Widok
Czy to już czas na chrzest?
Opinie do artykułu: Czy to już czas na chrzest?.
Jedni chrzczą dziecko tuż po urodzeniu, drudzy czekają nieco dłużej, a jeszcze inni w ogóle nie decydują się na chrzest. To, czy i kiedy ochrzcimy nasze dziecko, jest bardzo ważną decyzją, a same przygotowania do tej uroczystości mogą potrwać dobrych kilka miesięcy. Mówi się, że w dzisiejszych czasach chrzciny to "mała komunia", a komunia to "małe wesele". Dlatego przygotowania do tych uroczystości trwają długo, a wyprawienie ich sporo kosztuje. - Wyprawienie chrztu dla najbliższej rodziny ...
Jedni chrzczą dziecko tuż po urodzeniu, drudzy czekają nieco dłużej, a jeszcze inni w ogóle nie decydują się na chrzest. To, czy i kiedy ochrzcimy nasze dziecko, jest bardzo ważną decyzją, a same przygotowania do tej uroczystości mogą potrwać dobrych kilka miesięcy. Mówi się, że w dzisiejszych czasach chrzciny to "mała komunia", a komunia to "małe wesele". Dlatego przygotowania do tych uroczystości trwają długo, a wyprawienie ich sporo kosztuje. - Wyprawienie chrztu dla najbliższej rodziny ...
Nie zamierzam chrzcić dziecka,
bo moja droga z KK rozeszła się dawno temu. Dziwi mnie więc, że są ludzie, którzy mimo tego, że do Kościoła nie chodzą, decydują się na to, by dziecko ochrzcić (a wcześniej biorą ślub kościelny).
Sakrament chrztu jest przecież deklaracją tego, że dziecko będzie wychowane w wierze - jak więc rodzice nie chodzący do Kościoła mają zamiar spełnić to, bądź co bądź przyrzeczenie?
Sakrament chrztu jest przecież deklaracją tego, że dziecko będzie wychowane w wierze - jak więc rodzice nie chodzący do Kościoła mają zamiar spełnić to, bądź co bądź przyrzeczenie?
Bądź konsekwentny...
jeśli chcesz dać mu prawo "wyboru" jak będzie dorosły, to dlaczego:
- poślesz go do szkoły jako dziecko - niech czeka do dorosłości, to wybierze czy chce się uczyć
- będziesz zmuszał go, żeby robił kupkę do nocnika - niech robi, gdzie chce, a jak dorośnie, to wybierze gdzie ma robić
- szczepisz dziecko - może w dorosłym życiu będzie miało do Ciebie o to pretensje?
- itp. itd.
- poślesz go do szkoły jako dziecko - niech czeka do dorosłości, to wybierze czy chce się uczyć
- będziesz zmuszał go, żeby robił kupkę do nocnika - niech robi, gdzie chce, a jak dorośnie, to wybierze gdzie ma robić
- szczepisz dziecko - może w dorosłym życiu będzie miało do Ciebie o to pretensje?
- itp. itd.
bo jako rodzic mam prawo wybrac o czym decyduje ja a o czym dziecko w przyszlosci
szkola jest potrzebna by uzyskac wyksztalcenie, a religia potrzebna do niczego nie jest. Etyki naucza rodzice niezaleznie.
Co do kupki to ona smierdzi. Rzecz jasna mozesz pozwalac na co chcesz w swiom domu ale po twoim poscie wnioskuje ze raczej instalujesz u swojego dziecka poglady wiekszosci i skoro "wszyscy" chrzcza to ty tez
Co do kupki to ona smierdzi. Rzecz jasna mozesz pozwalac na co chcesz w swiom domu ale po twoim poscie wnioskuje ze raczej instalujesz u swojego dziecka poglady wiekszosci i skoro "wszyscy" chrzcza to ty tez
Berto, jaki masz problem?
Tak, religia to jest właśnie ta sprawa, gdzie człowiek powinien mieć prawo wyboru, a wykształcenie, higiena czy zdrowie to tematy, które nie podlegają dyskusji. Dziecko nie wie, że wykształcenie jest ważne i przydatne do zdobycia dobrej pracy, zrozumie to dopiero na studiach albo i później. Dbanie o zdrowie doceni dopiero w dojrzałym wieku albo kiedy poważnie zachoruje. A bez chrztu i nauk kościelnych może sobie świetnie poradzić w życiu i być dobrym człowiekiem, coniedzielne odpykanie mszy nie jest do niczego potrzebne.
co ma piernik do wiatraka?
Te podpunkty nie są w żadnym wypadku ze sobą związane.
