Widok
Czy lubimy wywieszać flagę? Dzisiaj święto biało-czerwonej
Opinie do artykułu: Czy lubimy wywieszać flagę? Dzisiaj święto biało-czerwonej.
Od 10 lat polską flagę możemy eksponować przez cały rok, niezależnie od świąt państwowych i bez specjalnej okazji. Na co dzień jednak niewiele osób korzysta z tej możliwości, jeszcze mniej wie, że 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. - Cieszyłbym się, gdyby mój syn kiedyś na ścianie pokoju powiesił sobie polską flagę - mówi Marcin Sukuski, mieszkaniec Gdańska, który w ogrodzie przy domu postawił 5-metrowy maszt przeznaczony specjalnie do eksponowania polskiej flagi. Pan ...
Od 10 lat polską flagę możemy eksponować przez cały rok, niezależnie od świąt państwowych i bez specjalnej okazji. Na co dzień jednak niewiele osób korzysta z tej możliwości, jeszcze mniej wie, że 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. - Cieszyłbym się, gdyby mój syn kiedyś na ścianie pokoju powiesił sobie polską flagę - mówi Marcin Sukuski, mieszkaniec Gdańska, który w ogrodzie przy domu postawił 5-metrowy maszt przeznaczony specjalnie do eksponowania polskiej flagi. Pan ...
Beniamin Frankin: Każda społeczność, która aby zwiększyć trochę swe bezpieczeństwo, zrezygnuje z części wolności, nie zasługuje
W sowieckiej Polsce komuniści doszli do władzy przyniesieni na bagnetach sowieckich okupantów. Po sfałszowanych wyborach z 19 stycznia 1947 roku. przy pomocy "ludowego", operetkowego "sejmu", rządzący sługusy Moskwy znieśli narodowe święto 3 Maja.
Sowieci nie życzyli sobie święta nawiązującego do opieki Matki Bożej Królowej Polski nad swym Narodem i ukazującego starania Polaków w zreformowaniu państwa, w uniezależnieniu się od Rosji. Zatwierdzona 3 maja 1791 r. Konstytucja unieważniała wymuszony na Rzeczypospolitej "traktat gwarancyjny" z 1768 roku. Wówczas "gwarantem" ustroju upadającej Rzeczypospolitej miał być car! Z kolei "gwarantami" powojennego ustroju sowieckiego w Polsce "ludowej" mieli być, już na zawsze, "nasi wyzwoliciele", czyli sowieccy okupanci z "bratniego Kraju Rad".
Historia lubi się powtarzać? Ileż to trzeba było zmienić, żeby się nic nie zmieniło - niezależnie od czasów i ustroju, dla zwolenników ideologii "polskość to nienormalność" i "zgoda buduje", dla "obrońców żyrandoli", wielbicieli klepania po plecach i różnych współczesnych "postępowych europejczyków", wzory historyczne są gotowe do zastosowania.
Dzisiaj mamy Dzień Flagi, jutro Święto Konstytucji 3 Maja. W Polsce międzywojennej śpiewano hymn wciągając uroczyście flagę na maszt przy szkole, na obozach itd., a uroczystości trzeciomajowe obchodzone były uroczyście. Było to coś tak naturalnego, jak fakt, że "kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi!".
29 kwietnia 1919 r. Sejm uchwalił uznanie dnia 3 Maja za święto państwowe. Dzień Flagi obchodzony jest od 2004 roku. Święta mają uczyć patriotyzmu i popularyzować wiedzę o symbolach narodowych. Kochamy nasz kraj i naszą flagę narodową, która jest dla każdego Polaka świętością. Tym niemniej te symbole - bardzo ważne - nie powinny nam przysłaniać rzeczywistości takiej, jaka ona jest. A faktem jest, że trwają starania, by Konstytucja UE była ponad konstytucjami wszystkich państw członkowskich, a współrządząca PO stale i wytrwale dąży do likwidacji podstawowych wymiarów suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Nie tylko resort zajmujący się nauką i szkolnictwem na wszelkie sposoby próbuje wyeliminować miłość do Ojczyzny. Dlaczego rugowane są lekcje historii? Bo ONI to wiedzą, że narody, które tracą pamięć historyczną, zatracają swoją tożsamość i z czasem przestają istnieć. A ponieważ w wymiarze duchowym nie może być pustki, promuje się dewiacje i wyrzeczenie wszelkich wartości, a zwłaszcza tych podstawowych właśnie - Boga, honoru i patriotyzmu.
Wychowanie patriotyczne jest w USA i wielu krajach Europy Zachodniej czymś oczywistym, przewyższają nas tam pod tym względem zdecydowanie. Do szkoły dzieci chodzą tam w mundurkach, a umiejętne wychowanie skutkuje tym, że dla młodego ucznia taki mundurek jest dumą, pewnym wyróżnikiem. Nikt nikomu tam niczego nie narzuca, bo tam jest świadomość tego czym jest mundurek, czym jest flaga, jakie znaczenia ma Konstytucja Narodowa, hymn, historia... Szacunek do patriotycznych wartości jest tam wielki. A jak jest u nas?
W powszechnych wyborach Polacy poparli partię Donalda Tuska, który tak mówi o sobie: "Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą, nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło- ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń?
Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i- Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać.
Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem".
Dzisiaj ONI dążą do tego, żeby to Polacy zniszczyli Polskę - pozwalają nam jeszcze mieć swoją Konstytucję, swoją flagę, hymn, mowę... ale to ta sama potęga, która zaprzęga do pracy maszyny, zmusza ludzi do ich wyniszczającej niewolniczej pracy bez adekwatnego wynagrodzenia, lub do żebractwa.
Za komuny narodowe Święto Konstytucji 3 Maja było zakazane i byliśmy zobowiązywani do wywieszania czerwonej flagi, która ukazywała sowiecką, taką wielokulturową symbolikę.
Dzisiaj niektórzy nierozumni uważają, że Polska powinna być wielokulturowa, albo nieokreślona. Nie dostrzegają tego faktu, że staje się nasza Ojczyzna coraz bardziej bezbronna. Nierozumni nie potrafią dostrzec wartości wolności czy to w teorii, czy w praktyce. Ukształtowana przez polskojęzyczne media ich umysłowość nie cofa się nie tylko przed coraz bardziej nas zniewalającym prawodawstwem, ani przed żadnymi brukselskimi absurdami, które już są, a i szykowane są nowe. Te nowości będą wyobrażalne i niewyobrażalne, ale masońskie media zawsze wcześniej przygotowują różne "wyjaśniające" przekazy na potrzeby zaakceptowania tych absurdów przez pożytecznych idiotów, służących potem swoim okupantom jako piąta kolumna.
Sowieci nie życzyli sobie święta nawiązującego do opieki Matki Bożej Królowej Polski nad swym Narodem i ukazującego starania Polaków w zreformowaniu państwa, w uniezależnieniu się od Rosji. Zatwierdzona 3 maja 1791 r. Konstytucja unieważniała wymuszony na Rzeczypospolitej "traktat gwarancyjny" z 1768 roku. Wówczas "gwarantem" ustroju upadającej Rzeczypospolitej miał być car! Z kolei "gwarantami" powojennego ustroju sowieckiego w Polsce "ludowej" mieli być, już na zawsze, "nasi wyzwoliciele", czyli sowieccy okupanci z "bratniego Kraju Rad".
