Widok
Delikatesy?! Żart chyba.
Zakupy w Almie robię niejako z musu. Wiadomo - szybko po pracy , na trasie do domu etc. Przez cztery lata mojego zamieszkania w Redłowie wiele razy mówiłem sobie, że już nigdy więcej nie zrobię tam zakupów, ale niestety zawsze wygodnictwo (w końcu blisko) i moja naiwna wiara w to, że coś się poprawiło zwyciężała. Nie rozumiem, jak sklep, który aspiruje do bycia wysokiej klasu delikatesami, sam sobie przypinajacy etykietkę eksluzywności, może nagminnie odwalać numery typu nieświeże mięso, wędliny (to jest plaga w Almie), nabiał, paskudne warzywa w astronomicznych cenach (ostatnio np. nadgniła czerwona papryka za 20 zł/kg), czy inne ceny na etykietach, a inne nabijane na kasie?? Co z tego, że można kupić tam frykasy typu "sycylijskie papryczki nadziewane kozim serem i długo dojrzewającą szynką" za jedyne 40 zł za mały słoiczek, kiedy podstawowe produkty typu mięso, szynka, ser, warzywa, jogurt są po prostu nagminnie nieświeże (częsty zapach, a raczej smród, na dziale mięsno-wędliniarskim jest już chyba wystarczającym powodem, żeby sie zastanowić, czy wszystko tam jest w porządku?).
Moja ocena
Delikatesy Alma
kategoria: Supermarkety
obsługa: 4
asortyment: 4
promocje: 2
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 1
2.6
* maksymalna ocena 6