1. ,, - poślesz go do szkoły jako dziecko - niech czeka do dorosłości, to wybierze czy chce się uczyć''
Jak ma wybrać będąc analfabetą, poradzi sobie w dorosłym życiu? Nauka jest ważna od początku naszego życia, to dzięki niej uczymy się chodzić, mówić, czytać i pisać oraz liczyć.
Szkoła to podstawa, a tak w ogóle są takie opcję, że możesz dziecko uczyć w domu :)
Jako dziecko sama zdecydowałam do jakiego gimnazjum chcę iść a później sama wybrałam, że pójdę do technikum.
2. ABSURD ,,będziesz zmuszał go, żeby robił kupkę do nocnika - niech robi, gdzie chce, a jak dorośnie, to wybierze gdzie ma robić''
Czy ty w ogóle wiesz co to kultura osobista?
Kto te gówienko sprzątnie?
A ty gdzie się załatwiasz? na dywanie
3. ,,
- szczepisz dziecko - może w dorosłym życiu będzie miało do Ciebie o to pretensje?'
o co pretensje? o to, że zapobiegło się chorobie lub jakiemuś wirusowi
1. ,, - poślesz go do szkoły jako dziecko - niech czeka do dorosłości, to wybierze czy chce się uczyć''
Jak ma wybrać będąc analfabetą, poradzi sobie w dorosłym życiu? Nauka jest ważna od początku naszego życia, to dzięki niej uczymy się chodzić, mówić, czytać i pisać oraz liczyć.
Szkoła to podstawa, a tak w ogóle są takie opcję, że możesz dziecko uczyć w domu :)
Jako dziecko sama zdecydowałam do jakiego gimnazjum chcę iść a później sama wybrałam, że pójdę do technikum.
2. ABSURD ,,będziesz zmuszał go, żeby robił kupkę do nocnika - niech robi, gdzie chce, a jak dorośnie, to wybierze gdzie ma robić''
Czy ty w ogóle wiesz co to kultura osobista?
Kto te gówienko sprzątnie?
A ty gdzie się załatwiasz? na dywanie
3. ,,
- szczepisz dziecko - może w dorosłym życiu będzie miało do Ciebie o to pretensje?'
o co pretensje? o to, że zapobiegło się chorobie lub jakiemuś wirusowi
ja juz mam dwoje nieochrzczonych
ale ile w domu jest suszenia o to...
no ale skoro nie wyznaje tej wiary i nie zamierzam dzieci w tej wierze wychowywac to nie bede chrzcil. znajomi tez nie wierza ale ochrzcili wlasnie z powdou marudzenia rodzicow.
dla mnie wazny jest jescze jeden aspekt. chce by dziecko nie chowalo glowy w piasek, jesli ma swoje zdanie to chce by je glosno manifestowało a nie tylko po cichu myslalo a postepowalo tak by wszystkich zadowolic.
no ale skoro nie wyznaje tej wiary i nie zamierzam dzieci w tej wierze wychowywac to nie bede chrzcil. znajomi tez nie wierza ale ochrzcili wlasnie z powdou marudzenia rodzicow.
dla mnie wazny jest jescze jeden aspekt. chce by dziecko nie chowalo glowy w piasek, jesli ma swoje zdanie to chce by je glosno manifestowało a nie tylko po cichu myslalo a postepowalo tak by wszystkich zadowolic.
brawo
brawo. popieram. Jestem praktykujaca katoliczka i bardzo denerwuje mnie polska obluda - nienawisc do kosciola na codzien, a potem bieganie do kosciola i proszenie o chrzest, slub koscielny itd. (a potem znow nagonka- a ile to kosztowalo, a nie tak sie ksiadz zachowal itd)
nie wierzysz, jestes przeciwnikiem kosciola i religii - badz w tym konsekwentny!!
nie wierzysz, jestes przeciwnikiem kosciola i religii - badz w tym konsekwentny!!
