Widok
Czy się stoi, czy się leży...
Niestety nie polecam tego komisariatu. Poszliśmy z kolegą prosić o przebadanie alkomatem. Bez żadnego dzień dobry (ani pocałuj mnie w d...) policjant wskazał palcem na alkomat i odburknął „tam jest instrukcja”. Po kilku minutach „zabawy”, a raczej walki z urządzeniem (i „genialną” instrukcją obsługi) żaden z siedzących tam policjantów nie raczył nam nawet udzielić krótkiej instrukcji ustnej. Wszyscy funkcjonariusze mieli miny, jakby chcieli nam wypomnieć, że właśnie przez takich ludzi jak my, Oni muszą być na służbie, a raczej w „robocie” (bo dla nich widocznie praca w policji już dawno przestała być służbą!). Chyba zapomnieli także, za czyje pieniądze tam siedzą — a nawet leżą — i że to Oni są dla NAS — obywateli.
P.S. Ich znudzenie i nieuprzejmość była wprost proporcjonalna do wielkości ich brzuchów. Godnym uwagi w ocenie całego komisariatu jest także umiejętność parkowania pod hasłem „sam sobie przecież mandatu nie wlepię”...
Nie pozdrawiam.
P.S. Ich znudzenie i nieuprzejmość była wprost proporcjonalna do wielkości ich brzuchów. Godnym uwagi w ocenie całego komisariatu jest także umiejętność parkowania pod hasłem „sam sobie przecież mandatu nie wlepię”...
Nie pozdrawiam.