Widok
Lepiej pol życia za dzieciaka palić szlugi i zlewac szkole, a potem narzekać ze jak sie idzie do pracy to jest ciężka i słabo płatna. Jaka praca taka płaca. I myślec ze lepiej uciec za granice , robić to samo ale więcej zarabiać. I byc niewolnikiem wsród obcych i gnic na polskim bronksie wsród reszty bezprzyszlosci ludzi. A potem tam narzekać ze cieżko i lipa bo daleko od domu.
Dlaczego socjal zerowy? Darmowa kawa o herbata. Do tego woda z dystrybutora zawsze pełnego. Do łazienki schodzisz kiedy chcesz. W tym roku było gorące lato i jakoś nie buło 32st. C. Na całej hali jest klima. Jak ktoś chce to na fajkę na palenie pójdzie. Byli dziennikarze pod koniec sierpnia. BHP działa i ma sie dobrze. Praca jest prosta i bezpieczna. Znowu kłamliwy post. A i nawet jest związek zawodowy Solidatnosc. Jakby kto nie znał to ten od Wałęsy.
Nie polecam....
Pracowałam tam ponad 2 lata. Jesteś nowy, to o Ciebie dbają...
Generalnie to jeśli nie jesteś odporny psychicznie, to daj sobie na luz.
1. Brygadzistki (nie wszystkie) tzw. "blue lady", s****ą wyżej, niż d*pę mają. Myślą sobie, że są kimś, a w rzeczywistości to 0. Kłamią notorycznie, obcinają premię, nie wiesz nawet za co - chcesz się dowiedzieć, odpowiedź dostajesz "nie mam pojęcia". Kłamczuchy...
2. Ciągle powtarzają o pracy zgodnie z BHP i instrukcjami pracy, a przychodzi brygadzistka i każe Ci niezgodnie robić. Jesteś między młotem, a kowadłem.
3. Zapierdzielasz jak głupi, starasz się, ludzie Cię lubią i szanują, a nagle Cię zwalniają, a swoich przydupasów trzymają. Nielubiani pracują na najgorszych stanowiskach. A co oznacza bycie nielubianym przez brygadzistkę? Już wyjaśniam:
- pracujesz zgodnie z bhp i instrukcją pracy,
- trzymasz się kodeksu pracy
- nie skarżysz na koleżanki
- nie podnosisz normy
- nie robisz normy (czasem jest to niemożliwe, mając szkolącą się osobę na linii, bądź po prostu norma jest z d*py wzięta - one tego nie rozumieją)
- nadgodziny robisz, kiedy możesz (chyba, że jesteś wołem i napierdzielasz 240h miesięcznie - a znam taką, a i tak nie docenią Twojej pracowitości i z stolcem Cię porównają)
Podsumowując:
- mobbing
- nepotyzm OGROMNY
- obóz pracy
Ludzie leczą się, przez niektóre brygadzistki przechodziły załamanie nerwowe.
NIE POLECAM...
Ahh... I nadmienię tylko, że nie dostałam umowy - kiedy zapytałam, dlaczego, nie potrafili mi odpowiedzieć, a opinię dostałam wspaniałą
- notoryczne spóźnienia do pracy (wybaczcie, Xavery tak zawiał, że nie w sposób było się nie spóźnić... Moje jedyne spóźnienie)
- byłam wulgarna i niemiła (dziękuję, bo to u Was nauczyłam się bycia taką :P)
- nie szanowałam przełożonej (taaak... bo jej d*py nie lizałam i nie kłaniałam się mówiąc "dzień dobry")
Pracowałam tam ponad 2 lata. Jesteś nowy, to o Ciebie dbają...
Generalnie to jeśli nie jesteś odporny psychicznie, to daj sobie na luz.
