Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?
Wielu przeciwnikow kredytow hipotecznych zdaje sie zauwazac ponizsze fakty bardzo wybiorczo:
* Jesli stracisz prace i nie stac cie na splate kredytu to tracisz dach nad glowa. To sie...
rozwiń
Wielu przeciwnikow kredytow hipotecznych zdaje sie zauwazac ponizsze fakty bardzo wybiorczo:
* Jesli stracisz prace i nie stac cie na splate kredytu to tracisz dach nad glowa. To sie zgadza, ale jesli stracisz prace i nie placisz za wynajem to myslicie, ze nie zostaniecie eksmitowani i bedziecie mieszkac za darmo?
* Mieszkanie na kredyt przez 30 lat jest wlasnoscia banku. I tak i nie. Poczatkowo placisz bankowi w zasadzie same odsetki, wiec rzeczywiscie niewiele idzie na twoje, ale jesli po 15 latach bank zlicytuje twoja nieruchomosc, to odzyskujesz wartosc proporcjonalna do kwoty nieruchomosci, ktora do tej pory splaciles. Wynajmujac nie zobaczysz nawet grosza z placonego przez 15 lat czynszu.
* Nikt nie bierze kredytu z wrodzonej zlosliwosci. Kazdy chcialby sie bogato urodzic i dostac mieszkanie od rodziny albo miec tak dobre zarobki, zeby moc splacic nieruchomosc z oszczednosci. Nie kazdy ma jednak takie szczescie.
* Nikt nie chce placic dwa razy wiecej za swoja nieruchomosc (tyle mniej wiecej sie nadplaca biorac 30-letni kredyt). Nikt tez nie chce placic tak wysokich cen za dom/mieszkanie/dzialke/materialy budowlane jakie mamy obecnie. Jesli masz czarodziejska rozdzke, za pomoca ktorej mozna obnizyc ceny/odsetki kredytu to chetnie skorzystam. Poki co musze sobie radzic w rzeczywistosci jaka zastalem i na jaka nie mam wplywu.
zobacz wątek