Historia lubi się powtarzać? Ileż to trzeba było zmienić, żeby się nic nie zmieniło - niezależnie od czasów i ustroju, dla zwolenników ideologii "polskość to nienormalność" i "zgoda buduje", dla "obrońców żyrandoli", wielbicieli klepania po plecach i różnych współczesnych "postępowych europejczyków", wzory historyczne są gotowe do zastosowania.
Dzisiaj mamy Dzień Flagi, jutro Święto Konstytucji 3 Maja. W Polsce międzywojennej śpiewano hymn wciągając uroczyście flagę na maszt przy szkole, na obozach itd., a uroczystości trzeciomajowe obchodzone były uroczyście. Było to coś tak naturalnego, jak fakt, że "kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi!".
29 kwietnia 1919 r. Sejm uchwalił uznanie dnia 3 Maja za święto państwowe. Dzień Flagi obchodzony jest od 2004 roku. Święta mają uczyć patriotyzmu i popularyzować wiedzę o symbolach narodowych. Kochamy nasz kraj i naszą flagę narodową, która jest dla każdego Polaka świętością. Tym niemniej te symbole - bardzo ważne - nie powinny nam przysłaniać rzeczywistości takiej, jaka ona jest. A faktem jest, że trwają starania, by Konstytucja UE była ponad konstytucjami wszystkich państw członkowskich, a współrządząca PO stale i wytrwale dąży do likwidacji podstawowych wymiarów suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Nie tylko resort zajmujący się nauką i szkolnictwem na wszelkie sposoby próbuje wyeliminować miłość do Ojczyzny. Dlaczego rugowane są lekcje historii? Bo ONI to wiedzą, że narody, które tracą pamięć historyczną, zatracają swoją tożsamość i z czasem przestają istnieć. A ponieważ w wymiarze duchowym nie może być pustki, promuje się dewiacje i wyrzeczenie wszelkich wartości, a zwłaszcza tych podstawowych właśnie - Boga, honoru i patriotyzmu.
Wychowanie patriotyczne jest w USA i wielu krajach Europy Zachodniej czymś oczywistym, przewyższają nas tam pod tym względem zdecydowanie. Do szkoły dzieci chodzą tam w mundurkach, a umiejętne wychowanie skutkuje tym, że dla młodego ucznia taki mundurek jest dumą, pewnym wyróżnikiem. Nikt nikomu tam niczego nie narzuca, bo tam jest świadomość tego czym jest mundurek, czym jest flaga, jakie znaczenia ma Konstytucja Narodowa, hymn, historia... Szacunek do patriotycznych wartości jest tam wielki. A jak jest u nas?
W powszechnych wyborach Polacy poparli partię Donalda Tuska, który tak mówi o sobie: "Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą, nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło- ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń?
Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i- Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać.
Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem".
Dzisiaj ONI dążą do tego, żeby to Polacy zniszczyli Polskę - pozwalają nam jeszcze mieć swoją Konstytucję, swoją flagę, hymn, mowę... ale to ta sama potęga, która zaprzęga do pracy maszyny, zmusza ludzi do ich wyniszczającej niewolniczej pracy bez adekwatnego wynagrodzenia, lub do żebractwa.
Za komuny narodowe Święto Konstytucji 3 Maja było zakazane i byliśmy zobowiązywani do wywieszania czerwonej flagi, która ukazywała sowiecką, taką wielokulturową symbolikę.
Dzisiaj niektórzy nierozumni uważają, że Polska powinna być wielokulturowa, albo nieokreślona. Nie dostrzegają tego faktu, że staje się nasza Ojczyzna coraz bardziej bezbronna. Nierozumni nie potrafią dostrzec wartości wolności czy to w teorii, czy w praktyce. Ukształtowana przez polskojęzyczne media ich umysłowość nie cofa się nie tylko przed coraz bardziej nas zniewalającym prawodawstwem, ani przed żadnymi brukselskimi absurdami, które już są, a i szykowane są nowe. Te nowości będą wyobrażalne i niewyobrażalne, ale masońskie media zawsze wcześniej przygotowują różne "wyjaśniające" przekazy na potrzeby zaakceptowania tych absurdów przez pożytecznych idiotów, służących potem swoim okupantom jako piąta kolumna.
Jeszcze nikt nie zdjął z polskiego masztu białej flagi kapitulacji
Biało-czerwona flaga Polski symbolizuje niepodległość i wszystkie te wartości, o które walczyły pokolenia Polaków. Nawet w czasie zaborów, w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej serca mieliśmy niepodległe. Niestety, polskojęzyczne media otumaniły wielu, a wraz z zaakceptowaniem tzw. traktatu lizbońskiego także i ci "nasi" decydenci wywiesili białą flagę kapitulacji.
Czego nie zdążono zrobić w PRL-u robi się teraz - ideologiczna ciągłość jest faktem
Stanisław Michalkiewicz: Dzisiaj, mimo oficjalnie zalecanego "dialogu", mało kto może pochwalić się znajomością takiego np. Talmudu. Tymczasem uważany za znawcę Talmudu ks. Justyn Bonawentura Pranajtis w książce "Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim" twierdził, że chrześcijanie są tam przedstawiani jako rodzaj człekokształtnych zwierząt, a skoro tak, to nic dziwnego, że wspomniana operacja może mieć na celu doprowadzenie mniej wartościowych narodów europejskich do stanu bydlęcego, żeby tym łatwiej je eksploatować w charakterze użytkowej trzody.
Pożyteczni idioci nie dostrzegają tego faktu, że to reżimowe media mętnego nurtu wpływają na stopę życiową, ale i wydajność nie tylko tych pogardzanych i biednych, ale i tych mniej biednych niewolników, by umożliwić klasom rządzącym i posiadającym zdobycie jeszcze większej władzy i jeszcze większych bogactw. A dla masonów ich idea jest dobra wtedy i tylko wtedy, kiedy podejmie ją "jakiś głupi pisarz i przedstawia jako własną. Nikt bowiem nie jest tak próżny, jak pisarz. Bardzo na nich liczymy i nie widzimy potrzeby, aby ich kształtować. Pracują dla nas, nie zdając sobie, a może nie chcąc zdać sobie z tego sprawy".
Dzisiaj jest tak, że bez numeru PESEL się nic nie załatwi, a jutro słowa ojciec i matka będą zakazane. A to tylko przykłady. Niedługo będziemy mówić: "jestem bezpłciowym człowiekiem bez nazwiska, bez rodziny, bez ojczyzny, bez dziedzictwa..."?
