Maria - życzę Tobie jak najlepiej. To czego doświadczasz tolerowałam przez 12 lat (to co opisujesz to początki, tzw wierzchołek góry lodowej). Jeżeli będziesz bardzo silna - wybrniecie z tego...
rozwiń
Maria - życzę Tobie jak najlepiej. To czego doświadczasz tolerowałam przez 12 lat (to co opisujesz to początki, tzw wierzchołek góry lodowej). Jeżeli będziesz bardzo silna - wybrniecie z tego czegoś Ty i Twój mąż - przede wszystkim mąż. Inaczej z upływem dni miesięcy lat - bedzie tylko gorzej, nie będziesz miała wpływu na to gdzie pracujesz, co jesz, gdzie jedziesz na urlop, a nie daj boze będą dzieci. Mój maż wybrał mamę - mając żonę od nastu lat i dzieci - myślałam że mam męża, że mieszka ze mną mąż i ojciec naszych dzieci. No i się pomyliłam. Mamusia wygrała.
(jak to czytam to się dziwię ... sama sobie)
zobacz wątek