Widok
Czy szkoła aby troszeczkę nie przesadza z tymi imprezami co rano?
Jak w temacie. W domu nie idzie okna otworzyć, zresztą nawet przy zamkniętych ryk z głośników jest taki, że szyby drżą. Żaden festyn się nie umywa. Są chyba jakieś granice? Dopuszczalny próg decybeli przekroczony chyba ze sto razy. Ja rozumiem dużo, ale jeśli zagląda tu ktoś ze szkoły, to apeluję o opamiętanie. Próbowałem zgłaszać bezpośrednio, ale jak widać bez rezultatu. Naprawdę nie chciałbym mieszać w to policji.
Szkoła wybudowała się później niż ja. To po pierwsze. Po drugie jest daleko, tylko imprezki były tak głośnie, że się niosło na drugą stronę wsi. I odpowiadając na pytanie o dzwony przy okazji: owszem, przeszkadzają jak jasna cholera, ale uczciwie trzeba przyznać, że pod względem decybeli nawet nie podchodzą pod te łomoty na szkolnym boisku. Na szczęście przez ostatnie dni była cisza, widać jednak interwencje przyniosły skutek. Cieszę się, że szkoła urządza imprezy dla dzieci na świeżym powietrzu, ale chyba nie trzeba przy tym wykorzystywać całej dostępnej mocy nagłośnienia?...