Widok
Czy można jeździć ul.Słowackiego na rowerze??
Witam!
Mam do was pytanie!
Czy można jeździć na rowerze ul.Słowackiego?
A mianowicie jej dwupasmową częścią!!!
Sprawa wygląda tak!!!
Jadąc do góry tj. w stronę Matarnii na samym początku tego odcinka jest znak zakazu ruchu rowerami,ale nie ma nic że nie można po chodniku!Dalej na tym odcinku jest znak zakaz ruchu rowerami z tabliczką "dotyczy również utwardzonego pobocza" !!
więc tu nasówa się moje pierwsze pytanie:Co to jest to "utwardzone pobocze"??Chodnik?? I tu kończą się wątpliwości z jazdą w tym kierunku!!
Natomiast jadąc w dół tj.w stronę wrzeszcza zaraz za IKEĄ kończy się ścieżka rowerowa jest znak koniec nakazu jazdy rowerem(chodziło o tą ścieżke) i dalej aż do końca nie ma żadnego znaku!!I tu kolejne pytanie:Czy w tym kierunku można jechac rowerem??
P.S.ostatnio widziałem gościa jak w dół smigał rowerem!!(czyżby chciał zrobić sobie zdjęcie na pobliskim fotoradarze przekraczając dozwoloną prędkość?? ;) )
Mam do was pytanie!
Czy można jeździć na rowerze ul.Słowackiego?
A mianowicie jej dwupasmową częścią!!!
Sprawa wygląda tak!!!
Jadąc do góry tj. w stronę Matarnii na samym początku tego odcinka jest znak zakazu ruchu rowerami,ale nie ma nic że nie można po chodniku!Dalej na tym odcinku jest znak zakaz ruchu rowerami z tabliczką "dotyczy również utwardzonego pobocza" !!
więc tu nasówa się moje pierwsze pytanie:Co to jest to "utwardzone pobocze"??Chodnik?? I tu kończą się wątpliwości z jazdą w tym kierunku!!
Natomiast jadąc w dół tj.w stronę wrzeszcza zaraz za IKEĄ kończy się ścieżka rowerowa jest znak koniec nakazu jazdy rowerem(chodziło o tą ścieżke) i dalej aż do końca nie ma żadnego znaku!!I tu kolejne pytanie:Czy w tym kierunku można jechac rowerem??
P.S.ostatnio widziałem gościa jak w dół smigał rowerem!!(czyżby chciał zrobić sobie zdjęcie na pobliskim fotoradarze przekraczając dozwoloną prędkość?? ;) )
pobocze to część jezdni, więc nie chodnik - to tyle w tym kierunku.
a w drugim - nie znam dokładnie oznakowania tam, ale na upartego, jesli jest tak jak mówisz wadza może się przyczepić, że jest wdłuż słowackiego ścieżka (chodzi o tę do matemblewa), a skoro jest to nie można jezdnią.
a tak czy inaczej - wiem jak ja jeżdzę po słowackiego w stronę wrzeszcza i nie chciałbym tam spotkać takiego drugiego siebie w samochodzie gdy jestem na rowerze - nie jeździjcie tamtędy.
a w drugim - nie znam dokładnie oznakowania tam, ale na upartego, jesli jest tak jak mówisz wadza może się przyczepić, że jest wdłuż słowackiego ścieżka (chodzi o tę do matemblewa), a skoro jest to nie można jezdnią.
a tak czy inaczej - wiem jak ja jeżdzę po słowackiego w stronę wrzeszcza i nie chciałbym tam spotkać takiego drugiego siebie w samochodzie gdy jestem na rowerze - nie jeździjcie tamtędy.
kiedyś jak podjeżdżałem pod słowackiego to akurat przed zakazem (tym pierwszym) stał sobie policjant z fotoradarem. nie zwrocił mi zadnej uwagi jedynie zmieżył predkość:-)))a z resztą czasami jakis radiowoz stoi w zatoczce przy przejsciu dla pieszych i jeszcze nikt mi nie zwrocił uwagi a podjezdzam dosyc czesto pod słowaka. a co do zjazdu to niewiem ale słyszałem ze mozna całkiem niezle predkosci wykrecic:D:D
Jest jeszcze druga mało przyjemna sprawa.
Gdy dojdzie do wypadku wina będzie po stronie rowerzysty.
Wjazd pomimo zakazu to jak sprezentowanie kierowcy licencji na zabijanie.
Należy pamiętać, że zdrowie i życie ma się jedno, a zakazów nie stawiają dla śmiechu.
Często jeżdżę tam samochodem i widzę jak jeżdżą inni. Nie jest to bezpieczna trasa dla rowerów. Znajomy skasował na tym zjeździe auto.
Gdy dojdzie do wypadku wina będzie po stronie rowerzysty.
Wjazd pomimo zakazu to jak sprezentowanie kierowcy licencji na zabijanie.