Pożyteczni idioci nie dostrzegają tego faktu, że to reżimowe media mętnego nurtu wpływają na stopę życiową, ale i wydajność nie tylko tych pogardzanych i biednych, ale i tych mniej biednych niewolników, by umożliwić klasom rządzącym i posiadającym zdobycie jeszcze większej władzy i jeszcze większych bogactw. A dla masonów ich idea jest dobra wtedy i tylko wtedy, kiedy podejmie ją "jakiś głupi pisarz i przedstawia jako własną. Nikt bowiem nie jest tak próżny, jak pisarz. Bardzo na nich liczymy i nie widzimy potrzeby, aby ich kształtować. Pracują dla nas, nie zdając sobie, a może nie chcąc zdać sobie z tego sprawy".
Dzisiaj jest tak, że bez numeru PESEL się nic nie załatwi, a jutro słowa ojciec i matka będą zakazane. A to tylko przykłady. Niedługo będziemy mówić: "jestem bezpłciowym człowiekiem bez nazwiska, bez rodziny, bez ojczyzny, bez dziedzictwa..."?
Gościu - może jeszcze zacytujesz Terlikowskiego? A może profesura Jana Roberta Nowaka? A może profesura Zybertowicza?
Rozumiem że stopień odmóżdżenia u ciebie sięgnął zenitu.
A co powiesz nt "cudownego poczęcia"?
Pojęcia, którym karmiony jest ciemny lud od 2 tysięcy lat.
Ale ty zapewne wierzysz w niepokalaność siostry Bernadetty z Zabrza.
I nie masz nic na przeciwko inkwizycji.
I rozmowie księdza Natanka z Bogiem.
Aha - zapomniałem o księdzu Oko z bruzdą na czole.
Rozumiem że stopień odmóżdżenia u ciebie sięgnął zenitu.
A co powiesz nt "cudownego poczęcia"?
Pojęcia, którym karmiony jest ciemny lud od 2 tysięcy lat.
Ale ty zapewne wierzysz w niepokalaność siostry Bernadetty z Zabrza.
I nie masz nic na przeciwko inkwizycji.
I rozmowie księdza Natanka z Bogiem.
Aha - zapomniałem o księdzu Oko z bruzdą na czole.
Znanego Kaszuba miłość do Ojczyzny "inaczej"
Ten jakże w swojej wymowie czytelny cytat Donalda Tuska można porównać i z jego wypowiedziami innymi. Już jako polityk młody ukazał znaczenie tego swojego "polskość to nienormalność", swoją polityczną tożsamość. Jak podawały polskie media, w czasie obrad II Kongresu Kaszubskiego w dniach 12 - 14 czerwca 1992 r w Gdańsku, w Domu Technika przy ul. Rajskiej 6 Donald Tusk, jako wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego. 13 czerwca wygłosił programowe przemówienie p.t. 'Pomorska idea regionalna jako zadanie polityczne'. Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza i Kaszub, które powinny zdaniem D. Tuska posiadać własny rząd, własny pieniądz i własne wojsko.
Przemówienie to wywołało oburzenie ks. prof. Janusza Pasierba, posłów Alojzego Szablewskiego i Feliksa Pieczki, a takie reprezentantów Wielkopolan i Górno-Ślązaków, oraz wielu innych uczestników kongresu.
Poseł Pieczka w odpowiedzi wygłosił pozaprogramowe, piękne, patriotyczne kontr-przemówienie, podkreślając iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi:" nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski".
A tak poza tym człowieka poznaje się - tak jak drzewo - po owocach jakie rodzi.
Przemówienie to wywołało oburzenie ks. prof. Janusza Pasierba, posłów Alojzego Szablewskiego i Feliksa Pieczki, a takie reprezentantów Wielkopolan i Górno-Ślązaków, oraz wielu innych uczestników kongresu.
Poseł Pieczka w odpowiedzi wygłosił pozaprogramowe, piękne, patriotyczne kontr-przemówienie, podkreślając iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi:" nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski".
A tak poza tym człowieka poznaje się - tak jak drzewo - po owocach jakie rodzi.
Cała Polska została oszukana i jest oszukiwana nadal!
Niektórzy te oszustwa nazywali po imieniu i nie ma ich za to w encyklopedii - po tym poznajemy, kto jest kto? Doktor Sławomir Cenckiewicz, były pracownik Biura Edukacji Publicznej IPN, jest bez wątpienia jednym z najlepszych w Polsce znawców archiwaliów posolidarnościowych. Na 80. urodziny bohaterki "Solidarności" opublikował w "Rzeczpospolitej" tekst pod znamiennym tytułem "Matka 'Solidarności'". Cenckiewicz znany jest ze stylu naukowego, z rzeczowej relacji, niepoddającej się nazbyt subiektywnym ocenom. Jednak wobec takiego fenomenu jak Anna Walentynowicz nie potrafi ukryć swoich emocji: "Stosunek elit III RP do Anny Walentynowicz przypomina czasem scenariusz nakreślony przez funkcjonariuszy SB, którzy w 1985 r. oznajmili jej prosto w oczy: 'Wałęsa już jest w encyklopedii, a pani tam nie ma i nigdy nie będzie. Wiedzieliśmy o tym już w 1980 roku'...
Przekuć balon fałszu w jakim się znajdujemy
Wybitny teoretyk zarządzania, żołnierz Armii Krajowej oraz były ekspert ONZ pracujący z ramienia tej organizacji w krajach afrykańskich, prof. Witold Kieżun: Olbrzymia większość mediów w Polsce jest - że tak powiem - proreżimowa. Nasza telewizja zupełnie abstrahuje od swojej roli wychowawczej. Ale nie ma się co dziwić, skoro nawet premier powiedział, że "ludzie są, jacy chcą być, rząd nie jest od tego, żeby ich zmieniać".
Proces tego prania mózgów jest rozkładany na etapy i planowany; wprawdzie powolny, ale niestety skuteczny
Kochać Polskę, znaczy dzisiaj walczyć o prawdę słowem, książką, środkami przekazu, właściwym wychowaniem i edukacją, uczciwością, pracowitością, solidarnością i szacunkiem ludzi, odnową sumień ...miłością.
Nienawiść motorem działania tych, którzy żyją nienawiścią
Jak do tego doszło, że jeszcze nie tak dawno temu byliśmy tak odporni na sowiecką nowomowę, a dziś tak liczni stali się posłusznymi narzędziami, nieanalizującymi i pozbawionymi racjonalności?!
Niedawno umarł komunizm, a smród padliny jeszcze jest wyczuwalny, tak więc mogło się wydawać, że tak przykra woń będzie przestrogą. Ale pożytecznych idiotów logika jest nieprzewidywalna. Ci oszołomieni nową nowomową naiwniacy znowu popierają ICH jeszcze raz. Bo wierzą w obietnice, albo w sny o potędze? Wątpię, aż takimi głupcami oni chyba nie są. Więc czemu? Bo nienawiść do wszystkiego, co chrześcijańskie i narodowe ich oślepiła. Z kolei miłość do niewoli jest u tych ślepców tak idealistyczna i bezinteresowna, że nawet propaganda o jej - PRL-u - jakoby klęsce nie zachwiała ich lojalności do wszystkiego, co niechrześcijańskie i niepolskie. Nierozumni ci nie dostrzegają już tego, że będąc zwiedzionymi, sami się powtórnie zwodzą naiwnie wierząc w świadectwo własnych zmysłów. Wierzą w utopię, ale "choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą"; choćby powstały miliony tych, którzy w obronie Polski zginęli, często po bestialskich torturach i w ramach ludobójczego mordu...
