Re: DANONKI
Mamtu, dokładnie tez tak myslę i bardzo podobnie wychowuję swoje dziecko ale uważam że niektorzy przekaraczją granice rozsadku i dziecko jest chowane jak w laboratorium, sterylne warunki, jedzenie...
rozwiń
Mamtu, dokładnie tez tak myslę i bardzo podobnie wychowuję swoje dziecko ale uważam że niektorzy przekaraczją granice rozsadku i dziecko jest chowane jak w laboratorium, sterylne warunki, jedzenie tylko ekologiczne...te dzieci wcale nie sa tak zdrowe jak myslą ich rodzice...Ja zawsze z przymrużeniem oka podchodze do tych wszystkich słoiczków, serków i żywności dla dzieci...Wolałam sama utrzeć jabłuszko lub zrobic sok malinowy niż kupować w sklepie, ale nie można też popasc w paranoję...Bo wystarczy ze poślemy dziecko do pzredszkola i ono prędzej czy później będzie miało styczność z gorszą jakościową żywnoscią i zaczną się problemy...ale zgadzam się z Wami, że są mamy ktore danonki podają dziecku przy kazdym posilku bo same nie mają pomysłu na obiadek, no coż możemy tylko wspólczuć tym dzieciom...
Mamtu,nie poczułam się obrażona :) a dyskusje są jak najbarzdiej potzrebne...mysle ze są tematy w obrębie naszego macierzyństwa które tak naprawdę nigdy nie przyniosą jednoznacznych odpowiedzi i tylko nasza matczyna mądrośc musi zweryfikować co jest najlepsze dla naszego dziecka.
zobacz wątek