presja otoczenia i swoje poglądy na ten temat
Dla mnie to bardzo ciężki temat, rodzina wywiera presję a ja po prostu sie nie zgadzam z poglądem "nie ochrzczone dziecko nie jest dzieckiem Bożym " Bóg to nasza wiara nasze dobro, a ja na około widzę pełno zła podszywające się "w imię Boga" . Postanowiłam pozostawić tą decyzję mojemu dziecku, chodzi na religię. Do komuni nie przystapi gdyz nie ma chrztu - to wsrod rowiesnikow raczej swieta prezentow bo po co na co to komu nikt nie zdaje sobie sprawy. i w taki sposob moge ta decyzja go zranić - oni idą ja nie. :/
Pomyśl więc sobie,
jakie faktycznie znaczenie dla ośmioletniego dziecka ma przystąpienie do Komunii. Nie liczy się sakrament - liczą się prezenty. Wytłumacz dziecku, o co w tym wszystkim w rzeczywistości chodzi i głowa do góry! Jeśli będzie mu przykro dlatego, że inni dostają w tym dniu prezenty, a on nie, zawsze możesz coś wymyślić, by tego dnia także poczuł się wyjątkowy :)))
Również nie ochrzciłam dziecka,
ponieważ nie chcę kłamać i przyrzekać,że będę wychowywać dziecko w wierze,mogłabym to zrobić dla rodziców,koleżanek i babci-ponieważ tak robią wszyscy i lepiej się nie wystawiać na widelec,ale to moje życie i chcę być uczciwa wobec przede wszystkim siebie,jak dziecko zdecyduje,że chce iść jak inne dzieci do komunii,to je ochrzczę i pójdzie,a jeśli będzie chciało mieć imprezę i prezenty to oczywiście wyprawie je,ale niech ma szansę samo zdecydować,a nie będę mu wyznaczać ścieżkę i jak taką owcę prowadzić tylko jedną i słuszną drogą,miejsce urodzenia ma być podstawą do uzurpowania,że tylko ten bóg jest słuszny i tak wszystkie drogi życia prowadzą do śmierci ,a co jest po drugiej stronie tego nie wiem nikt.
Boli mnie,że dziecko będzie traktowane gorzej,przez inne dzieci-których rodzice,czujący się lepiej będą mówić w domu-uświadamiać,ze są lepsi.
A tym tzw. katolikom proponuję przeczytać ich podstawę wiary Biblię,a później się wypowiadać...
Boli mnie,że dziecko będzie traktowane gorzej,przez inne dzieci-których rodzice,czujący się lepiej będą mówić w domu-uświadamiać,ze są lepsi.
A tym tzw. katolikom proponuję przeczytać ich podstawę wiary Biblię,a później się wypowiadać...
Zastanowilam sie nad trescia tego co mowi mama dwumiesiecznej Zuzi,a chodzi mi o koszt ubranka.Nie wiem gdzie ta Pani Emilia kupowala ubranko do chrztu,ale kilkaset zlotych to chyba przesada?Druga kwestia to zapraszanie na taka uroczystosc wszelkich krewnych dalszych i blizszych,jak pisze druga mama.Czy to nie jest troszke przesadzona koniecznosc z tymi wielkimi przyjeciami.
apostazja wcla nie jest taka prosta
To nie takie proste:
wklejam tylko część:
Kościół rzymskokatolicki w Polsce instrukcją z września 2008 roku łamie Konstytucję przez:
1. Przymuszanie - wbrew prawu - do tłumaczenia się z powodów swojej decyzji.
2. Odmawianie rodzicom prawa do decydowania o wychowaniu swoich dzieci, przez wprowadzenie wymogu pełnoletności.
3. Odmawianie w praktyce osobom niepełnosprawnym lub w podeszłym wieku, fundamentalnego prawa do wolności religijnej, przez wprowadzenie wymogu osobistego stawiennictwa w parafiach, by dokonać aktu apostazji.
reszta na stronie:
wklejam tylko część:
Kościół rzymskokatolicki w Polsce instrukcją z września 2008 roku łamie Konstytucję przez:
1. Przymuszanie - wbrew prawu - do tłumaczenia się z powodów swojej decyzji.
2. Odmawianie rodzicom prawa do decydowania o wychowaniu swoich dzieci, przez wprowadzenie wymogu pełnoletności.
3. Odmawianie w praktyce osobom niepełnosprawnym lub w podeszłym wieku, fundamentalnego prawa do wolności religijnej, przez wprowadzenie wymogu osobistego stawiennictwa w parafiach, by dokonać aktu apostazji.
reszta na stronie:
Trochę nie rozumiem...
Coś tu "nie halo" w Twojej logice. Jak rozumiem, jesteś niewierzący. Jeśli tak, to nie przywiązujesz do chrztu żadnego znaczenia - bo nie wierzysz, żeby cokolwiek znaczył.
Jeśli nie przywiązujesz żadnego znaczenia do chrztu - to co za różnica, czy jesteś ochrzczony czy nie?
Dlaczego żałujesz czegoś w co i tak nie wierzysz i masz to za nic?
Jeśli nie przywiązujesz żadnego znaczenia do chrztu - to co za różnica, czy jesteś ochrzczony czy nie?
Dlaczego żałujesz czegoś w co i tak nie wierzysz i masz to za nic?
To nie do końca tak...
Wyobraź sobie scenkę:
idziesz ulicą i widzisz jak trzech dresiarzy nagabuje jakiegoś przechodnia aby oddał im portfel.
