bez przesady...
my też jesteśmy katolikami, praktykującymi i mi wiele rzeczy nie przeszkadza, póki nie dotyczy bezpośrednio mnie i mojej rodziny. Pierwszy raz spotkałam się z takim niezrozumieniem u ludzi...
rozwiń
my też jesteśmy katolikami, praktykującymi i mi wiele rzeczy nie przeszkadza, póki nie dotyczy bezpośrednio mnie i mojej rodziny. Pierwszy raz spotkałam się z takim niezrozumieniem u ludzi teoretycznie wykształconych, ale my nie miejscowi, stąd wplątałam w to wątki regionalne.
zobacz wątek