Niedawno umarł komunizm, a smród padliny jeszcze jest wyczuwalny, tak więc mogło się wydawać, że tak przykra woń będzie przestrogą. Ale pożytecznych idiotów logika jest nieprzewidywalna. Ci oszołomieni nową nowomową naiwniacy znowu popierają ICH jeszcze raz. Bo wierzą w obietnice, albo w sny o potędze? Wątpię, aż takimi głupcami oni chyba nie są. Więc czemu? Bo nienawiść do wszystkiego, co chrześcijańskie i narodowe ich oślepiła. Z kolei miłość do niewoli jest u tych ślepców tak idealistyczna i bezinteresowna, że nawet propaganda o jej - PRL-u - jakoby klęsce nie zachwiała ich lojalności do wszystkiego, co niechrześcijańskie i niepolskie. Nierozumni ci nie dostrzegają już tego, że będąc zwiedzionymi, sami się powtórnie zwodzą naiwnie wierząc w świadectwo własnych zmysłów. Wierzą w utopię, ale "choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą"; choćby powstały miliony tych, którzy w obronie Polski zginęli, często po bestialskich torturach i w ramach ludobójczego mordu...
"Ochotniczy bieg za nicością", czyli w skrócie o tym, jak to "między nami, niewolnikami"
Przypomnę jakże trafne wg mnie stwierdzenie Stanisława Michalkiewicza: "Niewolnictwo nie tylko przetrwało, ale przeżywa swoisty renesans, w którym zresztą Polska i Polacy mają swój ogromny udział i to wcale nie jako właściciele niewolników, tylko właśnie jako niewolnicy. Inne kraje Eurokołchozu zresztą też".
Przypomnę przekaz płynący z obrazu Jana Matejki, jakże aktualny i dzisiaj: Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony wobec straconego Smoleńska (1862). Liczni współcześni intelektualiści ostrzegają, że nasz byt narodowy jest zagrożony, jednak ich głos jest w mediach tzw. głównego nurtu blokowany, ogół Polaków o tych ostrzeżeniach nie wie nic, autorów nie zna. Dlaczego?
Bo mamy być niewolnikami. Mechanizm tego zniewalania nas Polaków jest analogiczny z tym sprawdzonym na Zachodzie - dążą do takiej edukacji, żebyśmy umieli czytać, ale zbyt dużo nie czytali. Później (jak w PRL-u) tak w podręcznikach przez NICH zatwierdzonych, jak i w ICH mediach wbijają nam do głów propagandowe absurdy (np. na nowo napisaną historię), uczą bezkrytycznie przyjmować to, co ONI nam powiedzą.
Przypomnę przekaz płynący z obrazu Jana Matejki, jakże aktualny i dzisiaj: Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony wobec straconego Smoleńska (1862). Liczni współcześni intelektualiści ostrzegają, że nasz byt narodowy jest zagrożony, jednak ich głos jest w mediach tzw. głównego nurtu blokowany, ogół Polaków o tych ostrzeżeniach nie wie nic, autorów nie zna. Dlaczego?
Bo mamy być niewolnikami. Mechanizm tego zniewalania nas Polaków jest analogiczny z tym sprawdzonym na Zachodzie - dążą do takiej edukacji, żebyśmy umieli czytać, ale zbyt dużo nie czytali. Później (jak w PRL-u) tak w podręcznikach przez NICH zatwierdzonych, jak i w ICH mediach wbijają nam do głów propagandowe absurdy (np. na nowo napisaną historię), uczą bezkrytycznie przyjmować to, co ONI nam powiedzą.
Ssacunek i duma?
Niech najpierw Panstwo zacznie szanowac i traktowac uczciwie swoich obywateli w sadach, urzedach i przez swoich politykow, to obywatele zaczna szanowac symbole i tradycje narodowe wprowadzane administracyjnie nawet...
Patriotyzm wynika z relacji dwustronnych budowanych przez wieki, a nie 25 lat w kraju afer, wyzysku,absurdow spolecznych, urzedniczych i politycznych...
Mlodziez to widzi i emigruje do normalnosci...
To przykre jak politycy zmarnowali wiekszosc potencjalu narodu i go wykorzystuja...:(
Patriotyzm wynika z relacji dwustronnych budowanych przez wieki, a nie 25 lat w kraju afer, wyzysku,absurdow spolecznych, urzedniczych i politycznych...
Mlodziez to widzi i emigruje do normalnosci...
To przykre jak politycy zmarnowali wiekszosc potencjalu narodu i go wykorzystuja...:(
Chyba prof. Stegner i ja żyliśmy w innym PRL. W moim domu,a także na prawie całej ulicy wisiały w oknach flagi od 1 do 3 maja i nikt ich ściągać nie kazał.
Być może flagi na budynkach państwowych były zdejmowane po 1 maja,ale na większości prywatnych nie. Ściągali je tylko ci,którzy sami sobie ze strachu wmawiali że należy to robić,lub nie uważali 3 maja za dzień godny do uczczenia flagą.
Podobnie zresztą jak z wymyślonymi konsekwencjami za niechodzenie na głosowanie.
Być może flagi na budynkach państwowych były zdejmowane po 1 maja,ale na większości prywatnych nie. Ściągali je tylko ci,którzy sami sobie ze strachu wmawiali że należy to robić,lub nie uważali 3 maja za dzień godny do uczczenia flagą.
Podobnie zresztą jak z wymyślonymi konsekwencjami za niechodzenie na głosowanie.
szlag mnie trafia jak słyszę ,że niechodzenie na wybory jest nie patriotyczne , nie moralne i nie etyczne
ja nie mam takich dylematów ,bo jaki to wybór jak pod nos pottyka się na jednej tacy łajno kocie na drugiej psie a na następnych jeszcze inne ?,tym bardziej ,że tak już było parokrotnie ! tak ,tak oni wszyscy już byli !- przed wyborami obiecanki cacanki , a potem !?- pokazują środkowy palec !!!
Bo jesteś idiotą.
Sensowniejsze jest pójście na "wybory" i oddanie głosu nieważnego, tylko w taki sposób można zepsuć statystyki. Przykład, uprawnionych do głosowania jest 1000 osób, głosowanie oleje 50%, czyli zostaje 500, 250 odda głos na opcję A i 250 na B, czyli każda opcja ma 50% poparcia. Opcja druga, 100% stawia się na wyborach, 500 oddaje głos nieważny, z pozostałych jak wyżej, 250 na opcję A i 250 na opcję B i każda ma 25% poparcia, proste ?
Czytając te komentarze popadłem w zadumę:
Czy to piszą dumni potomkowie królewskiego szczepu Piastów i Jagiellonów? Triumfatorów spod Grunwaldu, Kircholmu, Kłuszyna i Wiednia? Twórcy pierwszej w Europie nowoczesnej Konstytucji?