Co robisz:
- tłumaczysz im że źle robią i żeby sobie poszli (opcja trudna),
- nic nie robisz, bo się boisz (opcja domyślna).
Wynik dla opcji domyślnej: dresiarze dostają portfel, czują się bezkarni i za chwilę ponowią akcję.
Analogia do chrzcin:
dresiarze - Kościół katolicki,
nagabywana osoba - rodzice dziecka od których 'dresiarze' (czyli Kościół - z wielkiej (sic!), czyli przede wszystkim kołtuniarscy pseudo-katolicy) oczekują uległości.
twoja akcja - nic nie zrobię , po co się mieszać w sprawy innych. Akcja ta niesie jawne znamiona konformizmu.
Chrzczone dziecko - jak zgodziłeś się sam zauważyć - nie występuje w mojej analogii, gdyż jej/jemu to zwisa czy zostanie ochrzczone.
idziesz ulicą i widzisz jak trzech dresiarzy nagabuje jakiegoś przechodnia aby oddał im portfel.
Co robisz:
- tłumaczysz im że źle robią i żeby sobie poszli (opcja trudna),
- nic nie robisz, bo się boisz (opcja domyślna).
Wynik dla opcji domyślnej: dresiarze dostają portfel, czują się bezkarni i za chwilę ponowią akcję.
Analogia do chrzcin:
dresiarze - Kościół katolicki,
nagabywana osoba - rodzice dziecka od których 'dresiarze' (czyli Kościół - z wielkiej (sic!), czyli przede wszystkim kołtuniarscy pseudo-katolicy) oczekują uległości.
twoja akcja - nic nie zrobię , po co się mieszać w sprawy innych. Akcja ta niesie jawne znamiona konformizmu.
Chrzczone dziecko - jak zgodziłeś się sam zauważyć - nie występuje w mojej analogii, gdyż jej/jemu to zwisa czy zostanie ochrzczone.
A co tu żałować
Jeżeli uważasz że to nic nie znaczy to krzywda Ci się nie stała. Jak uważasz że to ważne to chyba stało się ok. Jeżeli uważasz że to krzywda to uargumentuj. Ja przyjąłem wiele sakramentow ale teraz już mam to wszystko gdzieś i leję na to. Tak jak uważam że chrzest czy komunia jest niczym, jest pustym pogańskim gestem to podobnie uważam że występowanie z KK też jest pustym gestem bo co ma niby ono dla mnie oznaczać? Moje dane osobowe są i tak przetwarzane przez korporacje a co do innych rzeczy to nie wiem. Może jak wybuchnie wielka wojna to moje oclałe praprawnumi odnajdą w ten sposó nazwisko dziadka? ;-) zapisane w księgach hehe. Do niczego innego sakrament i tak jest niepotrzebny. Wiarę wyznaje się w sercu.
nawet Jezus został ochrzczony jako dojrzały mężczyzna...
skąd w takim razie pomysł, żeby chrzcić noworodki? Bo nie mają nic do gadania i od razu są wpisywani na listę katolików. A potem tylko komunia, bierzmowanko i mamy stadko wiernych płacących dziesięcinę. I sztucznie podwyższane statystyki. Gdyby bogobojne babcie i ciotki tak nie cisnęły, a młodzi rodzice nie rezygnowali tak łatwo ze swoich decyzji, to okazałoby się, że tych katolików w naszym kraju nie ma aż tylu, jak to przedstawiają kościelne księgi.
Nie ochrzczę dziecka i się tego trzymam, a wszelkie nagabywania rodziny ucinam krótkim "Decyzja już podjęta".
Nie ochrzczę dziecka i się tego trzymam, a wszelkie nagabywania rodziny ucinam krótkim "Decyzja już podjęta".
dla osób wierzących nie ma problemu
Ludzie nie wierzący, lub wierzący " po swojemu", czyli niekatolicy, mają problem z chrztem i faktycznie dobrze, że się zastanawiają nad tematem.
osoby, które wiedzą co oznacza chrzest i wierzą w Chrzest Święty - nie zastanawiają się czy ich stać, czy teraz, czy na roczek, czy na 18-ste urodziny.
Idą do księdza i mówią chcemy ochrzcić dziecko.
osoby, które wiedzą co oznacza chrzest i wierzą w Chrzest Święty - nie zastanawiają się czy ich stać, czy teraz, czy na roczek, czy na 18-ste urodziny.
