Re: DELPHI....KOKOSZKI...
Praca na akord nie jest lecz tak jak wszędzie minimum krajowe. Praca męcząca psychicznie nie fizycznie , wypłatę masz jak w zegarku ubezpieczonym się jest lecz umowę trzeba podpisywać co miesiąc....
rozwiń
Praca na akord nie jest lecz tak jak wszędzie minimum krajowe. Praca męcząca psychicznie nie fizycznie , wypłatę masz jak w zegarku ubezpieczonym się jest lecz umowę trzeba podpisywać co miesiąc. Praca na 3 zmianach :/ Nie na każdym dziale jest tragicznie trzeba mieć szczęście :/ omijać odlewnie , płytki , doblo i mini kargo - tam to masakra!
Praca nie dla każdego - kuuuu*&esko nudna ! i bez żadnych perspektyw na przyszłość idzie się tam bo jest się na studiach i trzeba je opłacić lub ma się kredyt i ostatecznie brakuje lat do emerytury :/ ( tacy ludzie tam pracują) Dlaczego tam pracuję ? - Bo się uczę :) ale jak tylko skończę studia spieprzam stamtąd!
W 2013 zatrudnili ponad 50 osób i bardzo się tym szczycili że zrobili wiele miejsc pracy po nowym roku w 2014 w styczniu zwolnili te osoby . śmieszne :) Teraz brak rak do pracy i trzeba zasuwać za 2 osoby :p
Ogólnie pod sumując -,, Nie będzie się robiło przełączników przez całe swoje życie ,, - prace tak naprawdę na chwilę. Często się ludzie zwalniają . Odchodzą i przychodzą nowi:p Nie ma co tam z kimś wdawać się w dyskusję bo później ploty lecą i się ma nieprzyjemności - taka dobra rada odemnie na przyszłość :)
zobacz wątek