawiej. Pamiętacie jak po ataku Rosji na Ukrainę do Polski przyjechało... rozwiń

Żyjemy w ciekawych czasach. Przez ostatnie ponad 2 lata wiele teorii spiskowych stało się faktami i raczej będzie jeszcze ciekawiej. Pamiętacie jak po ataku Rosji na Ukrainę do Polski przyjechało dużo ukraińskich obywateli i od razu jak z kapelusza było przygotowane prawo, które dawało im masę przywilejów łącznie z numerem pesel. oczywiście media pompowały narracje, że to ci biedni uchodźcy co uciekają przed niedobrym Putinem. A dla mnie są to przesiedleńcy. Cała akcja jest wcześniej przygotowana i widać wyraźnie, że plan nie jest przypadkowy. Jeszcze niedawno zmuszano nas do brania udziału w spisie powszechnym. Moim zdaniem, osoby które mają nadmetraż mogą spodziewać się przymusowych lokatorów. Np. chodzi plotka, że na wschodzie kraju rozpyli się jakieś zanieczyszczenie, aby zmusić ludzi do ewakuacji z tych terenów. Polska nie jest już niepodległa. Polsko-języczne władze w Warszawie nawet nie pytają się nas o zdanie w tak ważnych kwestiach.
Te same media, co przez 2 lata kłamały z covidem, teraz każą nam kochać Ukrainę. Nawet kaleczą polski jezyk "w Ukrainie", gdy poprawnie mówi się "na Ukrainie". Zwalają na Rosjan wszystkie winy, zapominając że przyczyną samej wojny są czystki etniczne, które władze Ukrainy rozpoczęły przeciwko rosyjsko-języcznym swoim obywatelom. Te same władze upozorowały tzw. masakrę w Buczy oraz atak rakietowy na dworzec w Krematorsku. Są nagrania na Telegramie i rosyjsko-języcznym internecie jak było na prawdę.
Teraz nasze marionetki spychają nas do wojny, po to by na gruzach Polski i Ukrainy powstał twór nad którym my nie będziemy mieli kontroli. Jako tubylcy skończymy podobnie jak Palestyńczycy.