Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?
Koszty wychodzą porównywalne, dopóki stać Cię na spłatę rat. W momencie, gdy bank wypowiada Ci umowę choćby pod pretekstem (ma do tego prawo) nie wpłacenia jednej raty w terminie, jesteś w...
rozwiń
Koszty wychodzą porównywalne, dopóki stać Cię na spłatę rat. W momencie, gdy bank wypowiada Ci umowę choćby pod pretekstem (ma do tego prawo) nie wpłacenia jednej raty w terminie, jesteś w porównaniu z wynajmem w plecy o wartość kredytu do spłaty minus wycena "niezależnego" rzeczoznawcy bankowego. Generalnie najczęściej jest to 50-100 tys. złotych (jeżeli brałeś kredyt w latach 2006-2009). Niewątpliwie jest to ekstatyczne przeżycie wrócić do mamy i nadal spłacać pewne miesięczne kwoty. (przy wynajmowaniu i stracie pracy nie ma dodatkowych kosztów)
Powyższe nie tyczy się osób o ugruntowanej pozycji zawodowej (czyt. nie juniorów i seniorów w korporacjach, nawet jeśli mają o sobie takie mniemanie - a to główna "destynacja" banków).
zobacz wątek