Czy to może bezmyślne raby, którym wystarczy pełna miska i ciepła woda w kranie? Nie można się obrażać na Ojczyznę, tym bardziej, że winę za jej stan ponosicie wy sami, swoimi durnymi, często nieprzemyślanymi wyborami. Tego wam nie zrobił Putin i Merkel, to zrobiliście wy sami. Teraz się obrażacie? Na kogo?
Czy to może bezmyślne raby, którym wystarczy pełna miska i ciepła woda w kranie? Nie można się obrażać na Ojczyznę, tym bardziej, że winę za jej stan ponosicie wy sami, swoimi durnymi, często nieprzemyślanymi wyborami. Tego wam nie zrobił Putin i Merkel, to zrobiliście wy sami. Teraz się obrażacie? Na kogo?
Idee masońskie wywarły silny wpływ na Konstytucję Stanów Zjednoczonych, francuską Deklarację Praw Człowieka i Obywatela i polską Konstytucję 3 maja, ponieważ ich sygnatariuszami i osobami ustalającymi tekst było wielu masonów: ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych (między innymi Benjamin Franklin, George Washington), Georges Danton, Stanisław Kostka Potocki i król Stanisław August Poniatowski. Masonami byli także wszyscy marszałkowie Napoleona I, wśród nich książę Józef Poniatowski. Byli nimi także m.in. prymasi Polski Gabriel Podoski i Michał Jerzy Poniatowski oraz twórca konfederacji targowickiej Stanisław Szczęsny Potocki.
Nie pisałem o pracy
Wiem, że ogarnięcie kilku prostych, nieskomplikowanych zdań sprawia ludziom kłopot, ale to nie ich nie tłumaczy i nie usprawiedliwia.
Pisałem o tym, że wobec własnych wyborów powinni uczciwie puknąć się we własne piersi, bo to na co narzekają, to są konsekwencje ich własnych wyborów. Mogę im przypomnieć: w 2011 roku 7 na 10 biorących udział w wyborach do Sejmu głosowało na to co dziś jest rzeczywistością.
Ojczyzna, to coś więcej niż pełna miska i ciepła woda w kranie. To branie odpowiedzialności za swoje wybory również.
Pisałem o tym, że wobec własnych wyborów powinni uczciwie puknąć się we własne piersi, bo to na co narzekają, to są konsekwencje ich własnych wyborów. Mogę im przypomnieć: w 2011 roku 7 na 10 biorących udział w wyborach do Sejmu głosowało na to co dziś jest rzeczywistością.
Ojczyzna, to coś więcej niż pełna miska i ciepła woda w kranie. To branie odpowiedzialności za swoje wybory również.
jakich Jagiellonów? Ja jestem potomkiem chłopów pańszczyźnianych, co robili na 2 % ówczesnych obywateli, czyli na szlachtę i tych twoich Jagiellonów. Nie przypisuję sobie historii, która nie jest moim udziałem. Gdyby nie rozruchy XIXw. i Karol Marks z Różą Luksemburg to nadal, tym razem już na prawdę moi przodkowie, nie mieliby żadnych praw.
chcecie by flagi były przed każdym domem ?
to niech państwo zabroni tak ZABRONI ich wywieszania, gwarantuję na każdej
najmniejszej budzie będzie dyndała flaga - tacy jesteśmy !
a tak na marginesie, byle protest - flaga musi być, leją się na stadionie - oczywiście flagami, leją się po meczu - flagami też, jadą jacyś raidowcy oczywiście flaga musi być - no ale z okazji 3 maja - no to po co ?
najmniejszej budzie będzie dyndała flaga - tacy jesteśmy !
a tak na marginesie, byle protest - flaga musi być, leją się na stadionie - oczywiście flagami, leją się po meczu - flagami też, jadą jacyś raidowcy oczywiście flaga musi być - no ale z okazji 3 maja - no to po co ?
flaga
Wszystko w niestety naszym kraju trzeba wyrwać albo wywalczyć żeby żyć więc z czego mam się cieszyć że zarabiam 1520 zł.że jem nędzne jedzenie ze na wczasach moja rodzina ostatni raz za komuny . Może jest inny powód dla którego mam wywiesić flagę bo powyższych nie rozumie i nie trafiają do mnie , mojej rodziny i moich znajomych
tjaaaa..
Dobrze ? Czyli jak ? Myślisz że kaczysyn pstryknie i każdy będzie zarabiał 30000zł/mc, paliwo będzie po 50gr/l, emerytura od 30 roku życia, ceny w sklepach 99% w dół, zerowe bezrobocie i nawet niemcy i angole będą do Polski za pracą i chlebem przyjeżdżać ? Naiwny jesteś oszołomie, jedyny dobry wybór, to pogonić cały ten polityczny beton. Wszystkich, bez żadnego wyjątku. Urodzeni politycy urwał nać !
Do rodzic: w tych samych czasach żyją ludzie i zupełnie różnie sobie radzą w życiu. Widocznie nie jesteś zbyt obrotny, mój ojciec (rocznik 1948) posiadający wykształcenie zasadnicze w czasach PRL miał etat kierownika sklepu RTV i pięknie zarabiał. Potem uległ wypadkowi, ale się jakoś podniósł i nie poszedł na rentę, tylko jeżdżąc na wózku próbował handlować "z ziemi". Potem wykupił box na hali targowej, gdzie od ponad 20 lat prowadzi własny mały sklepik. Przez niemal całe życie utrzymał z własnej ciężkiej pracy niepracującą żonę, 2 dzieci ( w tym jedno czasowo niepełnosprawne). Mógł spokojnie być na rencie, ale nie. Teraz jest już na emeryturze, ale nadal pracuje. Nie narzeka. A inni tylko gderają jak im źle i co im się powinno należeć.
wieszanie flagi
A celebryci i Budyń z nas prostaczków tylko się cieszy z naszych flag na naszych małych balkonach i wmawia jakie to radosne święto i jak mamy się cieszyć i mamy wywieszać szybciutko flagę na za oknem i na to radosne święto zrobić sobie kaszankę na ciepło a on Budyń wróci sobie do jednego ze swoich podobno gdzieś czytałem pięciu mieszkań i Śmieje sie znas prostaczków , i co z tego że mamy piękne sklepy ,galerie ,otynkowane domy , autostrady i tam ble,ble,ble jak wspomniany Budyń nawet chyba nie zdaje sobie sprawy ile zwykły Gdańszczanin zarabia a głównym pracodawcą jest Raf.Gdańska .
Mam marzenie.
Mam marzenie,gdy kiedyś mnie będzie stać to kupię sobie cztery flagi - unijną, polską,papieską i gdańską.Powywieszam je wszystkie razem - będzie pięknie.Ale jeszcze nie dzisiaj,niestety.Kiedyś flaga była ważniejsza od chleba,ale nie dzisiaj.Muszę jeść aby mieć siłę pracować na posłów,górników,rencistów i służby mundurowe.A - zapomniałem osobie.
