Re: Czy/kiedy rowery miejskie w Gdańsku...
Pomysł iście szatański :)
Pamiętacie co się stało z książkami w komunikacji miejskiej?
Tymi w siatkach na siedzeniach; książkami, które to ludzie mieli rzekomo czytać żeby umilić...
rozwiń
Pomysł iście szatański :)
Pamiętacie co się stało z książkami w komunikacji miejskiej?
Tymi w siatkach na siedzeniach; książkami, które to ludzie mieli rzekomo czytać żeby umilić sobie czas przejazdu?
Pozwolę sobię zacytować fragment artykułu:
"będziemy zachęcać by zostawiać je właśnie na takich parkingach. To nie będą typowe stacje dokujące, tylko zwyczajne miejsca ze stojakami"
To znaczy nie mniej nie więcej ale dokłądnie to, że typowy janusz czy grażyna po zakończonej jeździe pakuje rower do piwnicy albo na balkon - żeby przecież nikt Ci nie zabrał rano.
Komedia...
Czegóż to oni nie wymyślą... Ciekaw jestem, jak ten problem zostanie rozwiązany.
Książki podobno mieli dokładać - ale nie dokładali, nie nadążali z dokładaniem :)
Aradash może nie bardzo potrafi wyrażać się w sposób, który ludzie akceptują i chcą czytać - ale w wielu miejscach ma rację i ciężko się nie zgodzić, że tego typu pomysły aż śmieszą.
zobacz wątek