Idą do księdza i mówią chcemy ochrzcić dziecko.
ksiadz w kosciele katolickim nie chcial ochrzcic nam dziecka
bo ojciec dziecka jest innej wiary. do tego ksiadz wyzwal mnie. poszlismy w poniedzialek do pastora z zapytaniem czy mozemy ochrzcic dziecko /dziecko mialo 3 tygodnie/, pastor na to tak, bez problemu a ja ze jestem katoliczka, pastor -nie widze problemu. mozecie ochrzcic w ta nadchodzaca niedziele . mysmy zdecydowali sie ochrzcic dziecko juz za 6 dni, czyli w niedziele. nie bylo jakis nauk do chrztu, wymogow biegania na msze do kosciola itd. sukienke dluga do ziemi wypozyczylismy dla dziecka, w domu zrobilismy obiad dla gosci i ciasto. wyszlo taniej niz chrzest w kosciele katolickim i do tego zaoszczedzilismy czas. w kosciele katolickim jest wrecz niemozliwe aby zdrowe dziecko ochrzcic po 6 dni od zgloszenia chrztu. tam sa nauki , jakies rozmowy, bieganie na msze, do spowiedzi itd jakies cuda nie widy. zdzieranie kasy tylko, bo to nie ma nic wspolnego z wiara.
dzizas
trzeba bylo wziac ten chrzest w Las Vegas u Elvisa. Bys dostala od reki i po pijaku. nie wydaje ci sie ze do sprawy trzeba sie przygotowac? to co kosciol kat. wymaga to by sprawdzic czy rzeczywiscie przygotujesz dziecko do wiary. jesli nie to nie pozwola ci ochrzcic, czyli nie ma tu aspektu biznesowego. najwyrazniej to ewangelicy cie wyymali.
moja kumpela dziecko ochrzcila mimo ze jej maz nie wierzy i nawet do kosciola nie zajrzal.
moja kumpela dziecko ochrzcila mimo ze jej maz nie wierzy i nawet do kosciola nie zajrzal.
chrzest dziecka wcale nie musi byc duzym wyzwaniem logistycznym i finansowym. trzeba po prostu spojrzec na cala uroczystosc z dystansem i nie ulec presji otoczenia co do oprawy tego wydarzenia i miejsca organizacji. swoja corke chrzcilam 2 dni temu. Goscie (12 osob-tylko najblizsza rodzina) zostali zaproszeni do domu (40m2)-nie bylo obiadu tylko tzw. szwedzki stol z daniami na cieplo, salatkami, przekaskami i ciastem (po co tort??). ubranko do chrztu kosztowalo nas cale 10 zl (zostalo kupione w second-handzie)-nie rozumiem wydawania na ten stroj wielkich pieniadzy, bo to tak naprawde ubranie jest najczesciej na raz. poza tym uwazam, ze chrzest w restauracji to nie jest dobry pomysl. nie ma tam intymnosci i rodzinnej atmosfery, dziecko zapewne tez nie czuje sie komfortowo. poczatkowo moj pomysl organizacji chrzcin nie cieszyl sie powodzeniem w rodzinie, ale wszyscy zmienili zdanie i uznali, ze podjelismy bardzo dobra decyzje :) przygotowania (poza wizyta w kosciele 2 tygodnie przed chrztem) zajely mi kilka godzin dzien wczesniej-przyszykowanie kilku potraw naprawde nie zajmuje duzo czasu. faktem jest, ze 3 dania zostaly przygotowane przez rodzine. goscie zostali zaproszeni podczas odwiedzin u nich, zdjecia byly robione przez 1 z gosci, kamerzysty brak, szatka i swieca zostaly zakupione przez chrzestnych. co laska-100zl. Laczny koszt chrzcin-ok. 350-400zl. satysfakcja z organizacji chrzcin po swojemu a nie zgodnie z moda-bezcenna :)
i co teraz?
Ja wraz z moim narzeczonym jakoś nie szczególnie chwalimy sobie Kościół. Znaczy ja wierzę, że gdzieś Bóg jest ale nie praktykuje tego. Mój narzeczony, jak on to mówi " nie wierzy w takie rzeczy".
Ale gdy będziemy już mieć nasze upragnione dziecko ochrzcimy je według wiary chrześcijańskiej. Nie chcemy mu stwarzać trudności w przyszłości jak np. będzie chciał wziąć ślub czy po prostu przystąpić do bierzmowania.
I nie zamierzamy planować jakiegoś "balu" z tej okazji. Świadkowie ewentualnie rodzice i po uroczystości kawa w domu.
Dlaczego niektórzy ludzie praktykują wielkie uroczystości ?
Nie szkoda im pieniędzy ?
Nie lepiej te pieniądze odłożyć na "czarną godzinę" dla dziecka?
Ale gdy będziemy już mieć nasze upragnione dziecko ochrzcimy je według wiary chrześcijańskiej. Nie chcemy mu stwarzać trudności w przyszłości jak np. będzie chciał wziąć ślub czy po prostu przystąpić do bierzmowania.
