Akurat byłem w Dzień Dziecka gdy prowadzący wodzirej wziął dzieciaka (10-12 lat) i go pyta
- jak jest?
- dzieciak: fajnie
- wodzirej: masz mówic - zaj..e! , zaj...e!
I tak...
Akurat byłem w Dzień Dziecka gdy prowadzący wodzirej wziął dzieciaka (10-12 lat) i go pyta
- jak jest?
- dzieciak: fajnie
- wodzirej: masz mówic - zaj..e! , zaj...e!
I tak sie darł
zobacz wątek