paranoja
co za tekst "nawet dziecko silnie uczulone na orzechy"! Kobieto, co to znaczy "nawet"? Uczulenia dopadają ludzi, alergie utrudniają życie, a placówka opiekuńcza ma pomagać, a nie szczycić się, że...
rozwiń
co za tekst "nawet dziecko silnie uczulone na orzechy"! Kobieto, co to znaczy "nawet"? Uczulenia dopadają ludzi, alergie utrudniają życie, a placówka opiekuńcza ma pomagać, a nie szczycić się, że ktoś u nich ma tak silne uczulenie. Mój synek ma astmę, na orzechy też uczulenie i trudno jakoś musi z tym żyć, a nie być wykluczany ze wszystkiego. Dodam, że jest najsprawniejszy z całej zerówki, więc naprawdę nie ma co się bać takich dzieci. Należy być jedynie odpowiedzialnym pedagogiem, który obserwuje dzieci i jest czujny. Przecież to dotyczy każdego dziecka. Jak opiekun widzi, że dziecko ma katar do pasa, to ma obowiązek zadzwonić do rodzica, by dziecko nie zarażało innych. Krótka piłka!
zobacz wątek