I nie zamierzamy planować jakiegoś "balu" z tej okazji. Świadkowie ewentualnie rodzice i po uroczystości kawa w domu.
Dlaczego niektórzy ludzie praktykują wielkie uroczystości ?
Nie szkoda im pieniędzy ?
Nie lepiej te pieniądze odłożyć na "czarną godzinę" dla dziecka?
Tu nie chodzi ochrzest jako taki
bo ochrzcić się jeśli chcesz , możesz w dowolnej chwili swojego życia . Chodzi o przymuszanie do "sakramentów" od urodzenia po śmierć . Czyli przynoszenia haraczu do panów w sukienkach jak najczęściej i jak najdłużej. A na koniec wydziedziczenia spadkobierców zapisując spadek na kościół. Co im z tego jak się ochrzczę w wieku 88 lat jak następna danina będzie tylko przy pogrzebie . Chodzi o to aby ochrzczony przynosił kasę przez całe swoje życie.Popatrzcie jaki bogactwa zgromadził przez wieki kk i nadal grabi wykorzystując zryte łby polityków, Otumanionych wiernych . Nie ma litości nad nikim .
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy. A mianowicie indoktrynacja dzieci . Najbardziej podatnego umysłu i najbardziej chłonnego. Od najmłodszego , wyrabiania poczucia służebności i posłuszeństwa wobec KK i jego namiestników. Dlatego właśnie kk wlazł na siłę do szkół i straszy dzieci piekłem . Czas wielki z tym skończyć.O arogancji , bezczelności, lekceważeniu wiernych , niejednokrotnie działalności kryminalnej wobec nich nawet nie chcę wspominać , bo to osobny rozdział.Warto jednak pamiętać Drodzy Rodzice , że nie tylko nauka religii czeka Wasze dziatki.Oddajecie swoje dzieci pod opiekę wilków w owczej skórze!!!! Pomyślcie o tym zawczasu.Nie krzywdżcie ich.
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy. A mianowicie indoktrynacja dzieci . Najbardziej podatnego umysłu i najbardziej chłonnego. Od najmłodszego , wyrabiania poczucia służebności i posłuszeństwa wobec KK i jego namiestników. Dlatego właśnie kk wlazł na siłę do szkół i straszy dzieci piekłem . Czas wielki z tym skończyć.O arogancji , bezczelności, lekceważeniu wiernych , niejednokrotnie działalności kryminalnej wobec nich nawet nie chcę wspominać , bo to osobny rozdział.Warto jednak pamiętać Drodzy Rodzice , że nie tylko nauka religii czeka Wasze dziatki.Oddajecie swoje dzieci pod opiekę wilków w owczej skórze!!!! Pomyślcie o tym zawczasu.Nie krzywdżcie ich.
nastepny z teoria spiskowa
kosciol powstal na kanwie pewnej ideologii niezwiazanej z finansami - wystarczy z reszta spojrzec na nowego papieza. a jesli istnieja ksieza ktorym tylko o to chodzi to jest to jedynie patologia z ktora trzeba walczyc. kosciol jako instytucja wcale taki nie jest. tez kiedys wierzylem i chodzilem do kosciola i nigdy tego co ty nie doswiadczylem. jestes poprzez analogie podobny do tych co w smolensku slyszeli strzaly i pitola o trotylu a g..o widzieli
Artykuł koncentruje się na kasie,a nie na prawdzie o chrzcie św.,niezrozumienie
o co chodzi w chrzcie św. To nie konkurs Barbie,ani party na 100 osób-mam wrażenie,że w tym artykule chodzi bardziej jak się pokazać a nie jak z radością przeżyć z dzieckiem ważne wydarzenie duchowe,wydarzenie wiary. Tu wiara jest najważniejsza-rodziców. Kpiną jest stwierdzenie,że jak dziecko urośnie to samo zdecyduje.Człowieku jak nie masz wiary i nie chodzisz do Kościoła,bo się obraziłeś(boli mnie głowa od żenujących wymówek) to nie mów że twoje dziecko będzie potem wierzyło. Nie będzie,bo naśladuje,w tym wypadku, niewiarę rodziców. Więc jeśli nie wierzysz, to nie chrzcij, nie rób szopki.
Chrzest
Ale gdzie Wy wszyscy jesteście?? Myślałam,że tylko ja tak myślę i że tylko moje dziecko nie zostało ochrzczone w niemowlęctwie, gdy nic nie rozumie. Dobrze, że jest więcej świadomych rodziców, rodziców nie-hipokrytów, którzy chrzczą dziecko tylko dlatego, że tak trzeba, wypada itd. Ja też nie ochrzciłam dziecka. Dlatego,że nie byłam w stanie przysięgać, że wychowawm Go w wierze katolickiej. Ale jeżeli kiedyś sam zdecyduje, że chce, to proszę bardzo. Ale to musi być Jego świadoma decyzja
Wiesz ile lat miał Jezus Chrystus gdy poszedł do Jan Chrzcicela wziąć chrzest w Jordanie?
