Na wejściu Pani kierownik salonu zrobiła awanture o 15 minut spoznienia. Juz chcialam wyjsc i zapomniec ale mowie nie no sprobuje - moze jak taka awantura o ich czas to moze warto. Ale fryzura jaka mi zrobily - kok - to po prostu kompletny brak wyobraźni a napewno umiejęności. Po prostu dramat! Na koniec butelka lakieru na głowe - skorupa gotowa. 50 wsówek ktore miałam juz po wyjściu same zaczęły wypadać nie mówiąc ze fryzura miala sie trzymac przez przynajmniej kilka godzin. Odradzam!