Najgorszy jest przyjęty obyczaj profanacji flagi narodowej
Na wszelkiego rodzaju imprezach, spędach, pielgrzymkach tzw. "polactwo" masowo profanuje flagę narodową.
Wypisywanie na niej nazw wsi, haseł, doczepianie bzdurnych malunków jest przejawem zdziczenia.
Nie widziałem nigdzie na świecie aby ktoś coś namalował, napisał na fladze własnego kraju.
Nawet na ostatniej niedzielnej imprezie w Rzymie - były flagi różnych państw.
Tylko polskie były pobazgrane wypocinami.
Taki mamy "szacunek" do flagi.
Wypisywanie na niej nazw wsi, haseł, doczepianie bzdurnych malunków jest przejawem zdziczenia.
Nie widziałem nigdzie na świecie aby ktoś coś namalował, napisał na fladze własnego kraju.
Nawet na ostatniej niedzielnej imprezie w Rzymie - były flagi różnych państw.
Tylko polskie były pobazgrane wypocinami.
Taki mamy "szacunek" do flagi.
"Wypisywanie na niej nazw wsi, haseł, doczepianie bzdurnych malunków jest przejawem zdziczenia" Może i tak, ale to nie jest profanacja tylko prosty lud czasem nie wie jak się zachować, choć intencje ma dobre. Bardziej mnie razi w ogóle zapominanie o symbolach narodowych lun ostentacyjne niewieszanie z komentarzem, że winni są politycy. To dopiero buractwo niewyuczalne.
Skandal z flagami to był w TVN ,nie tyle wojewódzki, co po prostu gminny.
Prawomocnym wyrokiem sądu apelacyjnego TVN ma zapłacić blisko pół miliona złotych karę za znieważenie polskiej flagi w jednym z programów Kuby Wojewódzkiego.Gość showmana, Marek Raczkowski włożył polską flagę w psie odchody.
Dnia 26.05.2012 uczestnicząc w wydarzeniach z okazji Dni Koszalina byłem świadkiem niszczenia Polskiego symbolu narodowego jakim jest flaga. Czynu dopuściły się grupy "Stop Atom" i "Nuklear Positiv".
Dnia 26.05.2012 uczestnicząc w wydarzeniach z okazji Dni Koszalina byłem świadkiem niszczenia Polskiego symbolu narodowego jakim jest flaga. Czynu dopuściły się grupy "Stop Atom" i "Nuklear Positiv".
Kiedyś byłem patriotą i Polakiem,bo miałem nadzieję że będziemy żyć trochę lepiej.Teraz po 25 latach od 1989 roku ,kiedy wszystko zmieniło się nie na lepsze tylko na gorsze,wypłaty 1300 ,bezrobocie,poniżanie w pracy za niewolnicze stawki,brak perspektyw,coraz więcej biedy wokoło,ludzie grzebią w śmietnikach,dzieci nigdzie nie wyjeżdżają na kolonie, wczasy ,i wiele by wymieniać..flaga jest i leży zwinięta i zakurzona w piwnicy .Wywieszę ją wtedy gdy Polska zacznie robić coś dla ludzi ,a nie dla swoich....jeśli dożyję tych dni .w co wątpię.....
Najważniejsze by biało - karmazynową (nie czerwoną) mieć w sercu i w duszy.
Te barwy to ponad tysiąc lat naszej państwowości, naszej kultury to pamięć o dokonaniach naszych przodków i jednocześnie zobowiązanie do obrony tego wszystkiego.
Niebieskie coś z 12 gwiazdkami nigdy nie było i nie będzie symbolem POLAKÓW, to symbol kosmopolitów bez ojczyzny, bez historii, bez tradycji !
Niebieskie coś z 12 gwiazdkami nigdy nie było i nie będzie symbolem POLAKÓW, to symbol kosmopolitów bez ojczyzny, bez historii, bez tradycji !
Ty jesteś tak głupi sam z siebie, czy brałeś lekcje ?
Od kiedy krzyż celtycki i falanga szpecące Polską flagę, są oznaką Polskiego patriotyzmu ? Patriotą był mój śp. dziadek który walczył za Polskę w czasie II W.Ś. nie te łyse pały z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Jestem pewien, że gdyby mój dziadek żył to by im w twarz napluł.
Dziś w Biedabronce sprzedawali orła z białej czekolady, przetopionego z zajączków
wielkanocnych.Które wcześniej zostały przetopione z Mikołajów Bożonaredzoniowych. Jako nowoczesny patriota popierający Ryżego kupiłem cztery orły. Trzy zjadłem, jak wyłożyłem siatki po przyjściu.
ostatniego zostawię na kolacje i popiję chmielem
ostatniego zostawię na kolacje i popiję chmielem
POLAK
Tak naprawdę to nie mieli co zrobić z tym 2 Maja miedzy 1 Maja a 3 Maja to wcisnęli ludziom jakiś dzień flagi sztuczne to i nadmuchane co nam za różnica czy to dzień drąga od flagi czy banana - przepraszam czy przez to lepiej polakom będzie sie lepiej powodziło ? , może celebrytom i politykom NAPEWNO !!!!!!!!! a zwykłym polakom to figa z makiem !
Może trochę sztuczny, ale dobrze że jest Dzień Flagi
Czy jesteś ultra lewicowy, czy ultra prawicowy, to szacunek do polskiej flagi powinieneś mieć.
Za to by powiewała na wietrze, życie oddawali rożni ludzie. I wierzący w Boga i w Allaha, niewierzący, lewicowi i prawicowi.
Czas by szacunek dla państwowości oderwać od polityki.
Za to by powiewała na wietrze, życie oddawali rożni ludzie. I wierzący w Boga i w Allaha, niewierzący, lewicowi i prawicowi.
Czas by szacunek dla państwowości oderwać od polityki.
w Szwecji wywieszamy szwedzka flage z okazji swiat panstwowych, urodzin
czy imienin kogos z rodziny krolewskiej, swojej wlasnej rodziny, z powodu ukonczenia szkoly, zdania egzaminu, slubu, chrztu. Flafa wisi od rana do 21.00, wtedy trzeba ja zdjac z masztu i to tak aby flaga nie dotknela ziemii i odpowiednio ja zlozyc - to jest caly rytual. Do polowy masztu wieszamy flage jesli zmarl ktos z rodziny krolewskiej, z wlasnej rodziny, czy ktos znany w Szwecji. polskiej flagi nie mamy prawa wywieszac i nawet nie mamy.zreszta mzoe wisiec przez caly rok na maszcie vimpel - nie znam nazwy polskiej - cos jak cienka dluga wstazka o barwach Szwecji.
A ja wywiesilem flagę norweską !
Dają mi zarobić , placą wszystkie świadczenia , ubezpieczenia , więc czemu mam wywieszać polską flagę ? :)
I już ubiegam odpowiedzi typu spadaj do Norwegii :)
ZOSTAJĘ W POLSCE BO TO PIEKNY KRAJ , TYLKO ZAROBIĆ TU NIE DAJĄ !