Powiem ci więcej, nawet K.K do roku 1200 setnego chrzcił dorosłych - poprzez zanurzenie.
Chrzest by był ważny musi:
Nastąpić po "nauce" i uwierzeniu.\ Poprzez zanurzenie.
Jest oddaniem siebie Bogu.
Jak tego może dokonać niemowlę?
Miliony ludzi na świecie żyją w złudnym przekonaniu , że posiadają ważny chrzest... Kto za to odpowiada?
Pomyśl o sobie - masz ważny chrzest ? a jeśli nie - to co będzie z tobą skoro nie oddałeś się Bogu ?? Nie umrałeś dla świata... Chcesz być tym , którego los jest związany ze światem skazanym przez Biga na zagładę ? Ks.Daniela 2:44 , MT. 5:5
5Teraz właśnie jest twoje " 5 minut " mówiąc językiem tego świata. Wykorzystaj je.
Powodzenia !
Chrzest by był ważny musi:
Nastąpić po "nauce" i uwierzeniu.\ Poprzez zanurzenie.
Jest oddaniem siebie Bogu.
Jak tego może dokonać niemowlę?
Miliony ludzi na świecie żyją w złudnym przekonaniu , że posiadają ważny chrzest... Kto za to odpowiada?
Pomyśl o sobie - masz ważny chrzest ? a jeśli nie - to co będzie z tobą skoro nie oddałeś się Bogu ?? Nie umrałeś dla świata... Chcesz być tym , którego los jest związany ze światem skazanym przez Biga na zagładę ? Ks.Daniela 2:44 , MT. 5:5
5Teraz właśnie jest twoje " 5 minut " mówiąc językiem tego świata. Wykorzystaj je.
Powodzenia !
chrzest
najważniejsze w chrzcie jest przypieczętowanie swojej wiary w BOGA i pójście za NIM.Chrzest powinniśmy brać jeżeli z całego serca wierzymy że JEZUS CHRYSTUS jest naszym PANEM. JAK małe dziecko ma w to uwierzyć ! kk wypaczając sens chrztu i pomijając nakazy biblijne robi z ludzi niewolników.JEZUS pokazał nam jak brać chrzest , sam dokonując tego aktu w Jordanie.zrobił to w wieku dorosłym ,a nie jako małe ,niczego nieświadome dziecko.Chrzest małych dzieci to po prostu czysty biznes dla kościołów który taki chrzest praktykują .dzieciak jest przywiązany już od dziecka do tego koscioła w którym go ochrzcili rodzice, nie dając mu prawa wyboru i czasu na poznanie BOGA. Jaki to ma sens?NIE MA ŻADNEGO .Dziecko dorasta i okazuje się że w wieku dorosłym nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem .
mój synek miał 17 miesięcy
Nasz synek miał 17 miesięcy, jeszcze nie chodził samodzielnie(wcześniak)Jako jeedyne dzicko nie płakał, troszkę się wiercił, rozgladał się dookoła. Raz chciał siedzieć, stać, do tatusia albo do mamy. lanie wody na czoło to była dla niego atrakcja, uwielbia wodę. Ubrany na biało. Zeby kupić białe ubranka bez żadnych wzroków,paków dla starszych dzieiaków to juz troszke szukania- zwłaszcza dla chłopaków. oczywiscie zabieralismy synka na msze, ale syn czasem płakał jak pan organista wył, lub chór śpiwewał. Problem był z chrzestnymi, bo chrzestnym nie może byc para narzeczonych i takie tam d*perele, te zabobony są upierdliwe, a zwłąszcza jak wierzą w nie dziadkowie, nie pamiętaja jak to było dokładnie , ale cos im świta, że cos tam i oj tam oj tam.
Mój mąż by był nasz slub, potem chrzest dziecko,przyjął sakrament bierzmowania 30-tkę, a syn miał 17 miesiecy, umiał chodzić, troszkę się wiercił. reszta to maleństwa maks do 4-miesięcy. Maleństwa płakały, albo spały inne ciagneły z butelki mleczko. Białe ciuchy dla chłopaka w małej miejscowości to troszkę szukania i łażenia po sklepach, czego nie cierpię. chcielismy dziecko ochrzcić przed slubem kościelnym, ale ksiądz się nie zgodził, potem chcieliśmy ochrzcić podczas jednej ceremoniślubu i chrztu, to moja matka się nie zgodziła-oficjalny sponsor i mąż miał focha na tesciową, a ona na mnie. Chcielismy wybrac na chrzestna siotrę męża, ale, że zyje z rozwodnikiem, tomoże być tyko świadkiem chrzestnym. Co okazało sie teraz na naszą korzyść. Nie utrzymujemy z nią kontaktów . Sprawy spadkowe związne z teściem, a ludzie zachowuja się jak hieny.
co za dziwni tu ludzie....