Należy pamiętać, że zdrowie i życie ma się jedno, a zakazów nie stawiają dla śmiechu.
Często jeżdżę tam samochodem i widzę jak jeżdżą inni. Nie jest to bezpieczna trasa dla rowerów. Znajomy skasował na tym zjeździe auto.
Jest faktem, że w dół nie ma żadnego zakazu - choć paradoksalnie przy wyjeździe z Matemblewa jest zakaz jazdy rowerem, traktorem itp. Ale ktoś jadąc zgodnie z prawem z góry nie widzi tego zakazu, który stoi przy bocznej uliczce - czyli właściwie nadal on go nie dotyczy.
A przy sprzyjających warunkach da się wykręcić... Rzeczywiście można byłoby nawet dostać mandat z fotoradaru, ale jak ustaliłem on nie dostrzega rowerzystów ogóle, czyli nawet nie ma możliwości zweryfikowania prawidłowości wyświetleń własnego licznika.
A przy sprzyjających warunkach da się wykręcić... Rzeczywiście można byłoby nawet dostać mandat z fotoradaru, ale jak ustaliłem on nie dostrzega rowerzystów ogóle, czyli nawet nie ma możliwości zweryfikowania prawidłowości wyświetleń własnego licznika.
SzC napisał(a):
> Jest faktem, że w dół nie ma żadnego zakazu - choć
> paradoksalnie przy wyjeździe z Matemblewa jest zakaz jazdy
> rowerem, traktorem itp. Ale ktoś jadąc zgodnie z prawem z góry
> nie widzi tego zakazu, który stoi przy bocznej uliczce - czyli
> właściwie nadal on go nie dotyczy.
hmmm, może zakaz jest tylko na jezdni w kierunku 'pod górę'?? A z oszczędności nie postawiono znaku 'nakaz jazdy w prawo' z tabliczką 'dotyczy rowerzystów' ;-))
Nawet by to mialo sens - jadąc w dól można rowerem bez większego problemu jechać w okolicach dopuszczalnej prawem vmax :-)
Ścieżka przez Matemblewo jest rewelacyjna, ale wieczorem, zwlaszcza po liściach i w dól, jedzie się nieciekawie (jak ktoś jeździ 'użytkowo', nie rekreacyjnie)
> A przy sprzyjających warunkach da się wykręcić... Rzeczywiście
> można byłoby nawet dostać mandat z fotoradaru, ale jak
> ustaliłem on nie dostrzega rowerzystów ogóle, czyli nawet nie
> ma możliwości zweryfikowania prawidłowości wyświetleń własnego
> licznika.
dostrzega!!! aż się zdziwilem ostatnio :-)) Może dlatego że jechalem z jedną boczną sakwą.
pozdr/Wojtek
> Jest faktem, że w dół nie ma żadnego zakazu - choć
> paradoksalnie przy wyjeździe z Matemblewa jest zakaz jazdy
> rowerem, traktorem itp. Ale ktoś jadąc zgodnie z prawem z góry
> nie widzi tego zakazu, który stoi przy bocznej uliczce - czyli
> właściwie nadal on go nie dotyczy.
hmmm, może zakaz jest tylko na jezdni w kierunku 'pod górę'?? A z oszczędności nie postawiono znaku 'nakaz jazdy w prawo' z tabliczką 'dotyczy rowerzystów' ;-))
Nawet by to mialo sens - jadąc w dól można rowerem bez większego problemu jechać w okolicach dopuszczalnej prawem vmax :-)
Ścieżka przez Matemblewo jest rewelacyjna, ale wieczorem, zwlaszcza po liściach i w dól, jedzie się nieciekawie (jak ktoś jeździ 'użytkowo', nie rekreacyjnie)
> A przy sprzyjających warunkach da się wykręcić... Rzeczywiście
> można byłoby nawet dostać mandat z fotoradaru, ale jak
> ustaliłem on nie dostrzega rowerzystów ogóle, czyli nawet nie
> ma możliwości zweryfikowania prawidłowości wyświetleń własnego
> licznika.
dostrzega!!! aż się zdziwilem ostatnio :-)) Może dlatego że jechalem z jedną boczną sakwą.
pozdr/Wojtek
Bardzo często tamtędy wracam z wypadów rowerowych szosą. I przyznam, że mnie też to zawsze zastanawiało. Jeżeli chodzi o ścieżki rowerowe w tym miejscu to są, ale urywane, nie da się przejechać całego Słowackiego drogą rowerową. Dlatego ja,jadąc pod górę jadę poboczem bardzo wąskim z prawej strony. Natomiast jak wracam zjeżdżam szosą.
Dla zainteresowanych:
Rowerem szosowym przy dobrym wietrze można tam wyciągnąć około 86km/h.
Dla zainteresowanych:
Rowerem szosowym przy dobrym wietrze można tam wyciągnąć około 86km/h.