I jeszcze żeby zawistnym ludziskom żal d*psko ściskał , zostaję :)
I już ubiegam odpowiedzi typu spadaj do Norwegii :)
ZOSTAJĘ W POLSCE BO TO PIEKNY KRAJ , TYLKO ZAROBIĆ TU NIE DAJĄ !
I jeszcze żeby zawistnym ludziskom żal d*psko ściskał , zostaję :)
Coś zgorzkniały, pewnie cie tam wywalili a teraz z podkulonym ogonem wracasz. Dokładnie jak mój kuzyn z Kanady. Mieszkał tam 20 lat, miał firmę, kombinował, potem uciekał przed wierzycielami, uciekł do Polski. W Polsce rodzinie wmawiał, że tęsknota za krajem była tak silna, że nie mógł dłużej przebywać w Kanadzie... Żenada.
Oj ludzie, nie bądźcie tacy małostkowi. Ojczyzna to nie tylko Tusk czy Kaczyński, marna kasa na koncie, ale też pejzaż, wspomnienia z dzieciństwa, przyjaciele, rodzina, tradycje. Serio wyprzecie się tego? To jacyś zaślepieni jesteście. A jak wam tak tu źle, to czemu już dawno nie wyjechaliście tylko gorzkie żale zostawiacie na trójmiasto.pl?
Euro 2012
Myślami jestem w czerwcu 2012 roku. EURIO 2012. Wtedy flagi powiewały na sklepach, na blokach, na niemalże każdym samochodzie. Czapki z flagą, gacie z flagą, szaliki z Biedronki bodajże za 9,99 zł w barwach narodowych. Osłonki na lusterka samochodowe biało- czerwone, flagi wymalowane na policzkach, fryzury afro bialo-czerwone i co nie tylko. A teraz co? HIPOKRYZJA i tyle.
strach
flagii wywieszaja 1maja POstomunisci , i ludzie zktórzy nalezeli do PZPR maja w genach słuzalczosc , i kompleksy ze stanu wojennego ,bali sie wywieszac wówczas , a teraz nadrabiaja zaległosci, natomiast jak panstwo Polskie zacheca do wywieszania flag i sznoawania barw narodowych to jest przykład SMIECIA Wojewódzkiego
Ludzie, jeseście chorzy!
Jak wam się nie podoba w Polsce, to zmieńcie to! Nie musicie wybierać złodziei, morderców i aferzystów zasłaniających swoje machlojki immunitetami. Nie musicie wierzyć na słowo kłamcom o długich nosach, którzy wmawiać wam będą "postęp" i "rozwój" tylko po to, żeby dorwać się do stołka. Nazwę rzecz po imieniu: to wyście głosowali na złodziei z PO, SLD, PSL czy od Palikota (dla niezorientowanych: czepiam się tych, którzy obecnie mają władzę w Polsce). To Donald Tusk, Radek Sikorski i Bronisław Komorowski są winni waszemu niezadowoleniu. Na następnych wyborach zagłosujcie tak, żeby żaden z nich nie znalazł się w Sejmie czy Senacie, a potem tak długo się awanturujcie, żeby postawić ich przed sądem. Na tym polega demokracja. Czy myślicie, że w tych mitycznych "innych krajach" postępują inaczej? Tylko głupi w to uwierzy. Spójrzcie na Szwajcarię. Tam każda zmiana wymaga referendum, a jaki mają poziom życia! Tam, na przykład, oszołomy z partii Palikota nie mają racji bytu. Na razie wychodzi na to, że jesteście wielkimi zakompleksionymi nieudacznikami, którzy narzekają na cały świat, że nie jest taki, jak byście chcieli. Nikt wam tego świata nie da ot, tak - za darmo. O wszystko trzeba w życiu walczyć. Również o swój kraj. Jeśli jednak nadal chcecie pluć na Polskę, to mam (dla takich osób!) jedną radę - won za Don! Nie potrzeba nam tutaj ruskich prowokatorów.
Oto jak dobrze jest za Tuska
INFO: Jak donosi "Wprost", w Polsce drastycznie rośnie liczba samobójstw, co jest ewenementem na skalę europejską.
Polska jest jednym z trzech krajów w Europie, w których współczynnik samobójstw rośnie. Prawie tak szybko, jak w pogrążonej w kryzysie Grecji. Nawet kraje, które mają większą liczbę samobójstw na 100 tys. mieszkańców, takie jak Litwa, Estonia czy Finlandia, od lat notują regularny spadek. Tymczasem w Polsce od 8 lat odsetek samobójstw wyraźnie rośnie. W ostatnim czasie wręcz lawinowo. 6100 samobójstw, 8579 prób samobójczych - to najnowsze dane Komendy Głównej Policji dotyczące osób, które próbowały odebrać sobie życie w zeszłym roku. W porównaniu z 2012 r. wzrost prawie o połowę, a już wtedy Polska była w pierwszej ósemce państw Europy z najwyższym wskaźnikiem samobójstw - podkreśla gazeta.
Zdaniem ekspertów, liczba prób samobójczych jest dramatycznie większa niż ta, jaką podaje policja.
- Według wszelkich światowych badań na jedno udane samobójstwo przypada od 10 do nawet 15 prób. W Polsce więc co roku próbuje sobie odebrać życie od 60 do 100 tys. osób. O większości się nie dowiemy, bo to jest temat tabu - podkresla dr Wojciech Brodniak, suicydolog z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego
Polska jest jednym z trzech krajów w Europie, w których współczynnik samobójstw rośnie. Prawie tak szybko, jak w pogrążonej w kryzysie Grecji. Nawet kraje, które mają większą liczbę samobójstw na 100 tys. mieszkańców, takie jak Litwa, Estonia czy Finlandia, od lat notują regularny spadek. Tymczasem w Polsce od 8 lat odsetek samobójstw wyraźnie rośnie. W ostatnim czasie wręcz lawinowo. 6100 samobójstw, 8579 prób samobójczych - to najnowsze dane Komendy Głównej Policji dotyczące osób, które próbowały odebrać sobie życie w zeszłym roku. W porównaniu z 2012 r. wzrost prawie o połowę, a już wtedy Polska była w pierwszej ósemce państw Europy z najwyższym wskaźnikiem samobójstw - podkreśla gazeta.
Zdaniem ekspertów, liczba prób samobójczych jest dramatycznie większa niż ta, jaką podaje policja.
- Według wszelkich światowych badań na jedno udane samobójstwo przypada od 10 do nawet 15 prób. W Polsce więc co roku próbuje sobie odebrać życie od 60 do 100 tys. osób. O większości się nie dowiemy, bo to jest temat tabu - podkresla dr Wojciech Brodniak, suicydolog z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego
"Robię to, bo jestem dumny z Polski." - Z pensji 1350 netto też jesteś dumny?
Mi np jest zaj***ście wstyd.
Wstyd mi, że po studiach, znając biegle 3 obce języki zarabiam w call center na rękę 1300 złotych, a pakistański robol w UK tygodniowo wyciąga więcej za zamiatanie chodnika.
