antyspołeczny ma racje. W pewnym przedziale wiekowym kobieta z dziećmi to problem, i sama tez jest dotknięta problemem. niedawno rozstałem sie z kobieta o 15 lat młodszą , po rozwodzie z dwiema...
rozwiń
antyspołeczny ma racje. W pewnym przedziale wiekowym kobieta z dziećmi to problem, i sama tez jest dotknięta problemem. niedawno rozstałem sie z kobieta o 15 lat młodszą , po rozwodzie z dwiema córkami do 10 rż. Prawdopodobnie z powodu wieku . Rodzice jej chyba odradzali. seks ze mną byl dla niej czym nowym, traktowanie wyjątkowe , jak sama przyznała. Niemniej jedna na 80 proc , uwzględniając potencjalnych partnerów młodszych , uważam ze mogę (mogłem) być dla niej najlepsza partia.
jej sytuacje oceniam jak trudną. Nie znam faceta który do 40 tki chciałby się związać z rozwódka z dwojgiem dzieci. jeżeli sam jest po rozwodzie, to najprawdopodobniej płaci alimenty. jeżeli trafi sie bezdzietny młodszy , to pytanie dlaczego do 40 nie udało mu się założyć rodzinę, dlaczego bierze matkę z dziećmi i czy w ogóle jest wszystko ok?
ja mam 49 lat , sam wychowuje 10 letniego syna , na co dzień pracuje w domu dziecka, wiec dzielenie uwagi i traktowanie dzieci "po równi" mam raczej wydrukowane w psychice. Pracuje z dziećmi i mój mózg tez nadąża za tymi klimatami, muszę rozmawiać z wieloma ludźmi zatem myślenie typowego 50 latka nie jest mi zbyt bliskie.
Myślę że jeżeli trafi jej się jakiś młodszy to na krótko, albo dla seksu. Facet do 40 jest jeszcze zdobywca , poluje , z zżera, stosując przenośnie, "ochłapów"
zobacz wątek