Jeśli nie jesteś chrześcijaninem to :
- nie komentuj spraw które Ciebie nie dotyczą
- nie chrzcij dziecka, bo przecież w to nie wierzysz, nie ma przymusu chrztu (podobnie jak I Komunii),
Jeśli jesteś katolikiem: to:
- posiadanie ślubu kościelnego jest czymś oczywistym
- rodzice chrzestni również wyznają ta wiarę
- przed chrztem wymagana jest spowiedź rodziców i chrzestnych
Zgodzę się z tym że chrzest powinien być jak osoba jest już świadoma tego sakramentu ale skoro tak nie jest to rodzice biorą za nią odpowiedzialność.
A co do przyjęcia:
- ubranko to: białe śpioszki i sweterek a nie garniturek za 400 zł
- wystarczy zaprosić najbliższą rodzinę, którą zapraszasz osobiście lub telefonicznie
Chrzest mojego syna to wydatek ok. 300 zł, a przygotowania to 3 tygodnie (w zasadzie to 3 dni: 1 dzień na dokumenty, 1 na spotkanie przed chcrztem i spowiedź i 1 dzień na przygotowanie obiadu)
- nie komentuj spraw które Ciebie nie dotyczą
- nie chrzcij dziecka, bo przecież w to nie wierzysz, nie ma przymusu chrztu (podobnie jak I Komunii),
Jeśli jesteś katolikiem: to:
- posiadanie ślubu kościelnego jest czymś oczywistym
- rodzice chrzestni również wyznają ta wiarę
- przed chrztem wymagana jest spowiedź rodziców i chrzestnych
Zgodzę się z tym że chrzest powinien być jak osoba jest już świadoma tego sakramentu ale skoro tak nie jest to rodzice biorą za nią odpowiedzialność.
A co do przyjęcia:
- ubranko to: białe śpioszki i sweterek a nie garniturek za 400 zł
- wystarczy zaprosić najbliższą rodzinę, którą zapraszasz osobiście lub telefonicznie
Chrzest mojego syna to wydatek ok. 300 zł, a przygotowania to 3 tygodnie (w zasadzie to 3 dni: 1 dzień na dokumenty, 1 na spotkanie przed chcrztem i spowiedź i 1 dzień na przygotowanie obiadu)
aaa
Jeśli jesteś chrześcijaninem to nie komentuj w wątkach niechrześcijańskich. Tyle w temacie. Dzieci nie będę chrzcił, bo nie będę im ściemniał o zamianie wody w wino i rozmnażanie chleba przez pączkowanie nie mówiąc już o gadaniu z krzakami i inne si-fi. Zostaje tylko ta presja społeczna ludzi ogłupionych jedną bądź drugą wiarą.
katolik musi kochac nasz kościół?
Szopka wokół chrztu czy innych uroczystości kościelnych uwłacza jakimkolwiek zasadom, które leżą u zarania tej wiary. A komentować to trzeba, bo to jest nienormalne i szkodliwe - dla katolików, dla Kościoła i dla innych Polaków, którzy są ubezwłasnowolnieni we własnym państwie
do wierzących z KRK
zastanówcie się kiedy Wasz Bóg się ochrzcił? Miał 33 lata. Nie miał garnituru za 400zł. Zanurzył go J.Ch. CAŁEGO w rzece a nie pokropił głowę. Wasz Bóg był świadomy dlaczego to robi i posiadał wiedzę -zresztą uważał to za ważne bo powtórzył to w słowach żeby najpierw nieco się poduczyć , uwierzyć w i zakończyć chrztem ale Wasi Guru wiedzą oczywiście lepiej i robią jak zwykle NA ODWRÓT. Na koniec : miał to ZA DARMO.
Przemyślcie to wierzący i niepraktykujący katolicy dający swoje dzieci do chrztu ZE STRACHU coby w szkole nie miał problemów, co sąsiedzi powiedzą itp itd. Śmieszycie mnie a zarazem żal mi Was.
Przemyślcie to wierzący i niepraktykujący katolicy dający swoje dzieci do chrztu ZE STRACHU coby w szkole nie miał problemów, co sąsiedzi powiedzą itp itd. Śmieszycie mnie a zarazem żal mi Was.