Wstyd mi, jak się ubieram porządnie na rozmowę o pracę (biurową), a potencjalny pracodawca się na koniec rozmowy pyta ile chciałbym zarabiać miesięcznie: wstyd mi się upokarzać i prosić o te marne 1500 a z drugiej strony wstyd mi żądać 2500 bo wtedy się patrzą na mnie jak na idiotę.
Jest mi wstyd, że po 30 nie stać mnie nawet na wynajęcie pokoju, a co dopiero mieszkania i że muszę mieszkać z rodzicami w takim wieku.
Jest mi wstyd, że ledwo stać mnie na utrzymanie siebie, a o dzieciach nie mam nawet co marzyć.
Wstyd mi, że po studiach, znając biegle 3 obce języki zarabiam w call center na rękę 1300 złotych, a pakistański robol w UK tygodniowo wyciąga więcej za zamiatanie chodnika.
Wstyd mi, jak się ubieram porządnie na rozmowę o pracę (biurową), a potencjalny pracodawca się na koniec rozmowy pyta ile chciałbym zarabiać miesięcznie: wstyd mi się upokarzać i prosić o te marne 1500 a z drugiej strony wstyd mi żądać 2500 bo wtedy się patrzą na mnie jak na idiotę.
Jest mi wstyd, że po 30 nie stać mnie nawet na wynajęcie pokoju, a co dopiero mieszkania i że muszę mieszkać z rodzicami w takim wieku.
Jest mi wstyd, że ledwo stać mnie na utrzymanie siebie, a o dzieciach nie mam nawet co marzyć.
wstyd mi ze wasatego konfidenta-elekryka na uslugach SB uwaza sie za bohatera narodowego i za symbol tego "kraju".
Wstyd mi rowniez za tuSSka i zydowskiego kartofla z odessy.
Rowniez za czerwonego generala ktory probowal napuscic obce mocarstwo na swoj wlasny kraj, oraz za zbrodniarzy ktorzy dzis zyja sobie jak paczki w masle z emeryturami 6000 zamiast zdychac w pierdlu.
Wstyd mi takze za stocziowych lumpow ktorzy oddali wladze czerwonym bysmy tkwili w tym govvnie ktore mamy teraz.
Rowniez za czerwonego generala ktory probowal napuscic obce mocarstwo na swoj wlasny kraj, oraz za zbrodniarzy ktorzy dzis zyja sobie jak paczki w masle z emeryturami 6000 zamiast zdychac w pierdlu.
Wstyd mi takze za stocziowych lumpow ktorzy oddali wladze czerwonym bysmy tkwili w tym govvnie ktore mamy teraz.
Jak spotkam sklep, w którym zobaczę flagę Rzeczypospolitej Polskiej
z.. ! dumnym Orłem w złotej koronie(bez Orzełka, niestety nie uznaje..,
choć to też flaga), to kupię i wywieszę.
A tym, którzy wywieszają flagę,
i nie zważają na podobne "przemyślenia" ...
"- Wydaje mi się, że flaga i ostentacyjne obnoszenie się z nią coraz gorzej się kojarzy. Pewne grupy społeczne rzekomych "patriotów" sprowadziły flagę
do miana nie tyle obciachu, co fanatyzmu - twierdzi Paweł Dampc z Gdyni."
...
Szacunek!
z.. ! dumnym Orłem w złotej koronie(bez Orzełka, niestety nie uznaje..,
choć to też flaga), to kupię i wywieszę.
A tym, którzy wywieszają flagę,
i nie zważają na podobne "przemyślenia" ...
"- Wydaje mi się, że flaga i ostentacyjne obnoszenie się z nią coraz gorzej się kojarzy. Pewne grupy społeczne rzekomych "patriotów" sprowadziły flagę
do miana nie tyle obciachu, co fanatyzmu - twierdzi Paweł Dampc z Gdyni."
...
Szacunek!
Flaga BIAŁO-CZERWONA na 2 maja i nie tylko.
Hej!Polacy! Możemy wywieszać naszą flagę kiedy chcemy-ale trzeba o nią zadbać.Widać coraz więcej flag ,ale to wszystko za mało.Czyja flaga ,tego kraj.Spójrzcie też ,co wywieszacie?Widać byle jakie flagi:pogniecione,oplątane itp.Jak nie będziemy szanować naszych symboli,to i nas nie będą szanować i w końcu powieszą nam jakąś obcą.Ja mam swoją flagę ,nazywa się DOBRA FLAGA -nie oplątuje się i zawsze super wygląda-to prawdziwy symbol.Nie boi się wiatru,mrozu ani deszczu.Jak pracuje DOBRA FLAGA można obejrzeć na YouTube-są filmy .
Flaga biało-czerwona nie tylko od święta
Minimum ,co powinien zrobić Polak w narodowe święto,to WYWIESIĆ FLAGĘ biało-czerwoną-to nasze prawo i obowiązek .
Chcę zwrócić uwagę na flagi wywieszone na Święto Niepodległości .Widać było flagi zaniedbane,pomięte i oplątane na drzewcu.To nie tak powinno być!!!O naszą flagę-symbol naszej wolności trzeba dbać jak o najcenniejszą rzecz,traktować z szacunkiem. Moja specjalna tzw.DOBRA FLAGA -nie oplątuje się i zawsze super wygląda w każdych warunkach i powiewa odważnie na moim domu cały rok-co dzień mam święto.Potrzebny jest też uchwyt flagowy z zabezpieczeniem,aby jej nie wywiało-są różne uchwyty flagowe np.naścienny lub uchwyt balustradowy- nie trzeba nawet wiercić,żeby zamocować.Na YouTube i Pogotowiu Flagowym można zobaczyć jak DOBRA FLAGA dzielnie pracuje ,wręcz walczy w trudnych warunkach i zawsze zwycięża-to prawdziwy symbol .Nasza flaga jest bezpartyjna,łączy nas ponad podziałami,więc pokażmy swoje barwy POLACY!!WYWIEŚMY FLAGI!-wkrótce DZIEŃ FLAGI.
Chcę zwrócić uwagę na flagi wywieszone na Święto Niepodległości .Widać było flagi zaniedbane,pomięte i oplątane na drzewcu.To nie tak powinno być!!!O naszą flagę-symbol naszej wolności trzeba dbać jak o najcenniejszą rzecz,traktować z szacunkiem. Moja specjalna tzw.DOBRA FLAGA -nie oplątuje się i zawsze super wygląda w każdych warunkach i powiewa odważnie na moim domu cały rok-co dzień mam święto.Potrzebny jest też uchwyt flagowy z zabezpieczeniem,aby jej nie wywiało-są różne uchwyty flagowe np.naścienny lub uchwyt balustradowy- nie trzeba nawet wiercić,żeby zamocować.Na YouTube i Pogotowiu Flagowym można zobaczyć jak DOBRA FLAGA dzielnie pracuje ,wręcz walczy w trudnych warunkach i zawsze zwycięża-to prawdziwy symbol .Nasza flaga jest bezpartyjna,łączy nas ponad podziałami,więc pokażmy swoje barwy POLACY!!WYWIEŚMY FLAGI!-wkrótce DZIEŃ FLAGI.