1. Brygadzistki (nie wszystkie) tzw. "blue lady", s****ą wyżej, niż d*pę mają. Myślą sobie, że są kimś, a w rzeczywistości to 0. Kłamią notorycznie, obcinają premię, nie wiesz nawet za co - chcesz się dowiedzieć, odpowiedź dostajesz "nie mam pojęcia". Kłamczuchy...
2. Ciągle powtarzają o pracy zgodnie z BHP i instrukcjami pracy, a przychodzi brygadzistka i każe Ci niezgodnie robić. Jesteś między młotem, a kowadłem.
3. Zapierdzielasz jak głupi, starasz się, ludzie Cię lubią i szanują, a nagle Cię zwalniają, a swoich przydupasów trzymają. Nielubiani pracują na najgorszych stanowiskach. A co oznacza bycie nielubianym przez brygadzistkę? Już wyjaśniam:
- pracujesz zgodnie z bhp i instrukcją pracy,
- trzymasz się kodeksu pracy
- nie skarżysz na koleżanki
- nie podnosisz normy
- nie robisz normy (czasem jest to niemożliwe, mając szkolącą się osobę na linii, bądź po prostu norma jest z d*py wzięta - one tego nie rozumieją)
- nadgodziny robisz, kiedy możesz (chyba, że jesteś wołem i napierdzielasz 240h miesięcznie - a znam taką, a i tak nie docenią Twojej pracowitości i z stolcem Cię porównają)
Podsumowując:
- mobbing
- nepotyzm OGROMNY
- obóz pracy
Ludzie leczą się, przez niektóre brygadzistki przechodziły załamanie nerwowe.
NIE POLECAM...
Ahh... I nadmienię tylko, że nie dostałam umowy - kiedy zapytałam, dlaczego, nie potrafili mi odpowiedzieć, a opinię dostałam wspaniałą
- notoryczne spóźnienia do pracy (wybaczcie, Xavery tak zawiał, że nie w sposób było się nie spóźnić... Moje jedyne spóźnienie)
- byłam wulgarna i niemiła (dziękuję, bo to u Was nauczyłam się bycia taką :P)
- nie szanowałam przełożonej (taaak... bo jej d*py nie lizałam i nie kłaniałam się mówiąc "dzień dobry")
Witam
Tak naprawdę zakład nie jest najgorszy. Pracować można przymykając oko na brak wiedzy, umiejętności zarządzania ludźmi, brak wykształcenia itd oczywiście koleżanek brygadzistek.
Myślę to one tak naprawdę stanowią największy problem w tym zakładzie.
Proste kobiety którymi można manipulować.
Przykładem są koleżanki z SMT Katarzyna z linii oraz Dorota z pos SMT.
Jeżeli macie wybór przed przyjęciem do pracy to nie wybierajcie tego działu. Chamstwo, mobbing, brak kultury tych Pań to porządek dzienny. Szkoda słów na ich głupotę.
Tak naprawdę zakład nie jest najgorszy. Pracować można przymykając oko na brak wiedzy, umiejętności zarządzania ludźmi, brak wykształcenia itd oczywiście koleżanek brygadzistek.
Myślę to one tak naprawdę stanowią największy problem w tym zakładzie.
Proste kobiety którymi można manipulować.
Przykładem są koleżanki z SMT Katarzyna z linii oraz Dorota z pos SMT.
Jeżeli macie wybór przed przyjęciem do pracy to nie wybierajcie tego działu. Chamstwo, mobbing, brak kultury tych Pań to porządek dzienny. Szkoda słów na ich głupotę.
Słuchajcie to co teraz wyrabia się na dziale smt uwlacza godnosci pracownika. Myślę że powinniśmy poinformować wspólne Panią Prezes o traktowaniu operatorów przez brygadzistke Katarzynę. Rozwiązaniem będzie też wystosował pisma do zarządu i związków zawodowych o odsunieciu tej osoby z stanowiska brygadzistki. Takie rozwiązanie pozwoli nam pracować bez mobbingu i ciągłego zastraszania. Co Wy na ta propozycje